Źródło: Serwis informacyjny Polskiego Związku Siatkówki
Dodano: 19.07.2025
Foto - Źródło: Serwis informacyjny Polskiego Związku Siatkówki
Udostępnij
Sobotnie zmagania w ramach trzeciego tygodnia Siatkarskiej Ligi Narodów w Gdańsku otworzył mecz reprezentacji Polski z Bułgarią, zakończony zwycięstwem siatkarzy z Bałkanów. W drugim meczu mistrzowie olimpijscy – Francuzi – zmierzą się z Iranem.
Polska – Bułgaria 2:3 (25:17, 22:25, 23:25, 29:27, 11:15)
Biało-Czerwoni otworzyli dzisiejszy mecz skutecznym atakiem z prawego skrzydła w wykonaniu Bartłomieja Bołądzia (1:0). Podwójny blok naszej reprezentacji zatrzymał środkowego gości, Iliję Petkowa (3:3), natomiast w polu serwisowym pomylił się Aleksandar Nikołow (6:4). Zespoły długo toczyły ze sobą walkę punkt za punkt (9:9), grając na bardzo zbliżonym poziomie (11:11). Szkoleniowiec Bułgarów, Gianlorenzo Blengini, poprosił o czas, gdy Polakom udało się odskoczyć na dwa oczka (16:14), lecz chwila przerwy zupełnie nie wybiła z rytmu naszych kadrowiczów, którzy jeszcze zwiększyli swoje prowadzenie (19:14). Nikola Grbić postanowił wpuścić na plac gry Wilfredo Leona, który popisał się asem serwisowym (23:16). Zwycięstwo naszych siatkarzy stało się faktem po kolejnym punktowym ataku Bartłomieja Bołądzia (25:17).
Drugą partię zdecydowanie lepiej rozpoczęli reprezentanci Bułgarii, błyskawicznie budując trzypunktowe prowadzenie (4:1). Dobry fragment gry zanotował Martin Atanasow (6:4), sprytną kiwkę zagrał rozgrywający ekipy z Bałkanów, Simeon Nikołow (8:5). Biało-Czerwoni szybko wzięli się do odrabiania strat, atak z krótkiej piłki Szymona Jakubiszaka przyniósł wyrównanie wyniku (9:9), a zagranie Bartosza Bednorza z drugiej linii pozwoliło naszej drużynie wyjść na prowadzenie (14:12). Na środku siatki zameldował się Mateusz Poręba (18:16), szkoleniowiec przeciwników wykorzystał obie przysługujące mu przerwy na żądanie (19:17), natomiast po polskiej stronie ponownie na zmianie zadaniowej na zagrywce pojawił się Wilfredo Leon (22:20). W ostatnich minutach tego seta Bułgarzy zerwali się do walki i zdobyli pięć punktów z rzędu, sięgając tym samym po zwycięstwo (25:22).
W trzecim secie jako pierwszy zapunktował Wenisław Antow (1:0), na co bardzo szybko odpowiedział Bartłomiej Bołądź (3:1). Wideoweryfikacja na żądanie Bułgarów wykazała brak błędu dotknięcia siatki po polskiej stronie (6:4), w skutecznym ataku dwukrotnie przypomniał o sobie Artur Szalpuk (9:6). Przy czteropunktowym prowadzeniu Biało-Czerwonych Bułgarzy wykorzystali pierwszą z przerw na żądanie (12:8), błąd za linią dziewiątego metra popełnił kapitan reprezentacji gości, Aleks Grożdanow (16:12). Mimo że podopieczni Nikoli Grbicia prowadzili przez większość seta kilkoma oczkami (20:16), wypracowana przewaga okazała się nie być bezpieczna przy bardzo zmotywowanych Bułgarach, którzy doprowadzili do wyrównania wyniku (21:21) i odnieśli triumf także w tej partii (25:23).
Do kluczowej dla dalszego przebiegu meczu partii Polacy przystąpili w mocno odmienionym składzie, z Tomaszem Fornalem i Wilfredo Leonem na przyjęciu oraz Kewinen Sasakiem na ataku (2:1). Siatkarze z Bałkanów, niesieni zwycięstwami w poprzednich odsłonach, od początku postawili naszym zawodnikom trudne warunki (5:3), wywierając dużą presję szczególnie w polu serwisowym (8:7). Wilfredo Leon skończył atak z czwartej strefy (10:10), po chwili naszej reprezentacji udało się po raz pierwszy w tym secie objąć dwupunktowe prowadzenie (12:10). Bułgarzy sprytnie ominęli polski blok (15:14), a po chwili ponownie posłali na naszą stronę asa serwisowego (18:17). W miejsce Szymona Jakubiszaka na boisku pojawił się Jakub Kochanowski (20:20), który finalnie, po walce na przewagi, przechylił szalę zwycięstwa na korzyść naszej drużyny, kończąc tę partię punktową zagrywką (29:27).
Ostatni set otworzył skuteczny atak Tomasza Fornala (1:0), po chwili kolejne oczko dorzucił też Wilfredo Leon (3:1). Gianlorenzo Blengini natychmiast zareagował prośbą o przerwę dla reprezentacji Bułgarii (4:3), starając się nie dopuścić do tego, by jego siatkarze stracili z Polakami kontakt punktowy (7:6). W okolicy połowy tie-breaka szczęście uśmiechnęło się do rywali, którzy objęli prowadzenie (9:6) i ze wszystkich sił walczyli o jego utrzymanie (12:9). As serwisowy Tomasza Fornala dał jeszcze nadzieję polskim kibicom (12:11), jednak Bułgarzy nie zeszli już ze zwycięskiej ścieżki, przypieczętowując swoją wygraną zagrywką Simeona Nikołowa (15:11).
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
Ściśle niezbędne ciasteczka
Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.
Jeśli wyłączysz to ciasteczko, nie będziemy mogli zapisać twoich preferencji. Oznacza to, że za każdym razem, gdy odwiedzasz tę stronę, musisz ponownie włączyć lub wyłączyć ciasteczka.