Strona główna>Sport>Polscy ampfutboliści wygrali Ligę Narodów. „Ta kadra jest powodem do dumy”
Sport
Polscy ampfutboliści wygrali Ligę Narodów. „Ta kadra jest powodem do dumy”
Źródło: Serwis informacyjny PZPN
Dodano: 15.09.2025
Foto - Źródło: Serwis informacyjny PZPN
Udostępnij
Reprezentacja Polski wygrała Ligę Narodów EAFF! W niedzielę biało-czerwoni pokonali Włochów 4:1 i osiągnęli jeden z największych sukcesów w historii. W roku bez mistrzostw świata i Europy triumfowali w najważniejszej imprezie sezonu, która była celem zarówno Polaków, jak i Turków, Anglików oraz Włochów. Najlepsi okazali się jednak reprezentanci Polski! – Smak tego zwycięstwa jest niepowtarzalny – cieszy się Łukasz Miśkiewicz, kapitan reprezentacji Polski.
Po sobotnim zwycięstwie nad Turcją, Polacy przystępowali do meczu ostatniej kolejki Ligi Narodów EAFF w specyficznej sytuacji. W Trabzonie mierzyli się z Włochami, którzy nie mieli już szans na utrzymanie w najwyższej dywizji. Jednocześnie zawodnicy trenera Mariusza Miecznikowskiego nie mogli pozwolić sobie na rozprężenie, bo o złotych medalach mógł zadecydować bilans bramkowy. Wiele zależało również od późniejszego meczu Anglia – Turcja. Wiadomo było więc, że Polacy szybko ruszą do ataku.
I choć rzeczywiście biało-czerwoni od początku przejęli inicjatywę w starciu z Włochami, to jednak początkowo bliżsi gola byli zawodnicy z Półwyspu Apenińskiego. W szóstej minucie piłka po strzale Emanuele Padoana trafiła w poprzeczkę polskiej bramki. Włoski ampfutbolista Wisły Kraków, nie miał szczęścia także kilka chwil później, gdy po akcji Kamila Grygiela przypadkowo skierował piłkę do własnej bramki i dał Polakom prowadzenie.
Gol dla biało-czerwonych nie załamał rywali, którzy nadal groźnymi kontrami zagrażali Łukaszowi Miśkiewiczowi. Najpierw jednak kapitan reprezentacji Polski efektownie obronił strzał Emanuele Padoana, a później poradził sobie z kopnięciem Paolo Capasso. W odpowiedzi świetną akcję przeprowadził Łukasz Mazurowski, który podał do Kamila Grygiela, a ten zdobył bramkę na 2:0.
Napastnik Wisły Kraków został królem strzelców turnieju, bo jeszcze przed przerwą zaliczył swoje ósme trafienie podczas Ligi Narodów EAFF. Tym razem skutecznie zakończył dwójkową akcję z Bartoszem Łastowskim, a po zakończeniu turnieju odebrał statuetki dla najlepszego strzelca oraz zawodnika turnieju.
Druga połowa toczyła się już w spokojniejszym tempie. Włosi próbowali atakować, ale dobrze w bramce Polaków spisywał się Igor Woźniak. W 32. minucie zaś biało-czerwoni podwyższyli prowadzenie, gdy Krystian Kapłon idealnie dośrodkował z rzutu rożnego, a gola strzelił Bartosz Łastowski.
W końcówce spotkania Włosi zaliczyli honorowe trafienie po akcji dwóch zawodników Rekordu Kuloodpornych Bielsko-Biała. Lorenzo Marcantognini zacentrował z autu, a Paolo Capasso efektownym strzałem piętą zdobył bramkę.
W ostatnim meczu Ligi Narodów EAFF Turcy pokonali Anglików 5:1 (sędzią głównym spotkania był Paweł Susek). Trofeum do domu przywiozą więc Polacy, którzy z siedmioma punktami na koncie zakończyli zmagania na pierwszym miejscu w tabeli. O punkt mniej zdobyli Turcy, zaś Anglicy zgromadzili cztery punkty i wywalczyli trzecie miejsce. Po porażkach we wszystkich spotkaniach do dywizji B spada reprezentacja Włoch.
