Pod koniec czerwca na stronie internetowej kia.pl pojawił się nowy cennik Kia Niro EV i gdy w niego zajrzałem, na chwilę odjęło mi mowę. Poza mocno przecenioną klasyczną wersją osobową (cena spadła z 216 tys. do niecałych 170 tys. zł) w ofercie pojawiła się wersja Niro EV VAN, która kosztuje dokładnie… 98 982 zł netto. Nie bez powodu w jej przypadku podana została cena netto – od takiego pojazdu kupionego na firmę można odliczyć 100 proc. VAT, ponieważ w myśl przepisów kwalifikowane jest jako ciężarowe (pojazd kat. N1, czyli do przewozu ładunku o masie maksymalnej nieprzekraczającej 3,5 tony.).
Jak udało się uzyskać tak niską cenę? Wyjściowo Niro EV w wersji L z pakietem komfortowym oraz lakierem metalicznym kosztuje 169 026 zł. Jego konwersja do wersji ciężarowej (tzw. koszt kompletacji), to wydatek 4900 zł. To daje nam dokładnie 173 926 złotych. Ale w ramach państwowego programu „Mój Elektryk” na tego typu samochód można uzyskać maksymalnie aż 30 proc. dotacji. W przypadku Niro EV VAN wyniesie ona 52 178 zł, a więc cena końcowa to 121 748 zł brutto. Czyli 98 982 zł netto.
Aby otrzymać dofinansowanie w wysokości 30 proc. trzeba zadeklarować, że w ciągu dwóch lat auto przejedzie 40 000 km. Nie składając takiej deklaracji będziemy mogli liczyć na 20 proc. dotacji, ale wówczas przebieg jest bez znaczenia. W tym drugim przypadku cena netto Niro EV VAN wyniesie 113 122 zł. Też nieźle.
Wspomniana konwersja do wersji ciężarowej ma oczywiście skutek uboczny – Niro EV staje się samochodem dwuosobowym, a nie pięcioosobowym. Pamiętacie słynne „samochody z kratką” popularne wiele lat temu? Podobnie jest w tym wypadku. Przed wydaniem klientowi auta demontuje się tylną kanapę, a pasy bezpieczeństwa zabezpiecza i chowa za plastikami słupka C. Potem montuje się specjalną przegrodę oddzielającą część ładunkową od pasażerskiej oraz płaską podłogę w bagażniku. Oczywiście wszystko jest w 100 proc. zgodne z przepisami, a pojazd ma homologację ciężarową kat. N1, co oznacza że jest w pełni bezpieczny.
W ten sposób otrzymujemy dwuosobową Kię Niro EV VAN, która co prawda ma tylko dwa miejsca, ale za to dużą przestrzeń bagażową/ładunkową – jej orientacyjna pojemność to aż 1500 litrów. Długość po podłodze wynosi 150 cm, w najwęższym miejscu (między nadkolami) jest 99 cm, a w najszerszym (pomiędzy drzwiami) – 135 cm. Ładowność to 501 kg. Tylne drzwi oczywiście normalnie się otwierają. No i nadal mamy do dyspozycji schowek pod podłogą bagażnika oraz tzw. frunk, czyli 20-litrowy bagażnik pod przednią maską, w którym można przewozić choćby zakupy albo kable do ładowania.
Co jednak bardzo ważne, zdemontowane z osobowego Niro elementy przekazywane są klientowi. Po co? Bo np. po okresie leasingu czy użytkowania w firmie, auto z powrotem, całkowicie legalnie, można przywrócić do wersji osobowej! Czyli usunąć „kratkę” i dodatkową podłogę, a włożyć kanapę i odkryć pasy bezpieczeństwa. Takie auto bez trudu przerejestrujemy na kat. M1 (auto osobowe). Mówiąc krótko, już po dwóch latach (to minimalny okres leasingu i jednocześnie minimalny okres użytkowania auta, aby otrzymać dopłatę z programu „Mój Elektryk”) ciężarowe Niro EV VAN możemy zamienić bez skutków ubocznych na osobowe Niro EV.
Gdy po raz pierwszy w nowym cenniku zobaczyłem, że Niro EV VAN kosztuje poniżej 100 tys. zł, spodziewałem się, że oprócz kanapy „wymontowano” z niego sporo innego wyposażenia. Albo, że ma słabszy silnik, mniejszy akumulator, gorsze osiągi i mniejszy zasięg. Ale nie! Niro w wersji ciężarowej oferuje dokładnie to wszystko, co osobowe.
Akumulator ma pojemność 64,8 kWh, co zapewnia zasięg WLTP na poziomie 460 km na jednym ładowaniu. W domowych warunkach z gniazda siłowego naładujemy go od 0 do 100 proc. w około 6 godzin. Korzystając z szybkich ładowarek publicznych energię uzupełnimy znacznie szybciej – 43 minuty wystarczą, by naładować akumulator od 10 do 80 proc.
Pod względem osiągów też jest bardzo dobrze, jak na tę klasę, a przede wszystkim cenę auta. Silnik elektryczny napędzający przednią oś ma 204 koni i 255 Nm. To zapewnia sprint do setki w zaledwie 7,8 sek. i pozwala pojechać maksymalnie prawie 170 km/h.
Jeżeli chodzi o wyposażenie, to jest lepiej niż dobrze. Dostajemy wszystko to, co w osobowej wersji „L” z pakietem komfortowym, czyli m.in.
Pokażcie mi drugie auto dostawcze, które ma takie wyposażenie w standardzie. Nawet niektóre auta osobowe w segmencie kompaktowych crossoverów nie mogą się pochwalić takimi dodatkami i to zarówno z zakresu bezpieczeństwa, jak i komfortu.
Moim zdaniem ten samochód to przede wszystkim doskonała alternatywa dla klasycznych, spalinowych kompaktowych dostawczaków, jak np. Transit Courier Van czy Volkswagen Caddy Cargo. Owszem, one będą miały większe możliwości załadunkowe, ale są to typowe „blaszaki” z konwencjonalnymi słabymi motorami, znacznie gorszymi osiągami i wyposażeniem. Zatem jeżeli nie mamy aż tak dużych potrzeb załadunkowych, to Niro EV VAN będzie znacznie lepszym wyborem. Szczególnie, że na tle wspomnianych konkurentów ma rewelacyjną cenę. Caddy Cargo kosztuje minimum 98 tys. zł netto i ma pod maską… 75-konnego diesla ze skrzynią manualną. O wyposażeniu nawet nie wspomnę, bo na tle Niro EV, Volkswagen pozostaje daleko w tyle.
Niro EV VAN to też dobra alternatywa dla tych, którzy prowadzą działalność gospodarczą i podróżują najczęściej w pojedynkę lub we dwoje, albo poszukują drugiego auta do domu. Takiego, które jest tanie w zakupie, nowoczesne, wyjątkowo ekonomiczne w użytkowaniu, a do tego może jeździć buspasami i parkować na miejskich i gminnych parkingach całkowicie za darmo.
Największą zaletą Niro w wersji ciężarowej jest jednak to, że ciężarowe musi być tylko przez dwa lata (albo oczywiście dłużej, jeżeli ktoś chce). Potem z powrotem można przeprowadzić jego konwersję do osobówki i cieszyć się bardzo dobrym, nowoczesnym, rodzinnym, dynamicznym elektrycznym crossoverem, który kosztował niespełna 100 tys. zł. I to nie licząc oszczędności wynikających z zaliczenia kosztów jego użytkowania (np. rat leasingowych) do kosztów prowadzenia działalności. Bo to kolejnych kilkanaście tysięcy złotych.
Więcej informacji na temat KIA można uzyskać można w Autoryzowanym Salonie KIA MULTITRUCK mieszczącego się w Rzeszowie ul. Handlowa 4, tel. 17 – 85 04 161, 162.
Więcej informacji na stronie https://www.kia.com/pl/dealers/multitruck/
Foto: Kia Polska / Kiawiarnia
Czytaj także:
