Sport

WTA 1000 w Madrycie – Świątek powalczy o ćwierćfinal

Źródło: Serwis informacyjny Polskiego Związku Tenisowego
Dodano: 27.04.2025
Foto: Iga Świątek / Foto: @Instagram/MutuaMadridOpen/WTA / Źródło: Serwis informacyjny Polskiego Związku Tenisowego
Foto: Iga Świątek / Foto: @Instagram/MutuaMadridOpen/WTA / Źródło: Serwis informacyjny Polskiego Związku Tenisowego
Share
Udostępnij

Wiceliderka rankingu tenisistek Iga Świątek pokonała 6:4, 6:2 Czeszkę Lindę Noskovą (nr 31.) w trzeciej rundzie turnieju WTA 1000 w Madrycie. O miejsce w ćwierćfinale zagra z Dianą Sznajder (13.).

Biorąc pod uwagę ostatnie trzy pojedynki Świątek-Noskova, zakończone w trzech setach, można się spodziewać większego oporu ze strony Czeszki. Jednak ostatecznie przegrała z Polką już po raz szósty, a pierwszy na nawierzchni ziemnej, bo wcześniej spotykały się tylko na twardych kortach.

Iga dobrze rozpoczęła sobotni mecz, który rozpoczął się o godzinie 20. na korcie centralnym. Już w trzecim gemie wiceliderka klasyfikacji WTA zdołała przełamać podanie rywalki i wyszła na 2:1. Jednak Noskova natychmiast odrobiła tę stratę i doprowadziła do wyrównania, wykorzystując trzeciego break pointa.

Kluczowy dla losów pierwszego seta zwrot akcji nastąpił w siódmym gemie, w którym Polka ponownie sięgnęła po przełamanie. Tym razem Lindzie nie udało się odzyskać straty, choć miała ku temu jedną szansę. Jednak nie wykorzystała jej i zrobiło się 5:3 dla broniącej tytułu wywalczonego w Madrycie przed rokiem tenisistki.

Dalej gra toczyła się zgodnie z regułą własnego serwisu, więc trwającą 47 minut partię wygrała Świątek 6:4, ale dopiero przy trzeciej piłce setowej.

Otwarcie drugiej partii należało zdecydowanie do Igi, która od razu przełamała przeciwniczkę, co potem pozwoliło jej zbudować prowadzenie 2:0, 3:1 i 4:2. W sumie, od stanu 3:2, zdobyła trzy ostatnie gemy, zamykając spotkanie przy pierwszym meczbolu przy własnym serwisie, po godzinie i 18 minutach gry.

Wcześniej, już o godz. 11.00, na kort wyszła Magdalena Fręch (LOTTO PZT Team/KS Górnik Bytom), która w trzeciej rundzie zmierzyła sie z siódmą tenisistką świata Mirrą Andriejewą. Polce nie udało się zrewanżować rywalce za porażkę w trzech setach ze stycznia w wielkoszlemowym Australian Open. Tym razem przegrała 5:7, 3:6. W czwartek łodzianka, rozstawiona z numerem 27., uporała się w czwartek w drugiej rundzie z Hiszpanką Jessicą Bouzas-Maneiro 5:7, 7:6 (7-2), 6:4, a ten mecz trwał równe trzy godziny.

W sobotę po południu z madrycką imprezą na dobre pożegnała się Magda LInette (LOTTO PZT Team/AZS Poznań), która dzień wcześniej odpadła w drugiej rundzie singla (wcześniej miała “wolny los”), przegrywając 6:7 (5-7), 3:6 z Greczynką Marią Sakkari, byłą trzecią tenisistką świata. Poznaniance nie powiodło sie w grze podwójnej, do której zgłosiła się ze Słowaczką Rebeccą Sramkovą. W pierwszej rundzie nie sprostały Amerykance Alison Keys i Sakkari, ulegając im po super tie-breaku 6:7 (3-7), 6:4, 6-10.

Kilka godzin wcześniej porażkę w pierwszym meczu odnotowała Katarzyna Piter (CKT Grodzisk Maz.) w parze z Rumunką Monicą Niculescu. Musiały uznać wyższość amerykańsko-ukraińskiej parze rozstawionej z numerem ósmy Sofia Kenin i Ljudmiła Kiczenok 5:7, 3:6.

Czytaj także:

Share
Udostępnij

Nasi partnerzy