Sport

WTA 500 w Strasbourgu – Linette lepsza od Krejcikovej

Źródło: Serwis informacyjny Polskiego Związku Tenisa
Dodano: 20.05.2025
Grafika: @x.com/@WTA_Strasbourg
Grafika: @x.com/@WTA_Strasbourg
Share
Udostępnij

Magda Linette (LOTTO PZT Team/AZS Poznań) wyeliminowała w niedzielę rozstawioną z numerem 7. Barborę Krejcikovą 6:3, 6:3 w 1. rundzie turnieju rangi WTA 500 na kortach ziemnych w Strasbourgu. Polka zajmuje obecnie 32. miejsce w rankingu WTA, Czeszka jest 16. na świecie.

Poznanianka udanie rozpoczęła niedzielny pojedynek, bowiem już na otwarcie przełamała podanie rywalki do 15, wykorzystując już pierwszego z dwóch wypracowanych break pointów. Zaraz potem bez straty punktu wygrała własnego gema na 1:0.

W następnych kilku gemach obie spisywały się bez zarzutu przy własnych serwisach, do gema ósmego. W nim, prowadząca 4:3 Linette przez krótką chwilę znalazła się w opałach, ale wyszła obronną ręką ze stanu 30-40, a odskoczyła na 5:3 przy drugiej przewadze.

Zaraz po tym, już po raz drugi w niedzielę, breaka zdobyła Magda wykorzystując jednocześnie pierwszego setbola po upływie 38 minut gry.

Drugą partię, trwającą 47 minut, lepiej rozpoczęła Krejcikova, która już pierwszą okazję w meczu zamieniła na przełamanie. Dzięki temu, po raz pierwszy tego dnia, objęła prowadzenie. Jednak nie utrzymała tej przewagi, bowiem w drugim gemie nie zdołała zdobyć nawet punktu przy własnym podaniu.

Linette błyskawicznie opanowała sytuację, a miarę upływu czasu coraz bardziej przejmowała inicjatywę na korcie. Już w trzecim gemie zdobyła breaka, po tym, jak Czeszka nie wykorzystała pięciu szans na utrzymanie serwisu i wyrównanie na 2:2.

Przy stanie 1:4 Krejcikova ponownie znalazła się w bardzo trudnym położeniu, ale wybrniłą się ze stanu 15-40, zanim wygrała swojego gema.

Te dwie niewykorzystane okazje nie wytrąciły z rytmu Magdy, która pewnie podwyższyła prowadzenie na 5:2. Skutecznie zamknęła spotkanie przy kolejnym swoim podaniu, choć dopiero przy trzecim meczbolu w dziewiątym gemie. Wcześniej odskoczyła w nim na 40-0.

Linette rozstrzygnęła losy zwycięstwa w ciągu godziny i 25 minut. Spotkała się z Barborą po raz czwarty, ale udało się jej po raz pierwszy pokonać mistrzynię dwóch wielkoszlemowych turniejów (Roland Garros 2021 i Wimbledon 2024) oraz imprezy w Strasbourgu sprzed czterech lat.

Kolejną rywalką poznanianki będzie we wtorek Słowaczka Rebecca Sramkova, a stawką będzie miejsce w ćwierćfinale.

Natomiast w poniedziałek pierwszy mecz rozegrała Magdalena Fręch (LOTTO PZT Team/KS Górnik Bytom), ale przegrała z Anną Blinkową 3:6, 5:7. Po godzinie i 37 minutach.

Fręch rozstrzygnęła na swoją korzyść pierwsze dziewięć wymian w meczu, co dało jej prowadzenie 2:0 i 15-0. Jednak w trzecim gemie nieoczekiwanie straciła swoje podanie, choć miała dwie okazje do podwyższenia wyniku na 3:0. Nie zdołała jednak po nich obronić pierwszego break pointa wypracowanego przez rywalkę.

Chwilę później Blinkowa wyrównała na 2:2, ale w kolejnym gemie zmarnowała aż trzy piłki, które mogły dać jej pierwsze prowadzenie w meczu. Ostatecznie na 3:2 wyszła Magdalena, jednak był to ostatni wygrany przez nią gem w trwającej 38 minut pierwszej partii.

Od tego momentu byliśmy świadkami dwóch pewnie wygranych przez rywalkę gemów serwisowych (do 15 i do zera), a także dwóch pojedynczych break pointów, obydwu zamienionych na przełamania. Drugi był jednocześnie pierwszą piłką setową.

Również otwarcie drugiej partii, trwającej 59 minut, było udane w wykonaniu zawodniczki LOTTO PZT Team. Najpierw wywalczyła przełamanie przy pierwszej okazji, potem wyszła na 2:0 broniąc po drodze dwa break pointy.

Chociaż rywalka odrobiła stratę i wyrównała na 2:2, to zaraz po tym znowu straciła podanie i znowu musiała gonić Polkę. Magdalena miała dwa kolejne break pointy w siódmym gemie, ale nie zdołała ich wykorzystać. Po swoim serwisie odskoczyła na 5:3.

W dalszej części rywalizacji gemy zdobywała już tylko Blinkowa. Trzy pierwsze wygrała do 30, a w ostatnim szybko odskoczyła na 40-0 przy serwisie Fręch. To oznaczało trzy kolejne piłki meczowe, a wykorzystała już drugą z nich.

Czytaj także:

Share
Udostępnij

Nasi partnerzy