Piłkarze Rakowa Częstochowa wykonali znaczący krok w kierunku bezpośredniego awansu do 1/8 finału Ligi Konferencji. Podopieczni Marka Papszuna wygrali w Sosnowcu z bośniackim Zrinjskim Mostar 1:0.
PRZED MECZEM:
Raków w ostatnich tygodniach kroczył od zwycięstwa do zwycięstwa. W tym czasie ekipa Marka Papszuna zanotowała dwie ligowe wygrane i 2025 rok może zakończyć na fotelu lidera PKO BP Ekstraklasy, jeżeli w niedzielę (14 grudnia) pokona u siebie Zagłębie Lubin. Ponadto Medaliki awansowały do ćwierćfinału Pucharu Polski, a ewentualna wygrana z Zrinjski Mostar znacząco przybliżyłaby zespół z Częstochowy do bezpośredniego awansu do 1/8 finału Ligi Konferencji.
PRZEBIEG SPOTKANIA:
Początek mógł należeć do gości. W 12. minucie znakomitą okazję zmarnował Nemanja Bilbija, który z kilkunastu metrów uderzył nad poprzeczką. Raków długo nie potrafił stworzyć sobie groźnej sytuacji podbramkowej.
Przełamanie nastąpiło w 33. minucie, gdy piłkę do siatki skierował Jonatan Braut Brunes. W tej samej akcji na spalonym znajdował się jednak Tomasz Pieńko i główny arbiter anulował gola. Chwilę później Goran Karacić popisał się efektowną paradą po “główce” Lamine Diaby-Fadigi.
Gospodarze dopięli swego tuż przed przerwą. Futbolówkę ręką we własnej “szesnastce” zagrał Nemanja Bilbija i sędzia wskazał na jedenasty metr. Rzut karny pewnym strzałem w kierunku lewego słupka wykorzystał Jonatan Braut Brunes.
Po zmianie stron wicemistrzowie Polski szukali drugiego trafienia. Blisko szczęścia byli Jonatan Braut Brunes oraz Lamine Diaby-Fadiga. Norweg przymierzył nieznacznie nad poprzeczką, natomiast Gwinejczyk uderzył w słupek. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie.
PODSUMOWANIE:
Dzięki wygranej, Raków awansował na trzecie miejsce w tabeli i jest już coraz bliżej bezpośredniego awansu do 1/8 finału Ligi Konferencji. Za tydzień – na zakończeniem zmagań w fazie ligowej – zmierzą się na wyjeździe z piętnastą w stawce Omonią Nikozja (18 grudnia).