Reklama

Biznes

Model Dostępnej Szkoły? Rzeszów, Warszawa, Gdańsk

Alina Bosak
Dodano: 04.10.2023
Na scenie Mariusz Bednarz, prezes Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego S.A.
Na scenie Mariusz Bednarz, prezes Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego S.A.
Share
Udostępnij

184 szkoły podstawowe w całej Polsce, w tym 44 na Podkarpaciu zainwestowały w budynki, pedagogów i programy nauczania, by stać się dostępnymi dla każdego ucznia i rodzica. Tak powstał Model Dostępnej Szkoły, nad którym wspólnie z naukowcami z Politechniki Gdańskiej i Stowarzyszeniem Młodych Lubuszan pracowała także Rzeszowska Agencja Rozwoju Regionalnego. – Teraz mamy wzór dla wszystkich szkół w kraju – podkreślała Małgorzata Jarosińska-Jedynak, sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej, podczas seminarium w Aeropolis, na którym upowszechniano Model Dostępnej Szkoły oraz efekty pilotażowego projektu.   

– Nie ma takiej bariery, której nie da się pokonać. Czasami są tylko takie, które wymagają więcej czasu, aby pęknąć – słowa minister Małgorzaty Jarosińskiej-Jedynak stały się punktem wyjścia do debaty o dostępnej szkole, edukacji, a zarazem społeczeństwie, które włącza, a nie wyklucza, i jest tak samo wrażliwe na potrzeby ludzi sprawnych i niepełnosprawnych, starszych i dzieci. Dyskutowano o tym w piątek 29 września w Kompleksie Inkubatora Technologicznego PPN-T Aeropolis w Jasionce podczas seminarium „Dostępna Szkoła”, w którym uczestniczyli przedstawiciele szkół i samorządów zaangażowanych w pilotażowy program Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej. Wśród nich byli też reprezentanci 44 szkół z województwa podkarpackiego, które otrzymały granty na stworzenie wzorcowych warunków dla swoich uczniów. Zainwestowały je w budowę wind, modernizację łazienek, sal i korytarzy, w ławki i stoliki z regulacją wysokości, programy logopedyczne i do terapii pedagogicznej, ale także w zatrudnienie psychologów, szkolenia kadry i warsztaty dla dzieci oraz rodziców. Zakres działań był szeroki, bo idea dostępności wymaga działania na wielu poziomach.

Nowe spojrzenie na szkołę i ucznia z niepełnosprawnością

– Wiele naszych szkół budowano w latach 60-80-tych XX wieku, kiedy to nie brano pod uwagę przyjmowania do nich osób z niepełnosprawnościami, z różnymi potrzebami, stąd bariery, także organizacyjne, techniczne i edukacyjne, które wciąż uniemożliwiają równy dostęp do edukacji – zwraca uwagę Ewa Draus, wicemarszałek województwa podkarpackiego. – Dzięki projektowi „Dostępna Szkoła” podkarpackie placówki otrzymały miliony złotych na realizację takiego modelu, który obejmował zarówno architekturę budynku, jak i materiały edukacyjne, pomoce dydaktyczne i przygotowanie nauczycieli, stworzenie gabinetów pedagogicznych i psychologicznych. Tworzymy nowy standard edukacji w szkołach, w którym chodzi nie tylko o przekazywanie wiedzy z przedmiotów, ale także kształtowanie solidarnego społeczeństwa, które włącza w różne dziedziny życie osoby z niepełnosprawnosciami i ze szczególnymi potrzebami.  

Nad opracowaniem Modelu Szkoły Dostępnej przez trzy lata pracowały wspólnie dwa konsorcja. Jedno z nich stworzyła Rzeszowska Agencja Rozwoju Regionalnego wspólnie z Politechniką Gdańską i Stowarzyszeniem Młodych Lubuszan, a drugie warszawska Fundacja Fundusz Współpracy i Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego. Zgodnie z założeniami programu miały one czuwać nad tym, by 200 szkół z całej Polski zostało zmodernizowanych tak, aby stały się dostępne dla uczniów z niepełnosprawnościami, ale również dla rodziców i opiekunów, którzy do tych szkół dzieci odprowadzają. Znakomita większość szkół, bo aż 184, wywiązała się z umów mimo pandemii i sąsiedztwa wojny, które wpłynęły na wzrost cen. Samo konsorcjum stworzone przez RARR dysponując kwotą prawie 60 mln zł podpisało 37 umów z samorządami i prywatnymi podmiotami i dzięki temu w 109 szkołach podstawowych z całej Polski wdrożono Model Dostępnej Szkoły. – Zanim szkoły przystąpiły do inwestycji, wpierw odbyły się w nich audyty, które pozwoliły przygotować indywidualne plany poprawy dostępności w oparciu o ten model – podkreśla Mariusz Bednarz, prezes RARR.    

