Sport

Dwa miesiące do meczu eliminacyjnego na mundial z Litwą

Piotr Chołdrych / Źródło: Serwis informacyjny PZPN
Dodano: 22.01.2025
Foto: Robert Lewandowski i Edvinas Girdvainis podczas ostatniego meczu Polski z Litwą 12 czerwca 2018 roku / Źródło: Serwis informacyjny PZPN
Foto: Robert Lewandowski i Edvinas Girdvainis podczas ostatniego meczu Polski z Litwą 12 czerwca 2018 roku / Źródło: Serwis informacyjny PZPN
Share
Udostępnij

Już 21 marca zagramy z Litwą, rozpoczynając eliminacyjne boje o przyszłoroczny mundial. Co nas czeka podczas tego starcia? Jak radzi sobie reprezentacja Litwy i kto ma stawić czoło naszym Orłom? Sprawdzamy sytuację w obozie naszego pierwszego rywala.

Kryzys

Litwa jest małym nadbałtyckim krajem zamieszkanym przez niespełna 2,9 mln mieszkańców, których liczba spada od lat. Ponad 15 procent Litwinów emigrowało na zachód, co stawia ten kraj wśród dziesięciu najszybciej wyludniających się państw świata. Prócz tego społeczeństwo szybko się starzeje, mocno rośnie liczba emerytów, ubywa ludzi młodych, co przekłada się także na rynek pracy. W te tendencje spadkowe wpisuje się ostatnio także piłkarska reprezentacja Litwy, która 2024 rok zakończyła spadkiem z dywizji C Ligi Narodów, przegrywając wszystkie spotkania. W sześciu meczach drużyna, którą prowadzi Edgaras Jankauskas, strzeliła raptem cztery gole, tracąc ich jedenaście. Rumunia, Kosowo i Cypr okazały dla reprezentacji Litwy za mocne. Największą szansę na punktową zdobycz nasi najbliżsi rywale mieli mierząc się w Pirisztinie z Kosowem w ostatnim meczu rozgrywek. Gospodarze prowadzili 1:0, ale całą drugą połowę grali w osłabieniu po czerwonej kartce. Litwini dwukrotnie obili słupek, jednak ostatecznie nie zdołali trafić do siatki i doprowadzić do remisu. Po czterech latach w dywizji C Ligi Narodów Litwa spadła do dywizji D, gdzie o punkty grają Gibraltar, Lichtenstein, Andora czy inni nasi grupowi rywale w kwalifikacjach do MŚ – Malta.

Druga reprezentacja Litwy

Choć w kadrze grają najlepsi litewscy piłkarze, reprezentacja wciąż jest w kraju „tą drugą”. Największe emocje i zainteresowanie budzi na Litwie basket i to właśnie koszykarska drużyna narodowa stanowi krajowy sport numer jeden. Piłkarze nie są na Litwie narodowymi bohaterami, ale też w swojej dyscyplinie nie osiągają sukcesów zbliżonych do graczy trafiających piłką do kosza, nie tylko w lidze NBA. W historii litewskiego sportu szczególnie zapisał się rok 1992, gdy dwa lata po odzyskaniu niepodległości i wyzwoleniu się spod sowieckiej okupacji, Litwa grała w Barcelonie z ówczesną Wspólnotą Niepodległych Państw o brązowe medale Igrzysk Olimpijskich. Na tej samej imprezie, na której polscy piłkarze zdobyli srebro, a w koszykówce debiutował amerykański Dream Team z Michaelem Jordanem, Litwa pokonała niedawnego okupanta, a olimpijskie medale sprawiły, że ludzie w całym kraju wychodzili na ulice, świętując historyczny sukces. Sportowo więc tamtą imprezę z Barcelony w Polsce i na Litwie wspomina się dobrze, ale różnica z katalońskich Igrzysk wciąż się utrzymuje: w Polsce najpopularniejszym sportem jest futbol, na Litwie zaś – koszykówka.

Futbol bez wzlotów

Na piłkarskiej mapie świata Litwa pojawiła się w 1923 roku, ale po aneksji tego kraju przez Związek Radziecki w 1940 reprezentacja zniknęła na ponad 50 lat. Od 1991 roku Litwie nie udało się awansować ani na mistrzostwa świata, ani Europy, a najlepszym wynikiem było trzecie miejsce w grupie eliminacyjnej. Reprezentacja w tym czasie siedmiokrotnie wygrywała Puchar Państw Bałtyckich, jednak ostatnio udało się to 15 lat temu. W zeszłym roku Litwa na turnieju, w którym grały także Estonia, Łotwa i Wyspy Owcze, zajęła drugie miejsce, przegrywając z Estonią w serii rzutów karnych.

Komplet porażek w Lidze Narodów sprawia, że Litwa bilans meczów o punkty w ubiegłym roku zamknęła sześcioma przegranymi przy dwóch zwycięstwach. W marcu udało się jej dwukrotnie pokonać Gibraltar 1:0, przy czym w meczu wyjazdowym od 26. do 71 minuty Litwini grali w przewadze liczebnej w konsekwencji czerwonej kartki. Czerwonych kartoników w meczach Litwy sędziowie używają sporo, a dobrym przykładem może być rywalizacja z Bułgarią. To właśnie z tą drużyną Litwa odnosiła w ostatnich latach swoje największe sukcesy. Od 2021 roku z czterech meczów eliminacji mistrzostw świata i Europy,  tylko podczas jednego arbiter nie wyciągał z kieszeni czerwonej kartki. Dwa z tych starć Litwa wygrała: ostatnie w 2023 roku, poprzednie zaś dwa lata wcześniej. Wtedy, w kwalifikacjach do MŚ, nasi sąsiedzi po dramatycznym meczu pokonali Bułgarów 3:1, a autorem dwóch decydujących trafień był znany z polskich stadionów Fedor Cernych. Oprócz Bułgarii, Gibraltaru i San Marino, od 2017 roku Litwie w meczach o punkty udało się pokonać wyłącznie drużynę Kazachstanu. 

Wiele wskazuje na to, że w tym roku Fedor Cernych przekroczy barierę 100 występów w reprezentacji. Obecnie ma ich na koncie 97

fot. Cyfrasport

Wiele wskazuje na to, że w tym roku Fedor Cernych przekroczy barierę 100 występów w reprezentacji. Obecnie ma ich na koncie 97

Kto zagra przeciwko Polsce?

Wspomniany Fedor Cernych, który w polskiej ekstraklasie rozegrał 181 spotkań, pełni dziś rolę kapitana narodowej reprezentacji. Po zakończeniu swojej drugiej przygody z Jagiellonią urodzony w Moskwie piłkarz wyjechał na Cypr, a stamtąd trafił do Indii, gdzie reprezentował barwy klubu Kerala Blasters. W minionym roku podpisał kontrakt z trzecią drużyną litewskiej „A Lygi” – Żalgirisem Kowno.

Choć pieniądze na boisku nie grają, wycena wartości reprezentacji może zarysować, jaką siłą dysponuje drużyna. Według portalu Transfermarkt kadra Litwy jest wyceniana na niespełna 17 mln euro. Najwyżej wycenianym graczem jest jedyny kadrowicz grający w mocnej europejskiej lidze, Gvidas Gineitis z Torino. Ze składu reprezentacji Litwy wyróżnić można także bramkarza rumuńskiego CS Universitatea Cluj – Edvidasa Germontasa czy obrońcę Cercle Brugge Edgrasa Utkusa. W ataku naszych marcowych rywali w starciu z Kosowem zagrał Gytis Paulauskas, piłkarz czternastego zespołu ligi ukraińskiej – Kolosa Kowaliwka, a wspomagał go Vykintas Slivka, który z japońskim Sagan Tosu zajął ostatnie miejsce w „J League” i spadł na drugi poziom rozgrywek.

Piłkarska reprezentacja Litwy nie jest dziś drużyną, której obawiają się rywale, choć w ostatnich latach potrafiła sprawić kilka niespodzianek. Wciąż jednak brak jej piłkarzy ogranych w mocniejszych ligach i lidera, który w roli gwiazdy potrafiłby nie tylko poprowadzić drużynę na boisku, ale też rozpalić kibiców i przyciągnąć na stadiony komplet widzów. W nowy rok Litwini wchodzą z nadzieją na lepsze wyniki niż w poprzednim, choć na sukces w kwalifikacjach do mundialu nikt raczej nad Niemnem nie liczy. Litwę w ostatnich latach stać było zarówno na niespodziewany remis z Węgrami, jak i na dotkliwą klęskę z Turcją 0:6.

Czytaj także:

Share
Udostępnij

Nasi partnerzy