Reklama

Poznaj region

Lasowiacką zabawką Leżajsk wciąż zachwyca!

Aneta Gieroń
Dodano: 10.07.2023
  • Fot. Tadeusz Poźniak
Fot. Tadeusz Poźniak
Share
Udostępnij

Czy drewniane koniki na biegunach, ptaki klepaki, albo bibułkowe kwiaty mogą być ciągle atrakcyjne, także w trzeciej dekadzie XXI wieku? Okazuje się, że tak, bo bez względu na wiek kochamy rzeczy naturalne, proste, dające nam radość. Setki osób, które w niedzielę bawiły się w Muzeum Ziemi Leżajskiej na III Festiwalu Kultury Lasowiackiej, nie tylko oblegały stoiska z tradycyjnymi, drewnianymi zabawkami, z jakich Leżajsk słynie od setek lat, ale też chętnie malowały lasowiackie wzory na ekologicznych torbach, wprawiały się w haftowaniu, bawiły bibułą, czy próbowały swoich sił przy wycinaniu elementów zabawek. A że było pysznie, nikogo nie trzeba przekonywać – tradycyjna, lasowiacka kuchnia przeżywa renesans. Pełna drożdżowego ciasta, sezonowych owoców, kaszy i kapusty inspiruje współczesnych smakoszy.

Koło Gospodyń Wiejskich „Łukowianie” z Łukowej w gminie Nowa Sarzyna, od lat wygrywa w konkursach kulinarnych na najlepszą babę ziemniaczaną. A ich ryzioki, kasioki i prozioki, czyli popularne dania lasowiackie przyciągają na stoisko najmłodszych i najstarszych.

Widać ogromne zainteresowanie lasowiacką tradycją, na szczęście. Warto to wykorzystać i promować – mówią Dorota Hudy i Dariusz Półćwiartek z KGW „Łukowianie”.

– Ponad 40 lat byłam kierowniczką stołówki w Leżajsku, a teraz z koleżankami jeszcze więcej gotujemy w naszym Kole Gospodyń Wiejskich „Brzozaki” w Brzózie Królewskiej – śmieje się Krystyna Krawczyk. – Legendarny w Brzózie jest piróg jaglany – wszyscy go uwielbiają. Do tego zdrowy, bo z kaszy jaglanej.

I jak się okazuje, chęć powrotu do korzeni, przypomnienia sobie smaków i zabawek zapamiętanych z dzieciństw, przyciąga na Festiwal Kultury Lasowiackiej nie tylko mieszkańców północnych terenów Podkarpacia, ale także tych, którzy na stałe wyemigrowali z Polski.

Koło Gospodyń Wiejskich „Brzozaki”. Fot. Tadeusz Poźniak

– U dziadków z Woli Zarczyckiej spędzałam wakacje i doskonale znam te tereny – opowiada Agnieszka Walisko. – Choć od 14 lat mieszkam z rodziną w Irlandii, bardzo mi zależało, by synowie, Patryk i Mateusz, poznali świat, który jest mi tak bliski. – Całą niedzielę malujemy lasowiackie wzory, a chłopcy są zachwyceni tradycyjnymi zabawkami.

Bryczki, konie na biegunach, kurki dziobiące w Muzeum Ziemi Leżajskiej

Bryczki, konie na biegunach, kurki dziobiące, dzięciołki, ptaki klepaki, fujarki, czy pukawki – to wszystko znajdziemy w zbiorach powstałego 15 lat temu Muzeum Ziemi Leżajskiej i to wszystko można było w niedzielę oglądać na stoisku Jana Dudziaka z Brzózy Stadnickiej, który jest jednym z najsłynniejszych i ciągle aktywnych twórców zabawek z okolic Leżajska.

Kto był zainteresowany łatwiejszym rzemiosłem, mógł przysiąść się do Czesławy Zawadzkiej ze wsi Przyhojec, która od ponad 20 lat zajmuje się bibułkarstwem.

– Pochodzę z okolic Opoczna, ale wiele lat temu w okolice Leżajska sprowadziła mnie miłość i nieżyjący już mąż – opowiada kobieta i żartuje, że jest adoptowaną Lasowiaczką, bo w tej kulturze zakochała się dawno temu, a bibułkarstwem zajmowała się jej teściowa.

– Dziś pomagają mi w tym zajęciu córka Ilona oraz wnuczki Wiktoria i Martyna, ale dla nich to rodzaj zabawy, na co dzień pracują, uczą się i niestety, z rękodziełem nie wiążą przyszłości – dodaje. – A szkoda, bo coraz więcej osób chce uczestniczyć w warsztatach z bibułkarstwa, a kwiaty z bibuły wykorzystywać do dekoracji domów i instytucji.

Tajemnice lasowiackiego stroju

Niektórzy mogą być też zaskoczeni, jak wiele osób zainteresowanych jest tradycyjnym lasowiackim strojem.

Warsztaty z Anitą Rybą. Fot. Tadeusz Poźniak

Anita Ryba, Lasowiaczka z okolic Stalowej Woli, instruktorka rękodzieła artystycznego, założycielka Spółdzielni Socjalnej „Łęgowianka”, która w niedzielę w Leżajsku zdradzała tajemnice lasowiackich strojów i prowadziła warsztaty z haftu, cały dzień zasypywana była szczegółowymi pytaniami, o każdy element stroju i haftu. W końcu oczywiste się stało, że fartuch to inaczej spódnica, a ta im bardziej była marszczona, im więcej bielonego lnu wykorzystano do jej uszycia, tym piękniejsza i świadczyła o zamożności domu właścicielki.

Można je było podglądać w trakcie występów lasowiackich tancerek. Na scenie gościły: Zespół Pieśni i Tańca “Leliwa” działający przy Miejskim Centrum Kultury w Leżajsku, Zespół Pieśni i Tańca „San” działający w Miejskim Centrum Kultury w Leżajsku oraz Kapela Ludowa i Chór „Lasowianka” z Miejskiego Domu Kultury w Stalowej Woli.

Kultura lasowiacka stała się też inspiracją pięknych prac plastycznych osób z niepełnosprawnościami, które na wystawie „Odnaleźć siebie…” prezentowane są w Muzeum Ziemi Leżajskiej. Warto tam zajrzeć oglądając lasowiackie zabawki.

Fotografie Tadeusz Poźniak

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy