Z Basią Olearką, projektantką mody z Rzeszowa, rozmawia Aneta Gieroń
Aneta Gieroń: Możemy dzisiaj mówić o stroju rzeszowskim, ale nie tym tradycyjnym z początku XX wieku, ale w nawiązaniu do współczesnej ulicy? Jakie elementy można na niej dostrzec, które składałyby się na strój rzeszowski trzeciej dekady XXI wieku?
Basia Olearka: Rok temu stworzyłam kolekcję ubrań „Chaber Rzeszowski”, w której motywem przewodnim był chaber – w przeszłości element haftu zdobiącego strój rzeszowski i piękny bławatek tak mocno mnie zainspirował, że postanowiłam wrócić do naszych wielowiekowych tradycji, przypomnieć o wzornictwie charakterystycznym dla Rzeszowa i okolic. Zainspirowała mnie do tego także Ilona Dusza-Rzeszowska, która jest entuzjastką dziejów Rzeszowa i samego miasta. W prace zaangażowały się również: Agnieszka Buk, konsul honorowy Niemiec w Rzeszowie, dyrektorka Centrum Współpracy Międzynarodowej Germanitas oraz Beata Kuman, historyczka sztuki z Muzeum Okręgowego w Rzeszowie, a opowiastkę o chabrze napisała znana rzeszowska poetka i anglistka, Krystyna Lenkowska.
W nowoczesnym wzornictwie wykorzystuję zarówno formę bławatka, jak i kolorystykę dawnego stroju rzeszowskiego. Melanż bieli, czerwieni i chabrowego błękitu okazuje się pięknym i nowoczesnym rozwiązaniem – uwielbiam go eksponować na ubraniach.
Tworzysz swego rodzaju strój rzeszowski?
Chcę, by moje ubrania z motywem chabra wywoływały oczywiste skojarzenia z Rzeszowem. Wykorzystuję do tego świetną grafikę – uwspółcześniony symbol chabra, który jest piękny, prosty, czytelny i rozpoznawalny. Nie jest też obarczony żadnymi politycznymi konotacjami i nie wzbudza złych skojarzeń. Trzeba także pamiętać, że rzeszowska manifestacja w ubraniu nie oznacza, że będziemy nosić chustki, zapaski czy gorsety. Chodzi o świadome eksponowanie symboliki związanej z historią naszego miasta. Jestem dumną rzeszowianką i chciałabym, by duma z naszego miasta była manifestowana właśnie poprzez chaber – historyczny symbol, który jest wymownym elementem łączącym tradycję z nowoczesnością.
Chcemy wracać do swoich korzeni, a tym samym manifestować to też strojem?
Tak i wydaje mi się, że coraz częściej, liczniej i chętniej identyfikujemy się z naszym miastem. Jesteśmy dumni z Rzeszowa, zarówno ci, którzy są związani z nim od pokoleń, jak i ci, którzy wybierali to miasto na swoje miejsce do życia. Dzięki temu stolica Podkarpacia się rozwija, jest coraz atrakcyjniejsza i staje się miejscem, z którym chcemy się utożsamiać. W ostatnich latach Rzeszów ogromnie zyskał w oczach nie tylko gości z Polski, ale też z Europy i świata. Nie jesteśmy już prowincjonalnym miasteczkiem na końcu świata, do którego trudno dojechać i dolecieć, ale kojarzymy się jako miasto ludzi młodych, które ma swoje wielkomiejskie aspiracje i chce podkreślać swoją tożsamość.
Coraz chętniej, także w ubraniu chcemy manifestować – „Jestem stąd, jestem z Rzeszowa”?!
Tak, chcemy zakładać koszulki, bluzy czy sukienki, które mają w sobie elementy bezpośrednio kojarzące się z Rzeszowem, jego historią. Takimi rzeczami chcemy też obdarowywać bliskich i znajomych, którzy przyjeżdżają do Rzeszowa z innych części Polski czy Europy. Niekiedy sama bywam zaskoczona, gdy widzę w mediach społecznościowych osoby w koszulce z chabrem fotografujące się w różnych zakątkach świata i z dumą przypominające o swoich związkach z Rzeszowem. Mam znajomych, którzy pochodzą nie tyle z Rzeszowa, co z Podkarpacia, ale na co dzień mieszkają w Nowym Jorku i są szczęśliwi, że po nowojorskich ulicach mogą spacerować z chabrem na bluzie. Chcemy podkreślać swoje korzenie, miejsce, z którego wyrośliśmy i kulturę, która nas ukształtowała.
