Akcja 74. edycji Turnieju Czterech Skoczni rozpocznie się kwalifikacjami w Oberstdorfie (GER) 28 grudnia, a zakończy finałem w Bischofshofen (AUT) 6 stycznia.
W turnieju zawodnicy rywalizują na czterech różnych obiektach: dwóch w Niemczech (Oberstdorf i Garmisch-Partenkirchen) oraz dwóch w Austrii (Innsbruck i Bischofshofen). Skoczek narciarski z najlepszym łącznym wynikiem na czterech odpowiednich skoczniach zostanie ukoronowany zwycięzcą i zdobędzie prestiżowe trofeum Złotego Orła 2025/26 .
Jeśli chodzi o dotychczasowe wyniki w tym sezonie, lider Pucharu Świata Prevc (SLO) i wicemistrz Kobayashi (JPN), który walczy o czwarty tytuł w Turnieju Czterech Skoczni, znajdują się wśród mężczyzn w dobrej formie, obok Stefana Krafta (AUT), Anze Lanisek (SLO), Philippa Raimunda (GER) i Felixa Hoffmanna (GER).
Prevc, który w tym sezonie wygrał już pięć konkursów Pucharu Świata, może zostać trzecim słoweńskim skoczkiem narciarskim, który zwycięży w Turnieju Czterech Skoczni, po Primozie Peterce (1996/97) i jego bracie Peterze Prevcu (2015/16).
Domen Prevc nie stanął jeszcze na podium w Turnieju Czterech Skoczni. Jego najlepszym wynikiem było czwarte miejsce w Bischofshofen w sezonie 2016/17, w którym również brał udział w Turnieju Czterech Skoczni jako zawodnik z żółtą koszulką.
Słoweniec ma nadzieję, że będzie mógł liczyć na dobre wyniki z ostatnich tygodni. „Staram się zachować koncentrację, ale muszę panować nad nerwami” – powiedział Prevc.
„Nie czuję euforii, ponieważ wiem, że sezon jest jeszcze bardzo długi. Trzeba go będzie przeprowadzić jak najsprawniej. Z tej perspektywy trzeba patrzeć długoterminowo” – dodał. „Doskonale wiem, że sytuacja może się szybko odwrócić. W zeszłym roku, na przykład, widzieliśmy to z Piusem Paschke (GER), który był bardzo mocny na początku sezonu, a potem nagle sytuacja całkowicie się odwróciła. Uczysz się też od swoich konkurentów. Obserwujesz i dostrzegasz, co możesz zrobić lepiej”.
Tymczasem Kobayashi ma na koncie trzy tytuły w Turnieju Czterech Skoczni (2019, 2022 i 2024). Japoński skoczek przerwał passę zwycięstw Prevca w zeszły weekend, odnosząc zwycięstwo w Engelbergu w niedzielę, nadając ton temu, co prawdopodobnie będzie emocjonującym pojedynkiem między nimi w ciągu najbliższych kilku dni. Kobayashi przyznał, że „denerwuje się” przed Turniejem Czterech Skoczni.
Daniel Tschofenig (AUT), ubiegłoroczny zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni, który zakończył dziesięcioletni okres oczekiwania na miejsce w Austrii, miał trudny początek sezonu i będzie musiał odzyskać formę, aby ponownie walczyć o zwycięstwo.
Austria może pochwalić się rekordowymi 17 tytułami w Turnieju Czterech Skoczni i zdominowała zeszłoroczne podium dzięki Tschofenigowi, Janowi Hörlowi i Stefanowi Kraftowi.
Tschofenig i Kraft odnieśli w tym sezonie po jednym zwycięstwie w Pucharze Świata. W zeszłym tygodniu w Engelbergu Tschofenig nie zakwalifikował się nawet do drugiej rundy w niedzielę, co podkreślało stojące przed nim wyzwanie.
Niemcy, drugi gospodarz Turnieju Czterech Skoczni, nie wygrały tego wydarzenia od triumfu Svena Hannawalda w 2002 roku.
Raimund i Hoffmann są obecnie w świetnej formie, więc Niemcy z optymizmem patrzą na Turniej Czterech Skoczni. „Nigdy wcześniej nie udało mi się ukończyć całego Turnieju” – powiedział Hoffmann. „Turniej jest bardzo prestiżowy i, z tak liczną publicznością na stadionach, to niesamowite przeżycie. Złożoność czterech konkursów na czterech różnych skoczniach jest niezwykle wysoka. Format bezpośrednich pojedynków dodaje jeszcze więcej emocji i z niecierpliwością na to czekam”.
Raimund podzielał to zdanie. „Doświadczenie tętniącego życiem stadionu to jedna z najlepszych rzeczy, jakich może doświadczyć skoczek narciarski” – powiedział Raimund. „Znalezienie się w gronie pretendentów to wielki zaszczyt. Skupiam się jednak na moich skokach. Najważniejsze dla mnie jest, żeby w tym sezonie nadal szły tak płynnie, jak do tej pory. Jeśli mi się to uda, będę w zasięgu ręki. Wyniki przychodzą, gdy skoki są odpowiednie”.
Podobnie jak inne zawody Pucharu Świata, wszystkie zawody w Turnieju Czterech Skoczni rozpoczynają się od rundy kwalifikacyjnej, z której 50 najlepszych zawodników przechodzi do pierwszej rundy. Jednak na tym kończy się symetria.
Zamiast podejmować kolejną próbę dostania się do pierwszej trzydziestki i zakwalifikowania się do drugiej i ostatniej rundy, zakwalifikowani sportowcy zostali podzieleni na pary po 25 osób, które stanęły naprzeciw siebie w pojedynkach.
Zwycięzcy, a także pięciu „szczęśliwych przegranych” – którzy mimo porażki uzyskali najwięcej punktów – stworzą najlepszą trzydziestkę, która następnie weźmie udział w finałowej rundzie skoków.
Aby móc ubiegać się o koronę „Złotego Orła”, zawodnicy muszą dotrzeć do drugiej rundy w każdym z konkursów.
Łączna liczba punktów zdobytych na każdym z czterech wzgórz zostanie następnie zsumowana, aby wyłonić zwycięzcę.
28 grudnia (Oberstdorf, Niemcy)
16.30: QUA
29 grudnia (Oberstdorf, Niemcy)
16.30: Konkurs indywidualny
31 grudnia (Garmisch-Partenkirchen, Niemcy)
16.00: QUA
1 stycznia (Garmisch-Partenkirchen, Niemcy)
14.00: Konkurs indywidualny
3 stycznia (Innsbruck, Austria)
14.30: QUA
4 stycznia (Innsbruck, Austria)
13.30: Konkurs indywidualny
5 stycznia (Bischofshofen, Austria)
16.30: QUA
6 stycznia (Bischofshofen, Austria)
16.30: Konkurs indywidualny
Czytaj także:
