Sport

Real Madryt pokonany przez Manchester City w hicie Ligi Mistrzów

Źródło: Sport.tvp.pl / Canal+ Sport
Dodano: 11.12.2025
Foto: Getty / Źródło: Sport.tvp.pl
Foto: Getty / Źródło: Sport.tvp.pl
Share
Udostępnij

W hicie 6. kolejki Ligi Mistrzów Real Madryt uległ Manchesterowi City. Po pełnym wymian ciosów spotkaniu z trzech punktów cieszyć mogą się goście, który wygrali 2:1. Wszystkie bramki padły w pierwszej połowie.

Do starcia z Manchesterem City gospodarze podchodzili w minorowych nastrojach. W weekend Real został upokorzony na Santiago Bernabeu przez Celtę Vigo, okraszając przegraną trzema czerwonymi kartkami – dwiema na boisku i jedną, dla Endricka, poza nim. Na domiar złego, problemy z kolanem sprawiły, że Kylian Mbappe zasiadł w środę na ławce rezerwowych. Francuz jako jedyny nie rozgrzewał się na boisku z resztą kolegów i nawet jego wejście w drugiej połowie wydawało się bardzo wątpliwe.

Mecz z mistrzami Anglii “Królewscy” rozpoczęli jednak bardzo mocno. Już w drugiej minucie Vinicius “nawinął” zwodem Matheusa Nunesa i padł w polu karnym. Pierwotnie sędzia Turpin wskazał na jedenasty metr, lecz po weryfikacji VAR zmienił decyzję na rzut wolny, bowiem faul miał miejsce jeszcze przed polem karnym. Próba ze stojącej piłki nie przyniosła jednak gola.

W kolejnych minutach to Real był stroną przeważającą. W 7. po szybkim ataku Rodrygo podał wzdłuż bramki, a Vini zewnętrzną częścią stopy podbił piłkę nad Donnarummą. Nie trafił jednak czysto, przez co jego strzał był niecelny. Co nie udało się gospodarzom w pierwszych fragmentach spotkania, powiodło się w 28. minucie. Ponownie prawą stroną w pole karne wdarł się Rodrygo, lecz tym razem zdecydował się na płaski strzał w kierunku dalszego słupka, wprawiając kibiców na Bernabeu w euforię.

Ekipa z Madrytu rozgrywała dobre zawody i wydawało się, że ma mecz pod kontrolą. Niespodziewanie, na przerwę gracze w białych koszulkach schodzili przegrywając. W 35. minucie po rzucie rożnym głową uderzył Josko Gvardiol, a Thibaut Courtois odbił piłkę wprost pod nogi Nico O’Reilly’ego. Obrońca gości nie zmarnował takiego prezentu.

Kilka minut później nieodpowiedzialnie we własnym polu karnym zachował się Antonio Ruediger, który powalił na ziemię Erlinga Haalanda. Faul ten pierwotnie umknął sędziemu, lecz Turpin otrzymał informację z wozu VAR i wystarczyło mu zaledwie kilka sekund przy monitorze, by podjąć decyzję. Sam poszkodowany podszedł do rzutu karnego i zmylił Belga, posyłając piłkę w drugi róg niż ten obrany przez bramkarza. W doliczonym czasie tej części gry goście ruszyli jeszcze z błyskawiczną kontrą i niewiele zabrakło, by podwyższyli prowadzenie. Fenomenalną, podwójną paradą popisał się Courtois, który obronił strzał Haalanda i poprawkę Cherkiego.

Źródło: Canal+ Sport

Po zmianie stron tempo spotkania nie spadło. W 50. minucie bardzo efektowną akcję Realu finalizował z ostrego kąta Jude Bellingham, lecz jego próba przelobowania Donnarummy skończyła się na górnej siatce. W odpowiedzi znów napracował się Courtois, powstrzymując Cherkiego. Bardzo swobodnie na lewym skrzydle czuł się Jeremy Doku, który raz po raz siał spustoszenie w szeregach obronnych Realu. W 62. minucie sam był bliski zdobycia bramki, lecz belgijski bramkarz gospodarzy ponownie stanął na wysokości zadania. Wicemistrzowie Hiszpanii, choć zaczęli od mocnego uderzenia we wspomnianej akcji Bellinghama, z minuty na minutę wyglądali na coraz bardziej bezradnych pod polem karnym rywala.

Przebudzenie nastąpiło dopiero w ostatnim kwadransie. Dwie dogodne akcje zmarnował Vinicius, który najpierw niecelnie uderzył głową po dośrodkowaniu Rodrygo, a następnie nie trafił dobrze w piłkę, gdy po rzucie rożnym Donnarumma minął się z futbolówką, a ustawiony na czwartym metrze Brazylijczyk miał przed sobą tylko bramkę. Chwilę później lewym skrzydłem pomknął Carreras, lecz po jego dośrodkowaniu i strzale Rodrygo piłka zatrzymała się na poprzeczce. W międzyczasie wydawało się, że arbiter oszczędził Ruedigera, który mając już na koncie żółtą kartkę, nieprzepisowo zatrzymał rywala w groźnej kontrze.

Wynik nie uległ zmianie. To druga porażka Realu w tej edycji Ligi Mistrzów – druga z angielskim zespołem. Wcześniej lepsi od ekipy Xabiego Alonso byli piłkarze Liverpoolu, którzy wygrali na Anfield 1:0. Mimo to Hiszpanie utrzymali się w czołowej ósemce, która daje bezpośredni awans do 1/8 finału. City zajmuje czwartą pozycję.

Wyniki pozostałych środowych spotkań 6. kolejki Ligi Mistrzów:

Athletic Bilbao 0-0 Paris Saint-Germain

Bayer 04 Leverkusen 2-2 Newcastle United

Benfica 2-0 SSC Napoli

Club Brugge 0-3 Arsenal

Borussia Dortmund 2-2 Bodo/Glimt

Juventus 2-0 Pafos FC

Karabach Agdam 2-4 Ajax Amsterdam

Villarreal 2-3 FC Kopenhaga

Tabela Ligi Mistrzów po 6. kolejce

Share
Udostępnij

Nasi partnerzy