Dostępna Szkoła zmienia standardy

– W projekcie wybieraliśmy szkoły różne pod względem lokalizacji, wielkości i oferty edukacyjnej po to, aby Model Dostępnej Szkoły przetestować w jak najszerszym zakresie. Dziś po rozmowach z uczniami zmodernizowanych szkół możemy mówić o sukcesie – uważa Małgorzata Jarosińska-Jedynak, która odwiedziła m.in. szkołę w Lubaczowie. – Sale, które tam zobaczyłam nie odbiegają od standardów europejskich, a nawet znacząco je podwyższają.

Na scenie Małgorzata Jarosińska-Jedynak, sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej

Zespół Placówek im. Jana Pawła II w Lubaczowie, w dwóch szkołach podstawowych obejmuje kształceniem specjalnym 60 uczniów. Na poprawę dostępności otrzymał 1,3 mln zł. Małgorzata Jachyra-Mazepa, dyrektor Zespołu przyznaje: – W naszych szkołach na problem dostępności jesteśmy szczególnie uwrażliwieni, a mimo to przestudiowanie Modelu Dostępnej Szkoły zwróciło naszą uwagę na kwestie, z których nie do końca zdawaliśmy sobie sprawę, jak chociażby odpowiednie umiejscowienie uchwytów w łazienkach. Ważne było stworzenie sali doświadczania świata i proporcjonalnych przestrzeni wyciszenia, wyposażenie gabinetów specjalistycznych w pomoce dydaktyczne. Teraz staramy się pokazywać rozwiązania w naszej placówce innym szkołom, aby je zainspirować do podobnych zmian. Niekoniecznie wymagają one dużych nakładów finansowych. Do wybudowania strefy wyciszenia wystarczy dobry pomysł.

Pilotażowy projekt, w ramach którego powstał Model Szkoły Dostępnej jest częścią Rządowego Program Dostępność Plus. Jest on realizowany od ponad pięciu lat. Zarezerwowano w nim 23 mld zł na działania włączające osoby z niepełnosprawnością, osoby o szczególnych potrzebach do życia społecznego w jak najszerszym zakresie. Z tej puli już ponad 18 mld zł zostało zainwestowanych w szeroko rozumianą dostępność.

Gen dostępności w każdej nowej inwestycji

– Idea dostępności oprócz edukacji ma szerszy charakter. Obejmuje także problemy związane z transportem, przestrzenią publiczną i innymi sferami życia społecznego. Wszystkie projekty realizowane ze środków publicznych mają dziś w sobie ukryty „gen dostępności” – mówi Przemysław Herman, dyrektor Departamentu Europejskiego Funduszu Społecznego w MFiPR. – W edukacji chcemy, aby rodzic dziecka z niepełnosprawnością miał wybór między szkołą specjalną a szkołą powszechną, a nauczyciele obu byli przygotowani do pracy z takim uczniem. Przygotowujemy do tego także rodziców i dzieci. Około 10 tysięcy uczniów wzięło udział w projekcie „Udostępniacze” ucząc się otwartości na potrzeby rówieśników. W planach mamy także konkurs dla organizacji pozarządowych na organizację wspólnych zajęć dla uczniów ze szkół specjalnych i szkół powszechnych. Badania pokazują, że bawiąc się razem, dzieci uczą się tolerancji i współpracy.

Model Dostępnej Szkoły będzie teraz wzorem, do którego powinny dążyć poszczególne samorządy, wprowadzając „gen dostępności” chociażby do funduszy remontowych. Profesor Politechniki Gdańskiej, dr hab. inż. arch. Marek Wysocki, współautor Modelu Dostępnej Szkoły podpowiada, aby zacząć  od stworzenia indywidualnego planu poprawy dostępności, a potem planować jego budżet. Będą na to zapewne dodatkowe programy i fundusze, ale nie tylko o nie chodzi.

– Dostępność jest w nas i zależy od drugiego człowieka. I czasami, wbrew pozorom, nie od pieniędzy zależy, czy ona zaistnieje – podsumowuje prezes Mariusz Bednarz.    

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy