Sport

Iniesta, Podolski, Nani i inni piłkarze, którzy wciąż są na boisku

Sport Biznesistyl
Dodano: 13.10.2023
NzczOTcuYRsCGDlnTA5sDkFAbT0KV2JYFlh1dkxEfEpTAnljVlo9HE4bKzkKGycJFwguNwkUYA0TGSs6TQUiVRAOICYCEitITBwqNRcAPB8HJSAmChInFAIWYGJTEHpLAhl-NVVNLBhaJXhkU0J5SVpNYT4TEmwH
Share
Udostępnij

Kiedy Zlatan Ibrahimović i Gianluigi Buffon zakończyli swoje kariery, wydawało się, że era piłkarzy z lat 2000-2010 ostatecznie minęła (jeśli nie liczyć Messiego i Ronaldo).

Ale w 2023 roku wiele gwiazd pożegnało się z klubami i karierami. Nie tylko Benzema, Zlatan i Leo.

Jednak w światowym futbolu wciąż biegają zawodnicy, których śledziliśmy 15-20 lat temu. Zgromadziliśmy najciekawszych takich postaci w jednym zestawieniu. Niektóre z pewnością was zaskoczą.

Morten Gamst Pedersen, 42 lata

“Ranheim”, 2. liga Norwegii

Ci, którzy śledzili Premier League w latach 2000, na pewno pamiętają potężne strzały i precyzyjne podania tego Norwega w barwach “Blackburn Rovers”. Morten Gamst Pedersen to jeden z tych piłkarzy, którzy nigdy nie grali w czołowych klubach, ale zawsze przyciągali uwagę. Ma już 42 lata, ale nadal gra, chociaż nie na najwyższym poziomie.

W latach 2020-2022 Pedersen nosił koszulkę skromnego “Alta”, który rozgrywał swoje mecze domowe w hali z boiskiem o sztucznej nawierzchni. Ale to nie przeszkadzało mu tworzyć piękne akcje. Ciekawe jest to, że w jednym sezonie, grając dla tej drużyny, Morten Gamst strzelił 3 (!) bramki bezpośrednio z rzutów rożnych. Przyznał, że takich bramek w tamtym sezonie mogłoby być nawet więcej, bo kilka razy trafił w słupek.

W tym roku Pedersen podpisał kontrakt z drugoligowym “Ranheim”. Chociaż teraz nie gra na skrzydłach pomocy, a bardziej preferuje pozycję środkowego pomocnika, pełniącą rolę rozgrywającego, to nie przeszkadza mu w osiąganiu niezłej statystyki w bieżącym sezonie – 15 meczów, 2 bramki, 1 asysta.

Dlaczego nie chce zakończyć kariery? Sam Pedersen odpowiada: “Mam najlepszą pracę na świecie. Mam szczęście, ciężko pracowałem, by uniknąć kontuzji, i to jest główny powód, dla którego mogę nadal grać w piłkę nożną.”

Zdjęcie: planetfootball

Roque Santa Cruz, 42 lata

“Libertad”, Ekstraklasa Paragwaju

Wygląda na to, że w latach 2000 w Blackburn Rovers podawali jakąś miksturę długowieczności piłkarskiej, ponieważ Roque Santa Cruz nadal biega po boisku. Chociaż Paragwajczyk jest bardziej znany z występów w Bayernie Monachium, to w barwach Rovers również świetnie sobie radził, zdobywając prawie trzydzieści goli w ciągu dwóch sezonów.

Bardzo zaskakujące jest to, że nawet na piątym dziesięcioleciu życia, Santa Cruz nadal utrzymuje niezłą statystykę. Od 2019 roku strzelił 65 goli dla “Olimpii” i “Libertad”. Fani pierwszego z tych klubów wciąż nie mogą mu wybaczyć transferu do rywala, ale to było konieczne posunięcie. Co ciekawe, od 2016 roku Roque podpisuje wyłącznie jednoroczne kontrakty z klubami.

W bieżącym sezonie napastnik, który występował jeszcze na Mistrzostwach Świata w 2002 roku, ma trudniejszy okres – najczęściej wchodzi na boisko na ostatnie 15-20 minut. Jego seria bezbramkowa w lidze wyniosła w pewnym momencie 14 meczów, ale na początku października trener zaufał Santa Cruzowi, dając mu miejsce w podstawowym składzie na mecz przeciwko “Guarani”, a napastnik odpowiedział bramką i asystą.

Zdjęcie: Agencia EL UNIVERSAL/Agustín Salinas

Oscar Cardoso, 40 lat

“Libertad”, Ekstraklasa Paragwaju

To właśnie Oscar Cardoso jest powodem, dla którego Santa Cruz nie ma stałego miejsca w pierwszym składzie w tym sezonie. Jeśli podejdziecie do fana “Barcelony”, “City” lub “Bayernu” z fotografią Oscara Cardoso, to prawdopodobnie nie odgadnięcie jego imienia.

Obecnie Oscar ma już 40 lat, ale w 2023 roku ma imponującą statystykę – 20 goli i 6 asyst dla “Libertad”. Chociaż rzadko gra pełne 90 minut, to zazwyczaj wchodzi w skład podstawowy, i to jako kapitan drużyny.

Biorąc pod uwagę taką formę weterana, nie zdziwilibyśmy się, jeśli Cardoso wróciłby nawet do reprezentacji narodowej. Ostatni raz wystąpił w barwach narodowych dwa lata temu.

Zdjęcie: AFP/Getty Images

Lisandro Lopez, 40 lat

“Sarmiento”, Ekstraklasa Argentyny

Historia tego argentyńskiego napastnika, którego możecie pamiętać z występów w “Porto” i “Lyonie”, jest jedną z najbardziej nietypowych w tej selekcji. Ostatnio w karierze Lissandro często przeszkadzały mu problemy rodzinne. Na przykład w styczniu 2021 roku przeszedł do “Atlanta United”, ale opuścił klub po dwóch meczach, rozwiązując kontrakt za porozumieniem stron. Powodem tego był śmierć ojca piłkarza.

Lopez wrócił do swojego rodzinnego “Racingu”, strzelając 4 gole, a w listopadzie tego samego roku ogłosił, że kończy karierę. Decyzję o zakończeniu kariery podjął z powodu choroby matki. Klub zorganizował dla niego wzruszające pożegnanie.

Jednak później Lisandro wycofał swoje słowa i podpisał kontrakt z “Sarmiento”, w którym nadal gra. 40-letni napastnik jest kapitanem drużyny, choć jego statystyki w 2023 roku nie zachwycają – tylko 2 bramki i 1 asysta w 27 meczach. Z kolei otrzymał aż 7 żółtych kartek.

Zdjęcie: Icon Sport

Felipe Melo, 40 lat

“Fluminense”, Ekstraklasa Brazylii

Niedawno imię Felipe Melo znów stało się gorącym tematem, ale Brazylijczyk nie zrobił nic, aby tak się stało. To po prostu Olivier Giroud tak świetnie spisał się w bramce Milanu, że wielu zaczęło wspominać polowych graczy, którzy musieli zakładać rękawice bramkarskie. W przypadku Melo podobna historia miała miejsce w 2012 roku, gdy w meczu tureckiej ligi nie tylko zastąpił bramkarza, ale także obronił rzut karny.

Felipe zapisał się w pamięci kibiców dzięki swoim występom w Juventusie, Interze oraz reprezentacji Brazylii jako defensywny pomocnik, ale teraz gra na pozycji środkowego obrońcy. Jego Fluminense zajmuje 7. miejsce w brazylijskiej lidze, a sam zawodnik, choć nie ma stałego miejsca w pierwszym składzie, zagrał w tym roku w 39 meczach. A jego klubowymi kolegami są m.in. Marcelo i Hanso.

Ciekawostka: w czerwcu tego roku, podczas meczu o Puchar Wyzwolicieli przeciwko River Plate, Felipe Melo wplątał się w skandal. W trakcie spotkania udawał koguta, odwracając się w stronę trybun argentyńskiego klubu. W tej sprawie interweniowała argentyńska policja – ostrzegła Felipe za prowokacyjny gest, a zrobiła to po prostu w szatni po meczu.

Zdjęcie: MARCELO GONÇALVES/FLUMINENSE FC

Federico Marchetti, 40 lat

“Hamrun Spartans”, Ekstraklasa Malty

40-letnimi bramkarzami już niewiele kogo zaskoczysz, ale Federico ma ciekawą historię. Bramkarz, który zagrał w trzech meczach w barwach reprezentacji Włoch na Mistrzostwach Świata 2010, teraz występuje w Hamrun Spartans na Malcie. Co więcej, w bieżącym sezonie zagrał dotąd tylko w jednym meczu ligowym, ale wystąpił w 6 spotkaniach europejskich rozgrywek (2 w eliminacjach Ligi Mistrzów i 4 w eliminacjach Ligi Konferencji). Marchetti stracił aż 15 goli w tych meczach, a jego drużyna nie awansowała do fazy grupowej.

Federico jest zdeterminowany, aby nie kończyć swojej kariery, choć jeszcze niedawno przeszedł półroczną przerwę – od lipca 2022 roku do stycznia 2023 roku był bez klubu. W mediach pojawiał się rzadko, chyba że z nie-sportowych powodów. Na przykład, w styczniu 2021 roku pracownik myjni samochodowej nie poradził sobie z prowadzeniem potężnego Ferrari bramkarza – i rozbił samochód gwiazdy.

Zdjęcie: Marco Luzzani/Getty Images

Andrés Iniesta, 39 lat

“Emirates”, Ekstraklasa Zjednoczonych Emiratów Arabskich

Oglądając co tydzień Xaviego na ławce trenerskiej Barcelony, można odnieść wrażenie, że Iniesta również może teraz kogoś trenować. Ich współpraca w legendarnym zespole “Blaugrana” była traktowana jako jedność. Jednak bohater finału Mistrzostw Świata 2010, w przeciwieństwie do wielu swoich rówieśników, nadal gra.

Były pomocnik Barcelony w tym lecie dołączył do drużyny piłkarskiej “Emirates” w Zjednoczonych Emiratach Arabskich na zasadach wolnego transferu. Umowa z Iniestą jest ważna do końca sezonu 2023/24. Obecnie Hiszpan ma na swoim koncie 1 gola i 1 asystę w 12 meczach dla nowego klubu.

Od 2018 roku Iniesta występował w japońskim Vissel Kobe. W sumie rozegrał 134 mecze, w których zdobył 26 goli i zanotował 25 asyst.

Zdjęcie: Hiroki Watanabe/Getty Images

Łukasz Podolski, 38 lat

“Górnik Zabrze”, Ekstraklasa Polski

Niemiec nie tylko był zgłoszony do Mistrzostw Europy 2004, ale również brał w nich udział!

Mistrz świata, tak jak Iniesta, po odejściu z najlepszych lig, trafił na chwilę do “Vissel Kobe” w Japonii, a także grał w Turcji w “Galatasaray” i “Antalyaspor”. A w 2021 roku Lucas wrócił na ziemię swoich rodziców – gra obecnie w polskim “Górniku Zabrze”.

Podolski wciąż gra – wrócił do Polski i swoimi potężnymi strzałami pomaga “Górnikowi” w walce o przetrwanie.

Obecnie jego drużyna również znajduje się w dolnej części tabeli, a na koncie Podolskiego jest 1 gol i 2 asysty w 12 meczach w tym sezonie.

Zdjęcie: PAP

Nani, 36 lat

“Adana Demirspor”, Ekstraklasa Turcji

Nani zdobył Ligę Mistrzów w barwach “Manchester United” już w 2008 roku, ale od połowy ubiegłej dekady podróżuje po różnych krajach i kontynentach. Portugalczyk grał nawet w USA, Australii, Włoszech i na chwilę wracał do swojego “Sportingu”.

Teraz osiedlił się w tureckiej lidze. W lecie podpisał kontrakt z “Adana Demirspor” na zasadzie 1+1. To już jego drugi epizod w tureckiej lidze – w sezonie 2015/16 rozegrał 47 meczów w barwach “Fenerbahce”, strzelając 12 goli.

W obecnym sezonie ma na swoim koncie 2 gole i 2 asysty we wszystkich rozgrywkach dla nowego klubu.

Zdjęcie: Melbourne Victory FC

Federico Macheda, 32 lata

“Ankaragücü”, Ekstraklasa Turcji

I na koniec coś oryginalnego – piłkarza, któremu zaledwie 30 lat. Po prostu nie do uwierzenia, że Włoch dopiero niedawno przekroczył 30. rok życia, ponieważ głównym punktem jego kariery pozostaje domowy mecz “Manchester United” z “Aston Villą” w 2007 roku.

Jeśli ktoś przegapił lub zapomniał – wtedy “Czerwone Diabły” walczyły o mistrzostwo, a Macheda po raz pierwszy znalazł się na ławce rezerwowych zespołu Fergusona. Kiedy po godzinie gry Aston Villa prowadziła 2:1, sir Alex postanowił wpuścić Federico. 10 minut przed końcem Ronaldo wyrównał stan meczu, a w doliczonym czasie Macheda zdobył decydującą bramkę.

Początkowo Federico bywał wypożyczany, a potem ostatecznie odszedł z “Manchester United” w 2014 roku. W sumie ma na koncie 12 klubów w karierze, grał we Włoszech, Niemczech, Grecji i Turcji. W styczniu tego roku krótko grał na wypożyczeniu w cypryjskim APOEL, ale latem wrócił do “Ankaragücü”.

W obecnym sezonie ma zaledwie 12 minut w tureckiej Superlidze, ale zdążył już zapisać się w ostatnim meczu przeciwko “Kayserispor”.

Zdjęcie: Getty Images
Share
Udostępnij

Nasi partnerzy