– Jeszcze nie dotarła do mnie ranga tego sukcesu – przyznaje Mariusz Miecznikowski, selekcjoner reprezentacji Polski. – Wiem, że to duże osiągnięcie, ponieważ nawet nie wyobrażałem sobie, że tak szybko będziemy w stanie pokonać najlepsze drużyny Europy. Rozwój drużyny to długotrwały proces, ale ostatnie dni były dla naszego zespołu bardzo intensywne i mam nadzieję, że jako sztab szkoleniowy daliśmy zawodnikom bodziec, który przełożyli na triumf – analizuje Mariusz Miecznikowski, dla którego był to pierwszy duży turniej w roli trenera polskich ampfutbolistów. Selekcjonerem został zaledwie kilka tygodni temu i przed wyjazdem do Turcji poprowadził zespół jedynie w towarzyskich meczach z Ukrainą, które biało-czerwoni wygrali 2:0 i 1:0. – Liga Narodów była dla mnie dużą niewiadomą. Nie wiedziałem, jak drużyna reaguje na wydarzenia boiskowe podczas meczów o tak dużą stawkę. Nie miałem pewności, jak zespół podejdzie do meczu z Turcją, której nigdy nie potrafił pokonać. Czułem więc niepewność, ale wydarzenia z Trabzonu przerosły moje oczekiwania – przyznaje Mariusz Miecznikowski.
Kluczowy w walce o puchar Ligi Narodów EAFF okazał się sobotni mecz z Turcją, który biało-czerwoni wygrali 4:2. – Podczas tego turnieju nasz zespół dojrzał do radzenia sobie ze stresem w trudnych momentach. Już wcześniej wiedziałem, że zawodnicy mają dużą jakość, ale trudno było przełożyć ją na mecze z wielkimi przeciwnikami. Tutaj zrobiliśmy ważny krok ku zdjęciu mentalnej blokady związanej z serią porażek z Turcją. Niech to doda nam pewności siebie i będzie siłą zespołu, bo pokazał, że może zwyciężać nad najlepszymi – mówi selekcjoner Mariusz Miecznikowski.
Z trenerem zgadza się Łukasz Miśkiewicz, który wymienia kolejne czynniki decydujące o sukcesie Polaków. – Kluczowa była nasza determinacja i mądra gra. Pokonaliśmy niezwyciężoną, zdawało się, Turcję, więc mam nadzieję, że powtórzymy to za rok podczas mistrzostw świata w Kostaryce i tam również będziemy cieszyć się sukcesem – zapowiada kapitan biało-czerwonych, a zarazem najlepszy bramkarz Ligi Narodów EAFF.
– Wygrana w Lidze Narodów EAFF jest największym sukcesem w historii polskiego ampfutbolu. Kolejny raz ta reprezentacja jest dla nas powodem do dumy. Dla mnie ta drużyna jest uosobieniem tego, co najpiękniejsze w sporcie. Pasji, determinacji, przekraczania własnych granic. Panowie! Chylę czoła, dziękuję za wspaniałe emocje i serdecznie gratuluję zawodnikom, ale również członkom sztabu i wszystkim, którzy przyczyniają się do kolejnych sukcesów – powiedział Cezary Kulesza, Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Włochy – Polska 1:4 (0:3) Gole: Paolo Capasso 42’ – Emanuele Padoan 11’ (sam), Kamil Grygiel 20’ i 23’, Bartosz Łastowski 32’ Włochy: Tommaso Movia – Luca Arata, Emanuele Padoan, Francesco Messori, Andrea Papi, Salvatore La Manna, Luigi Magi oraz Paolo Capasso, Lorenzo Marcantognini, Emanuele Leone. Trener: Francesco Ramunno. Polska: Łukasz Miśkiewicz – Marcin Oleksy, Krystian Kapłon, Adrian Bąk, Bartosz Łastowski, Kamil Grygiel, Łukasz Mazurowski oraz. Igor Woźniak, Kamil Rosiek, Rafał Bieńkowski, Mateusz Warakomski, Jakub Kożuch, Dominik Abramczyk, Maciej Materac, Maks Moroz. Trener: Mariusz Miecznikowski. Sędziowali: Mustafa Dogukan Erdem (Turcja), Cihan Emekli (Turcja) oraz Mario Schmidt (Niemcy).
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
Ściśle niezbędne ciasteczka
Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.
Jeśli wyłączysz to ciasteczko, nie będziemy mogli zapisać twoich preferencji. Oznacza to, że za każdym razem, gdy odwiedzasz tę stronę, musisz ponownie włączyć lub wyłączyć ciasteczka.