Sport

„O mój Boże, kocham cię Pekinie”: Anisimova wygrywa China Open i zdobywa drugi tytuł WTA 1000 w 2025 roku

Źródło: Serwis informacyjny WTA tour
Dodano: 06.10.2025
Foto: Amanda Anisomova / Źródło: x.com/WTA
Foto: Amanda Anisomova / Źródło: x.com/WTA
Share
Udostępnij

Amanda Anisimova zdobyła swój pierwszy tytuł China Open, pokonując Lindę Noskovą 6:0, 2:6, 6:2 i zapewniając sobie drugi w tym sezonie tytuł WTA 1000 w ciągu 1 godziny i 46 minut.

Amanda Anisimova rozpoczęła swój przełomowy sezon od wygrania turnieju WTA 1000 w Dosze w lutym.

Od tego czasu dotarła jeszcze do trzech finałów, a najważniejszymi osiągnięciami były dla niej pierwsze występy w turniejach Wielkiego Szlema na Wimbledonie i US Open. Po raz pierwszy zakwalifikowała się też do WTA Finals w Rijadzie.

Jednak nie udało jej się powrócić do grona zwycięzców — aż do teraz.

Amanda Anisimova pokonanyLinda Noskova 6-0, 2-6, 6-2 zapewniło jej to pierwszy tytuł China Open, pokonując młodą Czeszkę, która zdołała odrobić straty po dominującym pierwszym secie.

Mecz trwał 1 godzinę i 46 minut.

To drugi tytuł Anisimowej w tym sezonie, zarówno na poziomie WTA 1000, jak i czwarty w jej karierze.

Podczas wręczania trofeum Anisimova najpierw zwróciła się do swojej przeciwniczki.

„To było kilka niesamowitych tygodni” – powiedziała Anisimova. „Chcę pogratulować Lindzie. Grasz niesamowicie, a jesteś jeszcze taka młoda, więc jestem pewna, że ​​przed nami jeszcze wiele finałów. Cieszę się, że widzę twoje postępy i jak potoczy się twoja kariera. Jestem pewna, że ​​będzie naprawdę wspaniale, więc gratuluję tobie i twojej drużynie”.

Podziękowała również swojemu zespołowi i rodzinie.

„Dzisiejsze zwycięstwo było naprawdę wyjątkowe. Dziękuję [mojemu zespołowi] za podzielenie się tym ze mną – jesteście najlepsi. Nie mogę się doczekać kolejnych i mam nadzieję, że będziemy kontynuować. A także mojej rodzinie w domu, jestem pewien, że teraz nas oglądacie. Nie mogę się doczekać, żeby z wami porozmawiać i wkrótce się zobaczyć. Kocham was. I do moich siostrzeńców, którzy chyba też będą oglądać – cześć Jackson, Kylo, ​​kocham was”.

Relacja z meczu: Anisimova wyszła na boisko pełna energii, wygrywając pierwszych sześć gemów i wykorzystując wszystkie trzy break-pointy, dzięki czemu wygrała pierwszego seta 6-0 w zaledwie 23 minuty.

W tym momencie Noskovej, która grała w swoim pierwszym finale WTA 1000, wydawało się, że powrót do gry będzie nie lada wyzwaniem. 20-latka odpowiedziała jednak godnie, przełamując Anisimovą na początku drugiego seta i utrzymując tę ​​dynamikę do końca. Obroniła dwa break-pointy i grała pewniej, wymuszając decydującego gema.

Ale w trzecim secie Anisimova wróciła do formy, dominując przy serwisie i wygrywając zwycięzcę za zwycięzcą. Przełom nastąpił, gdy Noskova serwowała przy stanie 2:3. Po sześciu kolejnych gemach, które utrzymała w serwisie, niefortunne spudłowanie break-pointa dało Anisimowej potrzebną okazję.

24-latka zamknęła mecz, wygrywając cztery ostatnie gemy i kończąc swoje mistrzowskie arcydzieło zwycięskim uderzeniem backhandem.

Ten ostatni bekhend był dla Anisimowej 187. zwycięskim zagraniem turnieju. TylkoKlara Tauson, która odniosła 196 zwycięstw w Dubaju, zanotowała w tym sezonie więcej w zawodach WTA 1000.

Dzięki temu zwycięstwu Anisimova została trzecią Amerykanką, która zdobyła tytuł singlistki China Open kobiet, dołączając do Sereny Williams (2004, 2013) iCoco Gauff (2024) – i pierwsza Amerykanka od czasu Williams w 2015 r., która wygrała wiele tytułów WTA 1000 w jednym sezonie.

Zwycięska droga: droga Anisimowej do tytułu była daleka od gładkiej.

Po zwycięstwach w dwóch setach nadKatie Boulter i Zhang Shuai – wliczając w to tie-break w maratonie – wróciła po stracie seta w dwóch kolejnych meczach przeciwko Karolina Muchova I Jasmine Paolini. Jej nagrodą był półfinałowy pojedynek z Gauff, rozstawioną z numerem 2 i obrończynią tytułu.

Czytaj także:

Share
Udostępnij

Nasi partnerzy