Reklama

Kraj

Campus Polska – Trzaskowski i Hołownia o walce z inflacją: ludziom trzeba pomagać w sposób systemowy

PAP
Dodano: 27.08.2022
66307_43291696_43291616
Share
Udostępnij
Ludziom trzeba pomagać w sposób systemowy i pomóc przetrwać trudny czas – mówili podczas Campusu Polska Rafał Trzaskowski i Szymon Hołownia, pytani o walkę z inflacją. Lider Polski 2050 dodał, że jego zdaniem szefa NBP Adama Glapińskiego trzeba będzie postawić przed Trybunałem Stanu.
Hołownia (Polska 2050) i Trzaskowski (PO) byli pytani podczas panelu na Campusie Przyszłości, czy ich zdaniem walka z rosnącą inflacją powinna polegać na wprowadzaniu 14. emerytury, dodatku węglowego, wakacji kredytowych czy też mają oni na nią inny sposób.
 
Trzaskowski podkreślił, że choć inflacja szaleje w całej Europie, ale – poza Bułgarią i krajami bałtyckimi – najwyższa jest w Polsce, co jego zdaniem pokazuje, co się dzieje, między innymi w banku centralnym. Mówił, że NBP jest "całkowicie uzależniony" od rządzących i "cały czas ignoruje prawdziwe zagrożenie". Podkreślał, że liczy się siła niezależnych od polityków instytucji.
 
Jeśli chodzi o to, jak pomagać – mówił – to w obecnej sytuacji to, że trzeba ludziom pomagać nie jest kwestią ideologii tylko "to kwestia przyzwoitości". "I to jest jasne, że trzeba pomagać" – oświadczył. Zapewnił, że programy socjalne, które zostały wprowadzone, zostaną utrzymane.
 
Trzaskowski ocenił, że problem polega na tym, że obecna władza "chce uwłaszczyć się na państwie" i nawet jeśli miała pomysł na to, jak niwelować różnice, to z niego zrezygnowała, zajmując się tym – jak mówił – "jak poprawić byt rodzin pisowskich notabli i samych pisowskich notabli". Tymczasem – przekonywał – ludziom trzeba pomagać w sposób systemowy i skuteczny, w przypadku osób młodych zająć się kwestią mieszkalnictwa, w tym zapewnienia mieszkań na tani wynajem i dawanie ludziom instrumentów, by radzili sobie w trudnej sytuacji.
 
"Kampania nie powinna być wyścigiem na to, kto da więcej" – przekonywał polityk PO, oceniając, że to droga do nikąd.
 
Trzaskowski mówił, że rząd, mimo niekorzystnych prognoz, nie przygotował Polski do wzrostu cen ani nie wykorzystał pieniędzy z UE na transformację energetyczną. Wskazywał, że obecnie liczą się niezależne instytucje i racjonalna polityka, o co musi zadbać opozycja.
 
Hołownia ocenił z kolei, że "pisowskie podejście do państwa polegające na traktowaniu go jako bankomatu i wpłatomatu, że wpłaca się pieniądze do państwa, a (Jarosław) Kaczyński rozdaje piny do bankomatów i ci, którym im je rozda, mogą wyciągać pieniądze". Inny mechanizm stosowany przez rządzących – przekonywał – "to drukarka", czyli dodrukowywanie pieniądza, co – jak podkreślił – tylko napędza inflację.
 
"To oni nas wpędzili w tej wysokości inflację. Dzisiaj możemy sobie ponarzekać jeszcze, to nic nie kosztuje, możemy ich rozliczyć – i rozliczymy. Trzeba będzie niektórych postawić przed Trybunałem Stanu. Jedni chcieli wyprowadzać (szefa NBP, Adama) Glapińskiego w kajdankach, czy aresztować. Jego trzeba przed Trybunałem Stanu postawić za to, co zrobił polskiej gospodarce" – powiedział.
 
Według niego trzeba też jak najszybciej "zakończyć ten idiotyczny spór z Brukselą (…) i odblokować środki na KPO". Jak ocenił są one dziś potrzebne na inwestycje, utrzymaniu miejsc pracy, walkę z inflacją.
 
Jeśli chodzi o transfery socjalne – mówił Hołownia – to dziś, gdy jest źle, trzeba ratować ludzi. "Ludziom coraz bardziej przestaną spinać się budżety. Oni potrzebują tych pieniędzy: potrzebują zapłacić za jedzenie, zapłacić za rachunek za gaz czy prąd, bez tego będzie im strasznie trudno" – mówił. Dodał, że jest za wprowadzeniem dopłat do źródeł ciepła – ale powinny być one sprawiedliwie rozdzielane osobom używających różnych rodzajów ogrzewania, bez traktowania w taki sam sposób bogaczy z pałaców i ludzi, którym może zabraknąć pieniędzy na ogrzanie domu na zimę.
 
Podkreślał, że nie chodzi tylko o rozdawanie pieniędzy, ale też o o wprowadzanie zmian systemowych, na przykład przechodzenia na pompy ciepła. Ocenił, że rząd tego nie robi, inwestując za to w "pałace saskie, CPK i na szprychy do niego i pensje w zarządach". 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy