Sport

Sensacja w Kopenhadze, potężna gra Kane’a i Saki – główne punkty fazy grupowej Ligi Mistrzów 8 listopada

Sport Biznesistyl
Dodano: 09.11.2023
Champions League
Zdjęcie: marca.com
Share
Udostępnij

Skoncentrujmy się na najważniejszym w meczach Ligi Mistrzów w środę.

Real Sociedad awansował do fazy pucharowej

Real Sociedad w pierwszej połowie: strzelił trzy gole, nie wykorzystał rzutu karnego, a kilka trafień zostało anulowanych. Wyglądało to imponująco, jak rozbicie, ale w drugiej połowie Baskowie stracili szybkiego gola i po prostu utrzymali wynik 3:1.

Rezultat spotkania – awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. To duże osiągnięcie dla Realu Sociedad.

Miejsce w 1/8 finału zapewniło zwycięstwo Interu na wyjeździe nad austriackim Red Bullem. W 85. minucie obrońca Bidstrup zagrał ręką w swoim polu karnym, a Lautaro wykorzystał rzut karny.

Inter, zresztą, także jest już w fazie pucharowej.

Źródło: flashscore.pl

Real Madryt rusza do fazy pucharowej, likwidując Bragę.

Madrycki Real także awansował do fazy pucharowej, pokonując Bragę 3:0. Chociaż początek nie był zbyt radosny.

Już w 6. minucie Portugaliańczycy zdobyli rzut karny – Vazquez sfaulował Borję. Ale ukraiński bramkarz Andrij Łunin obronił strzał Álvaro Gallego.

Niesamowita statystyka: Łunin od 2018 roku obronił 7 z 14 rzutów karnych dla klubu (bez uwzględniania serii) – dokładnie połowę.

Następnie klubowi koledzy Andrija bez problemów uporali się z przeciwnikiem, zdobywając po jednym golu Brahim Diaz, Rodrigo i Vinicius.

Berliński “Union” zdobył pierwszy punkt w Lidze Mistrzów, remisując 1:1 z Napoli we Włoszech.

Przyjęli gola od Mateo Politano w pierwszej połowie, odpowiedzieli golem z kontrataku Davida Dattro Fofana.

Wypożyczony z Chelsea napastnik zdobył pierwszego gola w sezonie. Nie tylko przyniósł klubowi pierwszy remis w Lidze Mistrzów, ale także przerwał serię 12 kolejnych porażek we wszystkich turniejach. Najprawdopodobniej berliński klub nie awansuje do fazy pucharowej, ale może jeszcze załapać się do Ligi Europy.

Źródło: flashscore.pl

Kopenhaga odwróciła losy z Manchesterem United.

Kopenhaga i Manchester United stworzyły mecz kolejki lub nawet całej fazy grupowej. Drużyna Ten Haga szybko wyszła na prowadzenie – Rasmus Hojland zdobył szybkiego dubla w bramce swojego rodzinnego klubu (tak, on jest wychowankiem Kopenhagi) już w 28. minucie. Rasmus ma na swoim koncie 5 goli w 4 meczach tej edycji Ligi Mistrzów.

“MU” prowadzi 2:0. Wydawało się, co może pójść nie tak? Ale wtedy na równym miejscu w 41. minucie Markusa Rashforda usunięto, a Duńczycy strzelili jeszcze dwa gole przed przerwą.

W drugiej połowie United wyszło na prowadzenie – z rzutu karnego strzelił Bruno. Ale goście nie poradzili sobie z końcowym natarciem gospodarzy: Kopenhaga strzeliła jeszcze dwa razy.

Duńczycy awansowali na drugie miejsce w grupie, “MU” z 3 punktami zajmuje ostatnie miejsce. Takiego układu nikt się nie spodziewał. Przedmeczowy transparent duńskich kibiców z napisem “Teatr twoich nocnych koszmarów” okazał się proroczy.

Czytaj także: Manchester United fantastycznie rozpoczął mecz z Kopenhagą: prowadził 2:0, później 3:2, ale przegrał 3:4

W równoczesnym meczu Bayern Monachium w końcu pokonał Galatasaray – i to znowu nie było łatwe. Bawarczykom sprzyjało w kilku momentach; na przykład w drugiej połowie sędzia przegapił drugą żółtą kartkę dla Alphonso Daviesa, a gol Turcji został anulowany z powodu niewielkiego spalonego.

Ale zwycięstwo i miejsce w fazie pucharowej ponownie zdobył Harry Kane – najpierw doskonale zamknął dośrodkowanie Kimmicha ze stałego fragmentu gry, a następnie dodał drugiego w pustą bramkę. Turkom starczyło tylko na bramkę w doliczonym czasie – 2:1.

Źródło: flashscore.pl

Arsenal zwyciężył – jak świetny jest Saka!

Drużyna Artety uporała się z Sevillą u siebie, a Bukayo Saka zdobył gola i zaliczył asystę. W pierwszej połowie zagrał Leandro Trossardowi, a w drugiej uciekł do bramki i zdobył sam.

Saka ma już 6 goli i 7 asyst w 15 meczach w tym sezonie. To drugi z rzędu domowy mecz Ligi Mistrzów, w którym strzelił gola i zaliczył asystę. Ostatnim zawodnikiem Arsenalu, który osiągnął taką efektywną serię na “Emirates”, był Cesc Fabregas w 2007 roku. Warto dodać, że Hiszpan również osiągnął to przeciwko Sevilli.

W równoczesnym meczu PSV pokonało Lens 1:0 – pierwsze zwycięstwo drużyny z Eindhoven. Dzięki temu awansowali na drugie miejsce w grupie.

Źródło: flashscore.pl
Share
Udostępnij

Nasi partnerzy