Pomnik Walk Rewolucyjnych, jeden z symboli Rzeszowa, 8 sierpnia jako „rzeźba monumentalna” został wpisany do rejestru zabytków Podkarpacia. Decyzja nie jest jednak jeszcze prawomocna i w ciągu 14 dni można się od niej odwołać do Ministerstwa Kultury za pośrednictwem Podkarpackiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
O rozbiórce pomnika zaczęto głośno mówić już kilka lat temu, kiedy Instytut Pamięci Narodowej potwierdził, że podlega pod ustawę dekomunizacyjną z 2017 roku i jest mocno zaniedbany. I chociaż perspektywa jego wyburzenia zgromadziła wielu przeciwników takiej decyzji na protestach, a nawet spowodowała wniosek Fundacji Rzeszowskiej do konserwatora zabytków o objęcie monumentu ochroną w 2018 roku, to pomnik póki co niszczeje.
Za PRL zakonowi tę działkę zabrano, by stworzyć plac defilad
Ojcowie bernardyni właścicielami tej budowli byli od 2006 roku, kiedy decyzją Rady Miasta Rzeszowa zakon odzyskał teren dzisiejszych ogrodów wraz z pomnikiem za 1 proc. wartości. Za PRL zakonowi tę działkę zabrano, by stworzyć plac defilad, a z początkiem budowy pomnika w 1971 roku ludzie protestowali przeciwko tej inwestycji, na którą zresztą w zakładach pracy prowadzono „dobrowolną” zbiórkę pieniędzy. Z niechcianym niegdyś monumentem, który sławił „czyn rewolucyjny” i wprowadzanie komunistycznego ustroju w Polsce przez funkcjonariuszy Gwardii Ludowej, Armii Ludowej, Urzędu Bezpieczeństwa czy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Rzeszów wkroczył w III RP. Po trzech dekadach nowego ustroju znacząco zmienił się też odbiór społeczny tego komunistycznego reliktu. Oczywiście dla wielu pozostaje nim nadal, ale też i dla wielu zyskał nowe znaczenie – charakterystycznego dla miasta dzieła sztuki – a dawne przestało być istotne.
Z obawy, że bernardyni zamiast ponosić koszty utrzymania pomnika będą woleli go wyburzyć, miasto Rzeszów już ponad 2 lata temu podjęło rozmowy z Zakonem oo. Bernardynów w sprawie przejęcia pomnika. Chciało go wyremontować i zająć się bieżącym utrzymaniem. Zakon rozmowy prowadził, ale w finale, nie informując włodarzy, pomnik w czerwcu tego roku przekazał Stowarzyszeniu Rodzin Żołnierzy Niezłomnych Podkarpacia. Trudno tego nie nazwać „siarczystym policzkiem” wymierzonym władzom miasta. Te poszły na ostre zwarcie z Zakonem oo. Bernardynów i 10 lipca do Sądu Okręgowego w Rzeszowie złożyły pozew, w którym żądają zwrotu nieruchomości, które zostały sprzedane zakonowi.
Pomnik Walk Rewolucyjnych został wpisany do rejestru zabytków Podkarpacia
Teraz mamy kolejny zwrot akcji, po 6 latach, od daty złożenia przez wniosku przez Fundację Rzeszowską, Pomnik Walk Rewolucyjnych został wpisany do rejestru zabytków Podkarpacia. To z kolei oznacza, że Stowarzyszeniu Rodzin Żołnierzy Niezłomnych Podkarpacia już nie tak prosto, o ile w ogóle, będzie pozbyć się Pomnika Walk Rewolucyjnych z przestrzeni Rzeszowa.