Iga Świątek – Sorana Cirstea. Polka faworytką
W pierwszej rundzie zmagań w Korei nasza tenisistka miała wolny los. W drugiej fazie zawodów przeciwniczką Igi Świątek była Sorana Cristea, która zajmuje 66. pozycję w światowym rankingu.
Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania Polka była uważana za zdecydowaną faworytkę. Do tej pory rozegrała z Rumunką pięć pojedynków i każdy zakończył się jej zwycięstwem. Iga Świątek oddała rywalce zaledwie jednego seta – w 2022 roku podczas Australian Open.
Ostatni mecz Polki z Soraną Cristeą odbył się niemal miesiąc temu w trakcie turnieju w Cincinnati. Nasza tenisistka wygrała wówczas 6:4, 6:3.
Iga Świątek – Sorana Cirstea. Pierwszy set dla Polki
Sorana Cirstea obiecująco zaczęła pierwszą wymianę, jednak już chwilę później to Iga Świątek przełamała rywalkę na samym początku spotkania. W drugiego gema Polka weszła nieco bardziej nerwowo, jednak udało jej się odwrócić wynik 0:30 i podwyższyć prowadzenie na 2:0.
Rumunka popełniała sporo błędów i chwilę później doszło do ponownego przełamania. Dopiero w czwartym gemie Sorana Cirstea nieco zmniejszyła dystans i po raz pierwszy w tym spotkaniu przełamała Igę Świątek (3:1).
Kolejny gem przyniósł nieco więcej emocji – Polka potrzebowała aż pięciu break pointów, aby po raz kolejny przełamać rywalkę i ustalić wynik rywalizacji na 4:1. Rumunka się jednak nie poddawała i mimo aż trzech set pointów dla Polki, to Cirstea zapisała na swoim koncie kolejnego gema (5:2).
Chwilę później mogliśmy oglądać kolejne w tym meczu przełamanie – tym razem w wykonaniu Rumunki (5:3). Ostatecznie jednak po niespełna 50 minutach gry pierwsza część meczu w Seulu zakończyła się zwycięstwem Igi Świątek 6:3.
Iga Świątek – Sorana Cirstea. Wynik meczu WTA Seul
Druga partia meczu rozpoczęła się od zdecydowanej dominacji Polki. Iga Świątek wykorzystała błędy rywalki i szybko zdobyła dwa gemy przewagi (2:0). Trzeciego zapisała na swoim koncie dopiero po zaciętej rywalizacji „na przewagi”.
Pierwsze – niewielkie – problemy wiceliderki rankingu WTA pojawiły się dopiero w czwartym gemie (3:1), jednak Iga Świątek szybko zdołała ponownie podwyższyć przewagę i wygrała kolejnego gema przy swoim podaniu (4:1).
Sorana Cirstea podjęła walkę o przedłużenie swoich szans w tym meczu i po asie serwisowym zapisała na swoim koncie drugiego gema (4:2). Polka nie zostawiła jednak żadnych złudzeń i wygrała drugiego seta 6:2.