Reklama

Kraj

Prokuratura wszczęła śledztwo ws. cyberataku na PAP

Aleksandra Kuźniar/PAP
Dodano: 29.06.2024
Fot. PAP/Albert Zawada
Fot. PAP/Albert Zawada
Share
Udostępnij

Piotr Skiba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, poinformował w sobotę PAP, że wszczęte zostało śledztwo ws. cyberataku na Polską Agencję Prasową.

“Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie prowadzenia dezinformacji polegającej na rozpowszechnianiu nieprawdziwych informacji mających na celu wywołanie poważnych zakłóceń w ustroju lub gospodarce Rzeczypospolitej Polskiej, przez nieustaloną osobę lub osoby biorące udział w działalności obcego wywiadu albo działające na jego rzecz, poprzez uzyskanie nieuprawnionego dostępu do informatycznego systemu edycyjnego Polskiej Agencji Prasowej S.A. w likwidacji oraz dwukrotnym opublikowaniu w dniu 31 maja 2024 roku o godzinie 14:00:53 i 14:17:15 w Codziennym Serwisie Informacyjnym PAP nieprawdziwych, dezinformujących depesz prasowych o rzekomym ogłoszeniu w Polsce częściowej mobilizacji” – przekazał prokurator Skiba.

Dodał, że jest to czyn z art. 130 par. 9 k.k., który jest zbrodnią zagrożoną karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 8 lat.

Śledztwo w całości powierzono Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Departamentowi Postępowań Karnych.

Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożyła Polska Agencja Prasowa S.A. w likwidacji.

“Nie mamy wątpliwości, że atak na PAP był zaplanowaną, celową akcją służącą dezinformacji. Zależy nam na pełnym wyjaśnieniu tej sprawy, we współpracy ze stosownymi organami Państwa” – powiedział likwidator PAP Marek Błoński.

Dodał, że z serwisów PAP korzysta około 100 największych redakcji; około 35 proc. wszystkich treści informacyjnych publikowanych przez serwisy informacyjne w Polsce powstaje w PAP. “Incydent z opublikowaniem w naszym serwisie dezinformującej depeszy dobitnie pokazał, jak potencjalnie skutecznym środkiem manipulacji opinią publiczną może być atak na infrastrukturę informatyczną Agencji. Dlatego właściwe zabezpieczenie naszego systemu teleinformatycznego, zwłaszcza wykorzystywanego przez PAP systemu edycyjnego, przed nieuprawnionym dostępem i modyfikacją treści, ma dla nas absolutnie kluczowe znaczenie” – dodał.

Śledztwo dotyczy depesz z 31 maja pt. “Premier RP Donald Tusk: 1 lipca 2024 r. zacznie się w Polsce częściowa mobilizacja”. Teksty ukazały się w serwisie agencji, choć nie zostały napisane ani nadane przez jej pracowników. Zostały anulowane, a odbiorców serwisu powiadomiono, że zawierają nieprawdę, a PAP nie jest źródłem informacji. W agencji utworzono zespół kryzysowy ds. cyberataku.

Na sprawę natychmiast zareagowali przedstawiciele rządu. Wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski podkreślił, że “wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z cyberatakiem, który został skierowany ze strony rosyjskiej”, którego celem jest “dezinformacja przed wyborami i sparaliżowanie społeczeństwa”.

Poinformował też, że natychmiastowe działania podjęły Ministerstwo Cyfryzacji, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa (NASK). “Zostały podjęte działania koordynacyjne między koordynatorem służb, panem ministrem (Tomaszem) Siemoniakiem a Ministerstwem Cyfryzacji i moją osobą. W sprawę został włączony w sposób pilny premier Donald Tusk, który też już po kilku minutach wszystko wiedział” – mówił Gawkowski.

Minister cyfryzacji przyznał, że infrastruktura krytyczna państwa jest cały czas testowana przez różnego rodzaju incydenty i cyberataki. (PAP)

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy