Sport

Kobayashi odnosi zwycięstwo w Pucharze Świata w Lillehammer

Źródło: FIS
Dodano: 24.11.2025
Foto: Ryoyu Kobayashi musiał czekać aż do lutego na swoje pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata w zeszłym sezonie - FIS/ActionPress/Julia Piątkowska / Źródło: FIS
Foto: Ryoyu Kobayashi musiał czekać aż do lutego na swoje pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata w zeszłym sezonie - FIS/ActionPress/Julia Piątkowska / Źródło: FIS
Share
Udostępnij

Złoty medalista olimpijski Ryoyu Kobayashi (JPN) zaprezentował się jak prawdziwy mistrz, odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie 2025/26, gdy zima naprawdę nadeszła, a podczas finałowego wydarzenia otwierającego sezon skoków narciarskich FIS w Lillehammer (NOR) spadły obfite opady śniegu. Polacy w niedzielnym konkursie wypadli podobnie jak w sobotę i zajęli odpowiednio: Kamil Stoch 12, Dawid Kubacki 20, Kacper Tomasiak 22, Piotr Żyła 35 i Paweł Wąsek 36 miejsce.

Mistrz świata Domen Prevc (SLO) miał niewielką przewagę nad rywalem po znakomitej pierwszej rundzie, ale mimo imponującego skoku w finale Kobayashi był w zupełnie innej klasie.

Japońscy sportowcy kontynuowali znakomitą passę w Norwegii, gdzie w piątek odnieśli zwycięstwo w otwierających sezon zawodach drużyn mieszanych , a następnie Nozomi Maruyama sięgnęła po podwójne zwycięstwo w Pucharze Świata wśród kobiet.

Kobayashi przewodził klasyfikacji z 290,5 punktami, drugie miejsce zajął Prevc (287,3 pkt.), a na podium stanął Felix Hoffmann (GER) z 286,2 pkt., zapewniając sobie pierwsze indywidualne zwycięstwo w Pucharze Świata.

„Dzisiejsze zawody naprawdę oznaczały dla mnie początek zimy” – powiedział Kobayashi . „Skoki poszły dobrze i jestem bardzo zadowolony z tego zwycięstwa”.

Wicemistrz świata w sezonie 2024/25 Jan Hoerl (AUT) ma nadzieję, że zdobędzie swój pierwszy w tym sezonie Kryształową Kulę. Sześciokrotny medalista mistrzostw świata znalazł się na szczycie klasyfikacji generalnej podczas rundy kwalifikacyjnej.

Na początku głównych zawodów celem dla najlepszych zawodników było pokonanie 141,5 m, jednak pogarszające się warunki sprawiły, że nie było to łatwe zadanie.

Nawet samemu Hoerlowi nie udało się osiągnąć poziomu osiągniętego zaledwie kilka godzin wcześniej, który po przebyciu 136,5 m i zdobyciu 142,2 punktów dały mu siódme miejsce na półmetku.

Jednakże na koniec rundy różnica między nim a liderem wyniosła zaledwie 5,7 punktu, gdyż jego kolega z drużyny Stefan Kraft (AUT) był minimalnie przed nim na szóstym miejscu.

Co nieco zaskakujące, w tej grupie nie znalazł się zdobywca Kryształowej Kuli z sezonu 2024/25 i triumfator Pucharu Świata z soboty, Daniel Tschofenig (AUT) , którego skok na odległość 129,5 m dał mu 12. miejsce .

W związku z tym spodziewano się nie tylko nowego zwycięzcy, ale potencjalnie również całkowicie nowego podium, gdyż Hoerl i Kraft, którzy w sobotę zajęli odpowiednio drugie i trzecie miejsce, byli daleko od zagwarantowanych miejsc w pierwszej trójce.

Felix Hoffmann (GER) zajmował trzecie miejsce na półmetku pierwszego Pucharu Świata w sobotę, ale czuje się niżej w rankingu po rozczarowującym awansie w drugiej rundzie.

Tutaj ponownie zaliczył mocny start, skacząc na odległość 139 metrów i zdobywając 143,8 pkt., co dało mu miejsce tuż za rodakiem Philippem Raimundem (GER).

Foto: Felix Hoffmann w sobotę osiągnął najlepszy wynik w karierze, zajmując 10. miejsce – FIS/ActionPress/Julia Piątkowska

Mistrza świata Domen Prevca (SLO) po odbiciu miotały na lewo i prawo silne podmuchy wiatru, ale i tak udało mu się nie tylko pokonać dystans 140 m, ale także uzyskać imponujący wynik 147,9 punktów.

Dało mu to 3,5 punktu przewagi nad zdobywcą drugiego miejsca na igrzyskach olimpijskich, Ryoyu Kobayashim (JPN), ponieważ finałową serię skoków rozpoczęły obfite opady śniegu.

Największe postępy poczynił Tschofenig (AUT), który skokiem na odległość 137,5 m zdobył 142,1 pkt., co ostatecznie pozwoliło mu awansować o pięć miejsc na siódme miejsce.

Rodakowi Hoerlowi nie udało się powrócić na metę i zajął ósme miejsce, natomiast Kraft wydawał się zadowolony ze swojego ostatniego występu, jednak nie zdołał powalczyć o medal.

O tym mieli zdecydować Hoffmann , Raimund , Kobayashi i Prevc w dramatycznym finale.

Hoffmann zapewnił sobie najlepszy wynik w historii, stając na czele trójki zawodników, a po tym, jak Raimundowi udało się nieznacznie pobić wynik swojego kolegi z drużyny, młody Niemiec po raz pierwszy w swojej historii stanął na podium Pucharu Świata.

Warunki stale się pogarszały, a odśnieżarki robiły, co mogły, by utrzymać rozbieg jak najbardziej czystym, ale to sprawiło, że ostatni skok Kobayashiego był jeszcze bardziej imponujący.

139,5 m i wynik 146,1 pkt. sprawiły, że Prevc musiał poprawić swój najwyższy wynik w pierwszej rundzie.

Skrzywienie i potrząśnięcie głową po lądowaniu sugerowały, że nie sądził, iż osiągnął wystarczająco dużo, skacząc 139 m. Wkrótce potwierdzono, że zwycięstwo przypadnie Kobayashiemu , dzięki któremu jego kraj wygrał cztery z pięciu konkurencji podczas Pucharu Świata w Lillehammer.

Foto: Domen Prevc, Ryoyu Kobayashi and Felix Hoffmann (left to right) – FIS/ActionPress/Julia Piatkowska

DALEJ…
PUCHAR ŚWIATA W SKOCZKACH NARCIARSKICH – HARMONOGRAM FALUN (SZWECJA)

25.11.2025
11:00 – QUA Mężczyzn NH
15:10 – PŚ Mężczyzn NH

26.11.2025
11:00 – QUA Mężczyźni LH
15:10 – WC Mężczyźni LH 28.11.2024 11:00 – QUA Kobiety LH 15:45 – WC Kobiety LH

29.11.2024 18:00 – QUA Kobiet NH 30.11.2024 10:15 – WC Kobiet NH

*Wszystkie godziny podane są w czasie środkowoeuropejskim i mogą ulec zmianie.

Czytaj także:

Share
Udostępnij

Nasi partnerzy