Sport

We Włoszech skandal bukmacherski: Vincenzo Italiano przyznał się do zakładów na piłkę nożną, spośród podejrzanych- Załewski

Sport Biznesistyl
Dodano: 16.10.2023
Luciano Rossi/AS Roma via Getty Images / Getty Images
Luciano Rossi/AS Roma via Getty Images / Getty Images
Share
Udostępnij

Mamy obecnie sytuację we Włoszech związane z możliwymi sankcjami wobec piłkarzy z powodu ich udziału w zakładach bukmacherskich.

Wszystko zaczęło się od odkrycia co najmniej trzech platform.

Po pierwsze, bezpośrednio dotyczy to potencjalnych naruszeń Kodeksu Sprawiedliwości Sportowej, który stanowi, że zawodowcom zabronione jest uczestniczenie w działalności hazardowej związanej z wydarzeniami zorganizowanymi przez FIGC, UEFA i FIFA. Oznacza to, że nie mogą obstawiać swojego własnego sportu, podczas gdy obstawianie innych dyscyplin sportu jest dozwolone.

Po drugie, poprzez identyfikację klientów i ich kontaktów władze starają się znaleźć organizatorów (głównych winowajców) tych działań.

W ciągu ostatniego tygodnia pojawiały się podejrzenia co do Nicolò Fagioli (Juventus), Sandro Tonali (Newcastle), Nicolò Zaniolo (Aston Villa) i Nicolò Zalewski (Roma). La Repubblica sugeruje, że przynajmniej jeszcze sześciu włoskich piłkarzy może znaleźć się w podobnych sytuacjach.

Nicolò Fagioli grozi kara dyskwalifikacji, ponieważ przyznał się do obstawiania meczów piłkarskich.

Normalnie użytkownicy nielegalnych stron bukmacherskich podlegają karom finansowym, ale sprawa zawodowego piłkarza jest inna i wymaga bardziej szczegółowej analizy i dochodzenia.

Nicolò Fagioli został jednym z pierwszych przesłuchanych przez prokuraturę. Został zidentyfikowany w wyniku sprawdzenia danych jako jeden z klientów nielegalnych platform bukmacherskich.

Obecnie Fagioli współpracuje z prokuraturą. Jak wynika z doniesień Il Corriere della Sera, przyznał się do zawierania zakładów na mecze piłkarskie, ale nie na swoje aktualne ani poprzednie zespoły. Istnieją dwie skrajności w kwestii kar: zawieszenie na 3+ lata oraz grzywna w wysokości 25 000+ euro za zakłady na piłkę nożną, a nawet mecze Juventusu. Istnieje także możliwość nałożenia kary finansowej za uczestnictwo w nielegalnych grach, jeśli dotyczą one innych dyscyplin sportu lub form rozrywki. Dlatego jest całkiem prawdopodobne, że będzie musiał stawić czoło karze dyskwalifikacji, a prawnicy pracują nad jej skróceniem na podstawie współpracy z dochodzeniem i przyznania się do winy.

Jednak policja skonfiskowała telefon zawodnika, z którego uzyskała nowe informacje. Włoskie źródła sugerują, że wkrótce zostanie ujawnione imię kolejnego zawodnika pierwszej drużyny Juventusu z podobnymi oskarżeniami. Czy te wydarzenia mają jakikolwiek związek, na razie nie wiadomo.

Nicolò Fagioli jest także podejrzewany o uzależnienie od hazardu, ponieważ zainteresował się pokerem w bardzo młodym wieku, jak twierdzą prawnicy.

Ostateczna decyzja ma zostać podjęta do końca października. Sam pomocnik oraz Juventus nie skomentowali publicznie sprawy.

Zdjęcie: Jonathan Moscrop/Getty Images

Jeśli chodzi o Tonalego i Zaniolo, sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana.

Podejrzewa się, że obaj stracili właściwe nastawienie po rozmowie z organami ścigania:

“Biorąc pod uwagę, że w tej sytuacji obaj zawodnicy nie są w odpowiednim stanie do wypełnienia zadań zaplanowanych na najbliższe dni, Federacja postanowiła także ich chronić i pozwolić im wrócić do swoich klubów” – napisano w oświadczeniu.

Media zauważyły, że jest w tym pewna prawda – rzekomo Tonali i Zaniolo byli w bardzo złym nastroju i nawet nie poszli razem z drużyną do stołówki, ograniczając swoje kontakty do rozmów z sztabem szkoleniowym.

W celu potwierdzenia tego faktu La Repubblica doniosła dziś o przesłuchaniu. Okazuje się, że zawodnicy Newcastle i Aston Villa przyznali, że grali tylko w pokera i blackjacka, unikając zakładów na mecze piłkarskie.

Oficjalne dane mają być ogłoszone w przyszłym tygodniu.

W przypadku obu graczy Premier League, nic istotnego się nie zmienia jeśli chodzi o kary – sankcje obowiązują we wszystkich turniejach pod auspicjami FIFA i UEFA, co obejmuje również Premier League.

Zdjęcie: AP

Sytuacja polskiego zawodnika Zalewskiego z AS Roma jest wyjątkowo skomplikowana i zagrożona.

Informacje o jego uwikłaniu opublikował dziennikarz Fabrizio Corona, który dostarcza najwięcej informacji na ten temat.

Według jego źródeł, również Nicola stawiał zakłady na mecze piłkarskie. Z kolei portal VG sugeruje, że piłkarz spokojnie podchodził do presji ze strony opinii publicznej, negując wszelkie oskarżenia i twierdząc, że nie otrzymywał żadnych powiadomień od prokuratury.

Jednak wkrótce pojawiły się nowe informacje. La Repubblica ujawniła, że Zalewski, prawdopodobnie, postawił zakład na własną żółtą kartkę w meczu przeciwko Salernitana w maju. Otrzymał ją w 94. minucie przy stanie 2:2.

To jeszcze nie koniec tej historii. Prawnicy polskiego piłkarza są na tyle przekonani o jego niewinności, że rozważają pozew sądowy przeciwko oskarżającemu go dziennikarzowi za pomówienie.

Share
Udostępnij

Nasi partnerzy