Reklama

Kraj

Wiceszef MS o przeszukaniu biur rzecznika dyscyplinarnego: skończył się czas “świętych krów”

nno/ godl/ amac/ PAP
Dodano: 12.07.2024
Fot. PAP/Paweł Supernak
Warszawa, 09.05.2024. Wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha na sali obrad Sejmu w Warszawie, 9 bm. Podczas drugiego dnia posiedzenia posłowie zajma się m.in. rządowym projektem ustawy o czasowym ograniczeniu cen za energię elektryczną, gaz ziemny i ciepło systemowe oraz o bonie energetycznym. (aldg) PAP/Paweł Supernak
Fot. PAP/Paweł Supernak Warszawa, 09.05.2024. Wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha na sali obrad Sejmu w Warszawie, 9 bm. Podczas drugiego dnia posiedzenia posłowie zajma się m.in. rządowym projektem ustawy o czasowym ograniczeniu cen za energię elektryczną, gaz ziemny i ciepło systemowe oraz o bonie energetycznym. (aldg) PAP/Paweł Supernak
Share
Udostępnij

Działania Prokuratury Krajowej w biurach Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych i jego zastępców nie dotyczyły Krajowej Rady Sądownictwa – podkreślił w piątek w Sejmie wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha. Zapewnił, że skończył się czas “świętych krów”.

Posłowie PiS pytali w piątek w Sejmie o bezprawne, łamiące konstytucję, naruszające immunitet i niezawisłość sędziowską – jak podali – “siłowe wejście w asyście funkcjonariuszy policji neoprokuratorów Bodnara do siedziby Krajowej Rady Sądownictwa, pod nieobecność rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych i bez zgody przewodniczącej KRS”.

Chodzi o przeszukanie, które w ubiegłym tygodniu policja i prokuratura przeprowadziły w biurach Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych i jego zastępców, mieszczących się w tym samym budynku, gdzie siedzibę ma Krajowa Rada Sądownictwa. Postępowanie to dotyczyło niewydawania przez nich, m.in. Przemysława Radzika i Michała Lasotę (powołanych w 2018 r. przez ówczesnego szefa MS Zbigniewa Ziobrę), akt procesowych spraw dyscyplinarnych, które – w ocenie prokuratury – powinny znaleźć się u powołanych w tym roku przez szefa MS Adama Bodnara Rzeczników Dyscyplinarnych Ministra Sprawiedliwości, tzw. rzeczników ad hoc – sędziów Włodzimierza Brazewicza i Grzegorza Kasickiego.

“Skończył się czas +świętych krów+. Skończył się czas nietykalności (…). Skończył się czas, gdzie osoby, które jawnie naruszają przepisy prawa, są poza zasięgiem polskiego wymiaru sprawiedliwości” – odpowiedział Myrcha.

Wiceszef MS, który przedstawił tło sprawy związanej z niewydawaniem akt spraw dyscyplinarnych, zaznaczył też, że “całkowicie niezasadne jest włączanie w tę sprawę Krajowej Rady Sądownictwa”. “Ta sprawa w ogóle nie dotyczy Krajowej Rady Sądownictwa. Wskazywanie tu, że powinna być jakaś zgoda, obecność (szefowej KRS) sędzi Dagmary Pawełczyk-Woickiej jest całkowicie nieuzasadnione” – podkreślił.

Przypomniał też wcześniejszą informację Prokuratury Krajowej, która prowadzi śledztwo w tej sprawie, że jej czynności “dotyczyły wyłącznie biur rzeczników dyscyplinarnych sędziów sądów powszechnych”, które – jak mówił Myrcha – mieszczą się w tym samym budynku, gdzie ma siedzibę KRS. “Ale te czynności w ogóle nie dotyczyły Krajowej Rady Sądownictwa” – zaznaczył wiceminister.

“Gdyby rzecznicy dyscyplinarni: panowie (Piotr – PAP) Schab, Radzik, Lasota i Iwaniec wypełnili swój obowiązek prawny wiele miesięcy temu i przekazali te akta, to w ogóle nie doszłoby do takiej sytuacji. Natomiast świadomie złamali obowiązujące przepisy. Co więcej, przepisy, które państwo sami uchwalaliście. Mówię tu o instytucji rzeczników ad hoc i ich uprawnienia, wchodzenia, mówiąc kolokwialnie, już w toczące się postępowania, co siłą rzeczy związane jest z koniecznością przekazania akt sprawy” – mówił Myrcha.

Dodał też, że nie może być mowy o “siłowym wejściu do budynku”. “Nikt siłowo nie otwierał tych drzwi. Weszli do budynku, wręczyli to postanowienie (dotyczące wydania dokumentów – PAP) i w momencie, kiedy ci obecni tam sędziowie, otrzymali takie postanowienie, dlaczego nie wydali akt? Co więcej, powiedzieli, że oni ich nie mają. A jak się okazało, je mieli” – zwrócił uwagę.

W sprawie dotyczącej ukrywania akt postępowań dyscyplinarnych Prokuratura Krajowa skierowała w tym tygodniu do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego wnioski o uchylenie immunitetu czterem sędziom – rzeczników dyscyplinarnych sędziów sądów powszechnych: Piotra Schaba, Michała Lasoty, Przemysława Radzika i Jakuba Iwańca, który jest zastępcą rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym w Warszawie.

Podstawą skierowania tych wniosków – jak podała Prokuratura Krajowa – są ustalenia dokonane w toku śledztwa, które dotyczy przekroczenia uprawnień w związku z odmową wydania i ukryciem akt postępowań dyscyplinarnych.

Zgodnie z Prawem o ustroju sądów powszechnych powołanie Rzecznika Dyscyplinarnego Ministra Sprawiedliwości do określonego postępowania “wyłącza innego rzecznika od podejmowania czynności w sprawie”. “Tym samym dotychczasowi rzecznicy mieli obowiązek przekazania akt postępowań nowo powołanym Rzecznikom Dyscyplinarnym MS i powstrzymania się od wykonywania dalszych czynności w sprawach” – podała prokuratura.

Wyjaśniała też, że biura Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych i jego zastępców nie mieszczą się w pomieszczeniach zajmowanych przez KRS i w związku z tym jej działania nie miały nic wspólnego z działalnością KRS. Zaznaczyła, że podczas tych działań “zabezpieczono wszystkie nielegalnie przetrzymywane akta procesowe spraw dyscyplinarnych”.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy