Strona główna>Sport>Świątek po dreszczowcu pokonuje amerykankę i awansuje do półfinału WTA 1000 w Madrycie.
Sport
Świątek po dreszczowcu pokonuje amerykankę i awansuje do półfinału WTA 1000 w Madrycie.
Opracowanie AC
Dodano: 30.04.2025
Foto: Madison Keys i Iga Świątek / WTA 1000 w Madrycie
Udostępnij
Absolutny horror zafundowała kibicom nasza najlepsza tenisistka w spotkaniu przeciwko Madison Keys! Broniąca tytułu w Madrycie Iga Świątek w środowym ćwierćfinale turnieju przegrywała już 0:6. Znana ze swoich niewiarygodnie mocnych zrywów Polka, odwróciła jednak losy spotkania, ogrywając Amerykankę w dwóch kolejnych setach 6:3, 6:2. Przed nią kolejny wielki mecz.
Na środowy występ Polki wielu kibiców wręcz nie mogło się doczekać. Powodów było co najmniej kilka. Przede wszystkim dlatego, iż mecz Świątek — Keys dawał sporą szansę Polce na zrewanżowanie się Amerykance za dotkliwej porażkę w półfinale Australian Open. Różnicą była jedynie nawierzchnia kortu, gdyż tym razem tenisistki rywalizowały na mączce.
Lokalizacja kortów bardziej sprzyjała Keys
Położone ponad 660 metrów nad poziomem morza korty bardziej sprzyjają Keys aniżeli Świątek.
Amerykanka dysponuje aktualnie chyba najmocniejszym uderzeniem w całym tourze. Grając mocno i rozrzucając Świątek po korcie, Keys wygrała zawody w Melbourne, ale wydawało się, że w Madrycie różnica siły nie będzie tak widoczna. Niestety w początkowej fazie meczu gra przypominała spotkania Polki z Jeleną Ostapenko.
Keys nic nie robiła sobie zarówno z pierwszego, jak i z drugiego podania Polki, returnując potężne piłki w różnych kierunkach i kątach. Najlepszym obrazem takiej gry był wynik pierwszego seta 6:0, a wiceliderka rankingu WTA pierwszego gema wygrała dopiero w drugim secie.
Bardzo martwił nie tylko poziom gry Igi Światek, który pozwoliła sobie narzucić Polka ze strony Keys, ale także wielka bezradność naszej tenisistki w wielu sytuacjach, w jakich niejednokrotnie wcześniej radziła sobie bez problemów. Po jednej z nieudanych akcji Świątek cisnęła rakietą do torby i w przerwie jak udała się do szatni.
Niewiarygodna przemiana Świątek
Wydawało się, że przełamanie niesamowicie dysponowanej Amerykanki będzie piekielnie trudne, ale Świątek po raz kolejny udowodniła, dlaczego jest jedną z najlepszych na świecie. Zaledwie kilka minut po przegraniu 0:6 Polka weszła w drugiego seta odmieniona.
Iga grała zdecydowanie odważniej zarówno serwisem, jak i w returnie. Taka gra momentalnie przyniosła efekty w postaci punktów. Bezradna Keys wzruszała tylko rękami w kierunku swojego sztabu szkoleniowego, przegrywając kolejne punkty.
Amerykanka od drugiego seta nie posyłała już piłek na stronę Polki z takim rozmachem, jaki prezentowała w pierwszym wygranym secie. Widziała, że Iga Świątek coraz lepiej radzi sobie w dłuższych wymianach, co powodowało coraz więcej błędów po stronie Amerykanki i dawało Idze kolejne przełamania.
W piątym gemie trzeciego seta to Iga Świątek pierwsza doprowadziła do break pointów i wykorzystując szansę, przełamała Keys. Pod koniec seta Polka nie miała już najmniejszych problemów z utrzymaniem przewagi i zwyciężyła ostatecznie w secie 6:2.
W półfinale Iga Świątek zagra z Mirrą Andriejewą lub z Coco Gauff. Trzymamy kciuki.
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
Ściśle niezbędne ciasteczka
Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.
Jeśli wyłączysz to ciasteczko, nie będziemy mogli zapisać twoich preferencji. Oznacza to, że za każdym razem, gdy odwiedzasz tę stronę, musisz ponownie włączyć lub wyłączyć ciasteczka.