Przeczytałam też w popularnym piśmie modowym, że kolor chabrowy świetnie komponuje się z różnymi typami urody. Jest twarzowy zarówno dla brunetek, jak i blondynek. I choć dziś uważam, że to bardzo wdzięczny kolor, sama dość późno go odkryłam. Tym bardziej zachęcam, by z nim eksperymentować, bo możemy być mile zaskoczeni.
W projektach zachowałaś kształt chabra, ale udało ci się go mocno uwspółcześnić i wpisać w jego płatki różne historie.
Mam w sobie potrzebę ciągłego poszukiwania i stawiania sobie nowych celów, stąd te nieustanne eksperymenty. (śmiech) Zachowuję dosłowność w formie i kolorze, ale reszta jest już nieograniczoną kreacją – jak choćby piękna rzeszowianka w stroju ludowym wpisana w chabrowy motyw na czarnych bluzach. Symbolika chabra jest uniwersalna, pomysłów na kolejne opowiastki wiele. Pojawiają się skarabeusze, jelenie, a nawet znane motywy malarskie. Wszystkie te elementy są piękne i interesujące.
Nie mam wątpliwości, że chabrowe propozycje z ostatniego roku są pochodną mojej dumy z Rzeszowa. Znajomi, którzy nas odwiedzają, nie mogą się nadziwić, jak bardzo w ostatnim czasie Rzeszów się zmienił – tętni życiem, w śródmieściu jest mnóstwo ludzi młodych, uśmiechniętych, otwartych na innych. To wszystko jest zauważane, a cieszy tym bardziej, że nie mamy jakiś wielkomiejskich tradycji, cały czas się uczymy i budujemy swoją markę.
Chaber otwiera coraz to nowe możliwości?
Tak. Kilka tygodni temu na Uniwersytecie Rzeszowskim odbyła się niezwykła wystawa Indyjskie INDYGO & CHABER Rzeszowski, na której udało się połączyć tkaniny artystyczne Sangeete Gupta, artystki z Deli i moje chabrowe fascynacje, a wspólnym mianownikiem był właśnie kolor, bo indygo to chabrowa barwa. Z opowieści Sangeete wynikało, że nazwa indygo została wymyślona przez Brytyjczyków, gdy Indie były kolonią Królestwa, a indygo, nieprawdopodobnie nasycony błękit, który zachwycił Europejczyków, pochodzi od słowa Indie, bo tutaj po raz pierwszy go zobaczyli. Chaber bardzo mocno osadził się w moim życiu, pojawił się nawet w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 2 w Rzeszowie, gdzie jestem dyrektorką.
Wspaniale wygląda na ścianach, komponuje się z treściami z przedmiotów ścisłych i równie dobrze wygląda na tzw. „ścianie chwały”, czyli w miejscu, gdzie wyrażamy wdzięczność dla Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Japonii i Korei Południowej, czyli dla krajów, które sfinansowały wiele inwestycji w naszej szkole, a w grafice z chabrem znalazły się zdjęcia symbolizujące wspomniane kraje.
Gdzie można kupić przedmioty i ubrania ze stylistyką chabra?
Na mojej stronie internetowej oraz w Rzeszowskich Piwnicach. A ten przyciąga coraz większą uwagę coraz większej liczby osób. W mijającym roku motyw chabra został wykorzystany na miejskiej gali z okazji 670. rocznicy Lokacji Miasta Rzeszowa, w tłusty czwartek znana rzeszowska cukiernia przygotowała pączki z chabrową posypką, a ja otrzymałam piękny chabrowy tort.
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
Ściśle niezbędne ciasteczka
Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.
Jeśli wyłączysz to ciasteczko, nie będziemy mogli zapisać twoich preferencji. Oznacza to, że za każdym razem, gdy odwiedzasz tę stronę, musisz ponownie włączyć lub wyłączyć ciasteczka.