Reklama

Biznes

Senator Ferenc i prezydent Gawlik? Politolog o kandydowaniu prezydenta

Jaromir Kwiatkowski
Dodano: 20.07.2015
21225_15882_Ferenc_1
Share
Udostępnij
Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc oficjalnie potwierdził, że w październikowych wyborach parlamentarnych będzie się ubiegał o mandat senatora. To żadna niespodzianka – o jego chęci kandydowania mówiło się półoficjalnie już kilka miesięcy temu, a jeden z komentatorów sceny politycznej mówił mi, że słyszał o tym jeszcze przed ubiegłorocznymi wyborami samorządowymi. Ewentualne zwycięstwo Ferenca oznaczałoby nowe wybory prezydenta stolicy Podkarpacia.
 
Niedawno Tadeusz Ferenc poparł kandydaturę Zdzisława Gawlika, polityka PO, sekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, na prezydenta Rzeszowa, uzasadniając, że to „mądry, wykształcony człowiek” i na pewno „dobrze pokieruje miastem”. Wydawać by się mogło, że to niespodzianka, bowiem jeszcze kilka miesięcy temu za „murowanego” następcę Ferenca uchodził Konrad Fijołek, szef proprezydenckiego klubu radnych Rozwój Rzeszowa. 
 
Można pomyśleć, że prezydent doszedł do wniosku, iż Gawlik to jednak inny kaliber polityka i ma większe szanse na zwycięstwo niż Fijołek. Być może tak było. Ale to nie wszystko. Poparcie Ferenca dla Gawlika wskazuje, że może tu chodzić o większy polityczny „deal”: obecny prezydent popiera kandydata PO na swojego następcę, w zamian za to Platforma nie wystawi własnego kandydata w wyborach do Senatu, tylko poprze Ferenca. I pewnie obecny prezydent uważa, że najbardziej pożądane rozwiązanie to układ: senator Ferenc – prezydent Gawlik.
 
Czy tak będzie? Pierwszy próg: Tadeusz Ferenc musi wygrać wybory do Senatu. Trzeba pamiętać, że próbował on zamienić Ratusz na izbę wyższą parlamentu już 4 lata temu, ale przegrał  z Kazimierzem Jaworskim (PiS, obecnie Polska Razem Jarosława Gowina). Jednak, zdaniem dr. Pawła Kucy, politologa z Uniwersytetu Rzeszowskiego, Ferenc może być w tym roku jeszcze groźniejszym kandydatem, z jeszcze większymi szansami na zwycięstwo niż 4 lata temu, bowiem wtedy startował do Senatu m.in. właśnie Zdzisław Gawlik, odbierając głosy Ferencowi. Gdyby nie to, prawdopodobnie to prezydent Rzeszowa zasiadałby dziś w Senacie, bowiem różnica głosów między nim a Jaworskim była minimalna. 
 
Załóżmy, że Tadeusz Ferenc zdobyłby mandat w Senacie. Czy to oznacza, że również druga część planu – Gawlik na prezydenta Rzeszowa – ma szanse powodzenia? Trudno powiedzieć. Nie wiadomo, jak zachowałoby się zaplecze prezydenta w mieście, czyli klub Rozwój Rzeszowa i jego zwolennicy, rozczarowani tym, że prezydent nie poparł Konrada Fijołka. Ale zakładając nawet, że Tadeusz Ferenc ma sposoby zdyscyplinowania swojego zaplecza, a nawet, że Zdzisław Gawlik po zwycięstwie „dopieści” Rozwój Rzeszowa, a nawet zaproponuje Konradowi Fijołkowi fotel wiceprezydenta, nie oznacza to, że Gawlik ma zwycięstwo w kieszeni. Dotychczas Tadeusz Ferenc czterokrotnie pewnie wygrywał prezydenturę w Rzeszowie, ale zawsze jego najmocniejszym kontrkandydatem był przedstawiciel PiS. Tak pewnie będzie i tym razem. Jeżeli, jak chodzą słuchy, PiS wystawi obecnego wicemarszałka Wojciecha Buczaka, to rywalizacja obu polityków może być bardzo ciekawa, a Buczak nie jest pozbawiony szans na zwycięstwo.
 
Z kandydowaniem Tadeusza Ferenca wiąże się też inny problem. Po raz drugi próbuje on zmienić zajęcie po niespełna roku swojej kolejnej prezydenckiej kadencji. Trzeba w końcu powiedzieć jasno: pół biedy, gdy stanowisko zmieniają posłowie czy wojewódzcy radni – w ich miejsce wchodzi następny z listy i nie wiąże się to z żadnymi kosztami. Gorzej, że Ferenc, gdyby rzeczywiście wygrał wybory do Senatu, naraża nas, podatników, na potężny wydatek z publicznej kasy. 
 
– Staranie się o miejsce w Senacie po niespełna roku piastowania urzędu prezydenta w kolejnej kadencji jest mało eleganckie – mówi Paweł Kuca. – Uważam także, że prezydent Ferenc powinien wytłumaczyć swoim wyborcom, dlaczego zdecydował się kandydować do Senatu. Prezydent o zamiarze kandydowania do Senatu mógł i powinien był powiedzieć już przed jesiennymi wyborami samorządowymi. 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy