Sport

Finał Pucharu Billie Jean King – doświadczenie Włochów kontra dynamika Słowacji.

Źródło: Serwis Informacyjny WTA Tour
Dodano: 20.11.2024
Foto: Angel Martinez/Getty Images dla ITF / Serwis Informacyjny WTA Tour
Foto: Angel Martinez/Getty Images dla ITF / Serwis Informacyjny WTA Tour
Share
Udostępnij

Sara Errani miała zaledwie 20 lat, gdy rozegrała swój pierwszy mecz Billie Jean King Cup w 2008 roku, wtedy jeszcze nazywał się Fed Cup. Wygrała w trzech setach z Lourdes Dominguez Lino z Hiszpanii.

Pięć lat później Errani – najmłodsza zawodniczka w silnej drużynie, w której znalazły się Francesca Schiavone, Flavia Pennetta i Roberta Vinci – poprowadziła Włochy do czwartego tytułu w ciągu ośmiu lat, wygrywając oba mecze singlowe z Rosją w Cagliari we Włoszech.

W wieku 37 lat Errani nie wyróżnia się już w singlu, ale jest ważnym powodem, dla którego Włochy znalazły się w środowym finale Billie Jean King Cup przeciwko początkującej Słowacji w Maladze w Hiszpanii. Errani i Jasmine Paolini pokonały Igę Świątek i Katarzynę Kawę z Polski 7-5, 7-5, aby awansować.

Kiedy Polska stworzyła trzy punkty setowe w pierwszej części, Errani – niebieskie oczy pełne intensywności – uratowały Włochy wspaniałą pracą przy siatce. Po tym, jak w drugim secie przegrywała 5-1, Errani i Paolini wygrały ostatnie sześć gemów. W piłce meczowej Errani złośliwie upuściła serwis spod pachy do Świątek, pięciokrotnej mistrzyni Wielkiego Szlema.

„Czuję to” – powiedziała Errani o taktyce zaskoczenia – „i zrobiłam to – nie myśląc za wiele.

„Jestem bardzo szczęśliwy, jestem bardzo dumny, że jestem częścią tej drużyny. Gra dla naszego kraju, dla Włoch, to zawsze jest naprawdę wyjątkowe”.

Dla Słowacji zwycięstwo w finale mogłoby być czymś więcej niż tylko wydarzeniem wyjątkowym, ponieważ ten pozbawiony dostępu do morza europejski kraj liczący 5,4 miliona mieszkańców zdobył tylko jeden tytuł Billie Jean King Cup, miało to miejsce w 2002 roku.

We wtorek Emma Raducanu pokonała Viktorię Hruncakovą 6-4, 6-4 i odniosła potężny powrót nad Wielką Brytanię . Najpierw Rebecca Sramkova zmusiła rywalkę do zwycięstwa w grze podwójnej, pokonując Katie Boulter 2-6, 6-4, 6-4 .

Pozostało Viktorii Hruncakovej i Terezie Mihalikovej, aby poprowadziły Słowację do domu z czystym zwycięstwem 6-2, 6-2 nad Heather Watson i Olivią Nicholls. Hruncakova jest sklasyfikowana na 238. miejscu w singlu, a Mihalikova na 41. miejscu w deblu, ale wszystko skończyło się po 73 minutach.

Co ciekawe, było to trzecie zwycięstwo Słowacji nad krajem będącym gospodarzem Wielkiego Szlema; wcześniej Słowacja pokonała Stany Zjednoczone i Australię.

„Dla nas gra z tymi krajami to zawsze duże wyzwanie” – powiedziała Hruncakova po tym, jak Słowacja pokonała Australię w ćwierćfinale. „Nie mamy nic do stracenia. Dlatego myślę, że tak bardzo nam się to podoba”.

Jedyny tytuł Słowacji przypadł 22 lata temu, również w Hiszpanii. Daniela Hantuchova pokonała Conchitę Martinez w trzech setach (w 200 minut), dając Słowacji prowadzenie 2-1 nad Hiszpanią. Janette Husarova zapewniła sobie zwycięstwo 6-0, 6-02 nad trzykrotną mistrzynią French Open, Arantxą Sanchez Vicario.

Kapitan Słowacji, Matej Liptak, był po meczu bardzo wzruszony – być może dlatego, że w 2013 r. poprowadził ostatnią słowacką drużynę do półfinału. Nazwał to wyjątkowym momentem dla swojego kraju.

„Minęło tyle lat odkąd wygraliśmy — a wygraliśmy tylko raz” – powiedział Liptak. „Ale dziś to jest realne i jesteśmy o krok od największego zwycięstwa, jakie odniosła ta drużyna. Postaramy się cieszyć tym jutro, ale na razie jesteśmy niewiarygodnie szczęśliwi.

„Teraz wszystkie moje dziewczyny będą legendami”.

Ostatni raz Słowacja wystąpiła w półfinale w 2013 roku.

