Reklama

Automoto

Opony wielosezonowe. Czy warto w nie inwestować?!

Mieczysław Górak
Dodano: 02.11.2024
Fot. Pixabay
Fot. Pixabay
Share
Udostępnij

Mamy astronomiczne 4 pory roku, ale w branży samochodowej dotyczącej ogumienia, dwie. Jest to czas, kiedy posiadacze samochodów osobowych masowo ruszają do zakładów wulkanizacyjnych, by wymienić opony. Wiosną na letnie, jesienią na zimowe. Czy rzeczywiście jest taki obowiązek ? Patrząc z punktu widzenia producentów ogumienia, jest to żyła złota, poparta odpowiednim PR oraz opiniami „życzliwych „ekspertów”. Niemal wszyscy telewidzowie spotkali się z reklamą pewnego producenta opon, gdzie przed jadący w zimowej aurze pojazd, wybiega za piłką dziecko, a samochód zatrzymuje się niemal milimetry  przed dzieckiem, a wtedy mamy najazd kamery na markę opony  producenta.

Nic bardziej mylnego, żadna opona, czy to zimowa czy letnia cudów nie zrobi, prawa fizyki są nieubłagane  i żadna reklama nie zastąpi zdrowego rozsądku i myślenia kierującego. Obecny kryzys światowy oraz ekologia pozwalają spojrzeć na wymienione zjawisko wręcz odwrotnie. Producenci opon samochodowych zmuszają poprzez swoje działania marketingowe do posiadania 8 sztuk opon przez każdego właściciela samochodu osobowego. Jeżeli popatrzymy chłodnym okiem na opisane zjawisko, powinniśmy sobie uświadomić, czy rzeczywiście nie lepiej dla środowiska i naszej kieszeni jest używanie przez nas opon całorocznych nazywanych również wielosezonowymi – będziemy ich mieli tylko  4 sztuki. 

Opony całoroczne są używane przez transport ciężarowy, autobusy

Opony całoroczne są używane przez transport ciężarowy, autobusy itp. żaden właściciel firmy transportowej nie udźwignąłby kosztów zakupu i wymiany opon co pół roku. Zakupione opony nie są wieczne, oprócz naturalnego zużycia bieżnika zużywają się czasowo, jako że guma podlega procesowi starzenia a zabójcze wręcz dla niej są promienie słoneczne. Nie we wszystkich krajach prawo dopuszcza jazdę na oponach letnich w okresie zimowym, ale wszędzie przez cały rok można jeździć na oponach całorocznych. Opony te są oznaczone jako 3PMSF. Spotykane na oponach oznaczenie M+S nie oznacza, że jest to opona zimowa lub całoroczna, jest to oznaczenie dostosowania opony do jazdy po błocie i śniegu. Następnym ważnym oznaczeniem opon zwłaszcza przy zakupie opon jest data produkcji w układzie 4- cyfrowym. Np. 1123 będą oznaczały, że opona została wyprodukowana w 11 tygodniu 2023 roku, czyli w marcu 2023 r. Nie dajmy się zwieść sprzedawcy opon używanych, że wymienione cyfry „starły” się o krawężnik, po prostu będą to prawdopodobnie opony „stare”, gdzie cyfry zostały celowo, mechaniczne usunięte. 

Może cię zainteresować

Reklama

Ważna z punktu widzenia bezpieczeństwa jest wysokość bieżnika

Przy zakupie zaś opon nowych należy zwrócić uwagę na datę produkcji  opony. Przy oponach np. z roku 2021 starać się o upust ceny lub zrezygnować z zakupu, gdyż kupimy oponę mającą już 3 lata z postępującym naturalnym procesem starzenia się gumy. Istotną z punktu widzenia bezpieczeństwa jest wysokość bieżnika. Bieżnik opony jest niezbędny do zapobieżeniu zjawisku akwaplanacji (aquaplaning, hydroplaning) czyli tworzenia się warstewki wody pomiędzy oponą a nawierzchnią drogi. Bieżnik opony ma za zadanie odprowadzić wodę „rowkami” bieżnika, aby czoło bieżnika przylegało do nawierzchni jezdni. Prawo dopuszcza eksploatację opony do wysokości bieżnika nie mniej niż 1,6 mm.

Dla ułatwienia  oceny możliwości dalszej eksploatacji opon, ich producenci wykonują na oponach wskaźniki granicznego  zużycia opony poprzez umieszczenie na bokach „rowka” bieżnika linii zazwyczaj czerwonej po osiągnięciu której, opona nie powinna być eksploatowana. Można również spotkać opony, gdzie na środku wymienionego rowka bieżnika wykonany jest nadlew opony o wysokości 1,6 mm. Niektóre samochody osobowe posiadają fabryczne zapasowe koła awaryjne  zwane potocznie „dojazdówkami”. Koła te posiadają inne wymiary niż koła pozostałe, a  ich awaryjne wykorzystanie jest obwarowane ograniczeniami umieszczonymi na tarczy koła  np. dopuszczalną prędkość wynoszącą z reguły 40 km/h. Pamiętać należy, że ze względu na bezpieczeństwo, zakładanie „dojazdówki” na koła osi  przedniej, którymi przecież kierujemy,  jest zabronione. W przypadku niesprawnego koła przedniego należy przełożyć koło tylne na przód a „dojazdówkę” założyć w miejsce zamienionego koła tylnego.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy