Sport

Ostatni mecz kwalifikacyjny. Reprezentacja Polski zagra z Maltą

Źródło: Serwis informacyjny PZPN
Dodano: 17.11.2025
Foto - Źródło: x.com/LaczyNasPilka
Foto - Źródło: x.com/LaczyNasPilka
Share
Udostępnij

W poniedziałek dobiegnie końca etap kwalifikacyjny do mistrzostw świata w naszej grupie. Reprezentacja Polski rozegra swoje ostatnie spotkanie na wyjeździe, mierząc się z Maltą. Choć biało-czerwoni mają już zagwarantowane przynajmniej drugie miejsce, mecz ten pozostaje niezwykle istotny – nasza drużyna walczy bowiem o udział w barażach oraz jak najlepsze rozstawienie przed marcowymi spotkaniami.

Dzień po bardzo dobrym występie przeciwko Holandii na PGE Narodowym reprezentacja Polski udała się na Maltę, gdzie czeka ją starcie z drużyną prowadzoną przez Emilio De Leo. W dniu przylotu piłkarze nie uczestniczyli w żadnych zajęciach, natomiast następnego dnia trenowali na murawie stadionu Ta’ Qali. Selekcjoner Jan Urban zapowiedział kilka zmian w wyjściowym składzie względem meczu z Holandią.

– Będą zmiany. Oczywiście wynikają one z różnych względów. Czasami z powodu żółtych kartek, innym razem z powodu kontuzji, a jeszcze innym dlatego, że ktoś puka do reprezentacji i czeka na swoją szansę. Chcemy mu ją w odpowiednim momencie dać. Ta stabilizacja nie dotyczy wyłącznie jedenastu czy trzynastu zawodników. Moim zdaniem stabilizacja to grupa mniej więcej dwudziestu piłkarzy, którzy są na ławce rezerwowych, plus trzech bramkarzy. W takim gronie staraliśmy się funkcjonować. Stąd też sytuacje, w których brakuje nam filara naszej obrony, jak Jana Bednarka – wtedy wchodzi ktoś inny i potrafi go dobrze zastąpić. Tworzy się grupa zawodników, którzy wiedzą, że jeśli ktoś wypadnie, to jest zastępstwo i istnieje pewna gwarancja, że poziom drużyny nie ucierpi – powiedział przed dzisiejszym spotkaniem szkoleniowiec biało-czerwonych. 

Reprezentacja Polski najprawdopodobniej zakończy kwalifikacje na drugim miejscu, co zapewni jej udział w przyszłorocznych barażach. Trudno przypuszczać, by Holandia niespodziewanie wysoko przegrała u siebie z Litwą. Zwycięstwo biało-czerwonych na stadionie Ta’ Qali znacząco ułatwiłoby im drogę do przyszłorocznych mistrzostw świata w Stanach Zjednoczonych, Meksyku i Kanadzie. Jeśli wyniki spotkań w innych grupach ułożą się dla nas korzystnie, Polska może zostać rozstawiona w pierwszym koszyku podczas losowania baraży. Pozwoliłoby to uniknąć najsilniejszych rywali w walce o awans na mundial. W takim układzie drużyny z pierwszego koszyka zagrają z zespołami z czwartego, a te z drugiego – z trzecim

Udział w przedmeczowej konferencji wziął Jakub Kiwior, który podczas meczu z Holandią mógł tworzyć linii obrony z zawieszonym Przemysławem Wiśniewskim i kontuzjowanym Janem Bednarkiem. Defensor zaznaczył, że są sytuacje, że trzeba grać w innym ustawieniu, ale nie stanowi to dla niego żadnego problemu. – Czasem zdarza się, że gramy w innym zestawieniu, ale mamy to szczęście, że dobrze się znamy i potrafimy szybko złapać odpowiednie zgranie. Ostatni mecz pokazał, że nieważne, czy występujemy razem po raz pierwszy, czy już wcześniej. W każdym razie potrafimy dobrze się rozumieć i współpracować na boisku – powiedział obrońca reprezentacji Polski i FC Porto.

Reprezentacja Polski mierzyła się z Maltą dotychczas pięć razy. W ostatnim spotkaniu biało-czerwoni wygrali na PGE Narodowym 2:0 dzięki dwóm bramkom Karola Świderskiego. Bilans wszystkich dotychczasowych konfrontacji jest dla nas bardzo korzystny – pięć zwycięstw i piętnaście zdobytych goli.

Mecz na Ta’ Qali Stadium zostanie rozegrany 17 listopada o godzinie 20:45. W tym samym czasie Holandia podejmie Litwę. Z kolei Finlandia zakończyła już swoje kwalifikacje, niespodziewanie przegrywając u siebie z Maltą.

Czytaj także:

Share
Udostępnij

Nasi partnerzy