Piłkarze reprezentacji Polski pokonali w Warszawie Wyspy Owcze 2:0 (0:0) w meczu grupy E eliminacji mistrzostw Europy. Obie bramki, w tym jedną z rzutu karnego, zdobył w końcówce spotkania kapitan Robert Lewandowski.
Biało-czerwoni przed meczem z Wyspami Owczymi mieli tylko trzy punkty i zajmowali przedostatnie miejsce w tabeli, jedynie przed swoim czwartkowym rywalem, który nie odniósł jeszcze zwycięstwa (1 pkt).
W marcu podopieczni Fernando Santosa ulegli na wyjeździe Czechom 1:3 i pokonali u siebie Albanię 1:0. Natomiast w czerwcu doszło do ich kompromitacji w Kiszyniowie, gdzie przegrali ze 171. wówczas w rankingu FIFA Mołdawią 2:3 (mimo prowadzenia do przerwy 2:0).
Nic więc dziwnego, że w kolejnych miesiącach atmosfera w kadrze i wokół niej była bardzo kiepska. Na dodatek kapitan Robert Lewandowski zwrócił publicznie uwagę m.in. na problem z mentalnością i brak osobowości w kadrze. Wciąż szerokim echem odbijała się również tzw. afera premiowa, jeszcze z czasu mundialu w Katarze.
“Mam nadzieję, że nasza reprezentacja odpowie na właściwym poziomie na to, co się ostatnio działo” – mówił przed meczem selekcjoner Fernando Santos.
Kilka miesięcy temu słychać było o nawoływaniach kibiców do bojkotu meczów biało-czerwonych, ale ostatecznie trybuny PGE Narodowego wypełniły się niemal w komplecie. Przeważała bardzo młoda widownia – przed meczem w okolicach stadionu widać było mnóstwo autokarów z młodzieżą w wieku szkolnym.
Czwartkowa frekwencja w wysokości 54 tysięcy widzów to troszkę więcej niż… liczba wszystkich mieszkańców Wysp Owczych.
“Kryzys osobowościowy” w kadrze sprawił, że Santos – po raz pierwszy w czasie swojej kadencji w PZPN – powołał weteranów kadry, 33-letniego Grzegorza Krychowiaka i 35-letniego Kamila Grosickiego.
Krychowiak dostał w czwartkowy wieczór szansę od pierwszych minut, co oznaczało, że rozegrał swój 99. mecz w kadrze.
Rekord wciąż śrubuje Lewandowski. Dla 35-letniego kapitana było to już 143. spotkanie w reprezentacji.
Rywal wydawał się idealny na przełamanie. Na Wyspach Owczych większość piłkarzy gra amatorsko, musi łączyć futbol z pracą zawodową (np. na 3/4 etatu). Są tam m.in. bankierzy, pracownicy handlowi, przedstawiciele różnych firm.
Od początku meczu przewagę mieli gospodarze, ale pierwszy celny strzał oddali… goście. W 18. minucie głową uderzał Joan Edmundsson, lecz Wojciech Szczęsny nie dał się pokonać.
Jedenaście minut później Polacy mogli odpowiedzieć. Podobna akcja jak rywali, w roli uderzającego głową – Arkadiusz Milik, ale świetną interwencją popisał się bramkarz Mathias Lamhauge. W 37. minucie głową próbował zaskoczyć golkipera gości Piotr Zieliński, lecz znów na posterunku był Lamhauge.
W sumie jednak gra podopiecznych Santosa nie kleiła się w tej części gry, była statyczna, monotonna. Brakowało szybkich, składnych akcji. Schodzących na przerwę polskich piłkarzy pożegnały bardzo głośne gwizdy rozczarowanych kibiców.
Powitanie przed drugą połową również nie było zbyt ciepłe, ale w 51. minucie kibice wreszcie mogli doczekać się gola. Po rzucie rożnym i uderzeniu głową Lewandowskiego piłka trafiła jednak w poprzeczkę…
W grze biało-czerwonych wciąż brakowało efektów i frustracja kibiców rosła. Zwłaszcza po sytuacji z 67. minuty, gdy w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości znalazł się Lewandowski, po czym pogubił się i stracił piłkę.
Sześć minut później napastnik Barcelony strzelił jednak swojego 80. gola w kadrze. Sędzia po analizie VAR przyznał podopiecznym Santosa rzut karny za zagranie ręką jednego z rywali, a Lewandowski “położył” bramkarza na murawie i trafił do siatki.
Od tej pory Polakom grało się łatwiej, a efektem był kolejny gol Lewandowskiego – w 83. minucie, gdy golkiper gości nie sięgnął lecącej nad nim piłki.
Do końca wynik już się nie zmienił. Mimo bardzo przeciętnej gry podopieczni Santosa mogą w nieco lepszych nastrojach udać się do Tirany, gdzie w niedzielę zagrają z Albanią o kolejne punkty eliminacji.
Polska – Wyspy Owcze 2:0 (0:0)
Bramki: Robert Lewandowski dwie (73-karny, 83).
Żółte kartki: Polska – Grzegorz Krychowiak, Paweł Wszołek; Wyspy Owcze – Sonni Nattestad.
Sędzia: David Smajc (Słowenia). Widzów 54 129.
Polska: Wojciech Szczęsny – Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Jakub Kiwior, Bartosz Bereszyński (59. Sebastian Szymański) – Michał Skóraś (46. Paweł Wszołek), Grzegorz Krychowiak (80. Damian Szymański), Piotr Zieliński, Jakub Kamiński (87. Kamil Grosicki) – Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik (59. Karol Świderski).
Wyspy Owcze: Mattias Lamhauge – Gilli Rolantsson (74. Joannes Danielsen), Hoerdur Askham, Odmar Faeroe, Sonni Nattestad, Viljormur Davidsen – Soelvi Vatnhamar, Rene Joensen (74. Jakup Andreasen), Gunnar Vatnhamar (88. Stefan Radosavlevic), Joannes Bjartalid (61. Brandur Hendriksson) – Joan Edmundsson (62. Klaemint Olsen).