Hubert przegrał z Novakiem Djokovicem 7:5, 6:7 (2), 6:7 (2) w finale turnieju ATP 250 w Genewie. Polak z 24-krotnym mistrzem wielkoszlemowym spotkał się po raz ósmy i jeszcze nigdy nie wyszedł z pojedynku zwycięsko. Serb z kolei zanotował setny turniejowy triumf w karierze.
W pierwszym secie obaj tenisiści prezentowali bardzo wysoki poziom serwisu, więc większość gemów kończyła się zwycięstwem podającego do zera lub piętnastu. Serb zagroził Polakowi w piątym gemie i miał dwie piłki na przełamanie, jednak Hurkacz wybronił się asem i kolejnymi wygrywającymi podaniami. Sam szansę na odebranie serwisu Djokoviciowi wypracował sobie w ostatnim momencie pozwalającym na uniknięcie tie-breaka. Polak rozegrał świetnego gema, a na koniec pomógł rywal popełniając pierwszy w meczu podwójny błąd serwisowy.
W pierwszych gemach drugiego seta zdecydowanie bardziej zacięta walka toczyła się przy serwisach Hurkacza. Mimo to Djoković miał tylko jedną okazję na przełamanie Polaka, której nie wykorzystał. Polak tym razem poza pojedynczymi bardzo dobrymi akcjami nie był w stanie zagrozić rywalowi i partię zakończył tie-break zdominowany przez bardziej utytułowanego z tenisistów.
Trzeci set rozpoczął się bardzo obiecująco dla Hurkacza. Polak w pierwszym gemie przełamał rywala i wydawało się, że pewnie zmierza po triumf w meczu. Serb wykorzystał jednak jego chwilowe problemy z pierwszym podaniem i odrobił straty. Ostatecznie ponownie doszło do tie-breaka, który miał bardzo podobny przebieg do tego z poprzedniej partii.
Hurkacz na kolejny turniejowy triumf musi jeszcze poczekać. Kolejną imprezą, w której weźmie udział będzie rozpoczynający się już w niedzielę Roland Garros.