Sara Errani miała zaledwie 20 lat, gdy rozegrała swój pierwszy mecz Billie Jean King Cup w 2008 roku, wtedy jeszcze nazywał się Fed Cup. Wygrała w trzech setach z Lourdes Dominguez Lino z Hiszpanii.

Pięć lat później Errani – najmłodsza zawodniczka w silnej drużynie, w której znalazły się Francesca Schiavone, Flavia Pennetta i Roberta Vinci – poprowadziła Włochy do czwartego tytułu w ciągu ośmiu lat, wygrywając oba mecze singlowe z Rosją w Cagliari we Włoszech.

W wieku 37 lat Errani nie wyróżnia się już w singlu, ale jest ważnym powodem, dla którego Włochy znalazły się w środowym finale Billie Jean King Cup przeciwko początkującej Słowacji w Maladze w Hiszpanii. Errani i Jasmine Paolini pokonały Igę Świątek i Katarzynę Kawę z Polski 7-5, 7-5, aby awansować.

Kiedy Polska stworzyła trzy punkty setowe w pierwszej części, Errani – niebieskie oczy pełne intensywności – uratowały Włochy wspaniałą pracą przy siatce. Po tym, jak w drugim secie przegrywała 5-1, Errani i Paolini wygrały ostatnie sześć gemów. W piłce meczowej Errani złośliwie upuściła serwis spod pachy do Świątek, pięciokrotnej mistrzyni Wielkiego Szlema. „Czuję to” – powiedziała Errani o taktyce zaskoczenia – „i zrobiłam to – nie myśląc za wiele. „Jestem bardzo szczęśliwy, jestem bardzo dumny, że jestem częścią tej drużyny. Gra dla naszego kraju, dla Włoch, to zawsze jest naprawdę wyjątkowe”.

Dla Słowacji zwycięstwo w finale mogłoby być czymś więcej niż tylko wydarzeniem wyjątkowym, ponieważ ten pozbawiony dostępu do morza europejski kraj liczący 5,4 miliona mieszkańców zdobył tylko jeden tytuł Billie Jean King Cup, miało to miejsce w 2002 roku.

We wtorek Emma Raducanu pokonała Viktorię Hruncakovą 6-4, 6-4 i odniosła potężny powrót nad Wielką Brytanię . Najpierw Rebecca Sramkova zmusiła rywalkę do zwycięstwa w grze podwójnej, pokonując Katie Boulter 2-6, 6-4, 6-4 .

Pozostało Viktorii Hruncakovej i Terezie Mihalikovej, aby poprowadziły Słowację do domu z czystym zwycięstwem 6-2, 6-2 nad Heather Watson i Olivią Nicholls. Hruncakova jest sklasyfikowana na 238. miejscu w singlu, a Mihalikova na 41. miejscu w deblu, ale wszystko skończyło się po 73 minutach.

Co ciekawe, było to trzecie zwycięstwo Słowacji nad krajem będącym gospodarzem Wielkiego Szlema; wcześniej Słowacja pokonała Stany Zjednoczone i Australię.

„Dla nas gra z tymi krajami to zawsze duże wyzwanie” – powiedziała Hruncakova po tym, jak Słowacja pokonała Australię w ćwierćfinale. „Nie mamy nic do stracenia. Dlatego myślę, że tak bardzo nam się to podoba”.

Jedyny tytuł Słowacji przypadł 22 lata temu, również w Hiszpanii. Daniela Hantuchova pokonała Conchitę Martinez w trzech setach (w 200 minut), dając Słowacji prowadzenie 2-1 nad Hiszpanią. Janette Husarova zapewniła sobie zwycięstwo 6-0, 6-02 nad trzykrotną mistrzynią French Open, Arantxą Sanchez Vicario.

Kapitan Słowacji, Matej Liptak, był po meczu bardzo wzruszony – być może dlatego, że w 2013 r. poprowadził ostatnią słowacką drużynę do półfinału. Nazwał to wyjątkowym momentem dla swojego kraju.

„Minęło tyle lat odkąd wygraliśmy — a wygraliśmy tylko raz” – powiedział Liptak. „Ale dziś to jest realne i jesteśmy o krok od największego zwycięstwa, jakie odniosła ta drużyna. Postaramy się cieszyć tym jutro, ale na razie jesteśmy niewiarygodnie szczęśliwi. „Teraz wszystkie moje dziewczyny będą legendami”.

Ostatni raz Słowacja wystąpiła w półfinale w 2013 roku.

Dla Paolini rok 2024 był przełomowy. Dotarła do finałów Rolanda Garrosa i Wimbledonu (pierwsza, która dokonała tego w tym samym sezonie od czasów Sereny Williams) i razem z Errani zdobyła złoty medal olimpijski w Paryżu. Jej bezpośredni pojedynek z Boulter to 2-all, podczas gdy nigdy nie grała z Raducanu.

Czytaj także:

Share
Udostępnij

Nasi partnerzy