Polski rząd poniósł klęskę z relacjach z Ukrainą, nie wynegocjował spraw strategicznych w tych relacjach – ocenił w czwartek w Zambrowie (Podlaskie) szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. “Jeżeli Polacy byli pierwsi do pomocy, to dlaczego nie są pierwsi do odbudowy i do inwestowania polskich firm na Ukrainie?” – pytał.
Szef ludowców wziął udział we wspólnej konferencji prasowej z kandydatami PSL do Sejmu, którzy startują z listy Trzeciej Drogi, m.in. “dwójką” na podlaskiej liście Trzeciej Drogi – posłem Stefanem Krajewskim.
Kosiniak-Kamysz ocenił na konferencji, że polski “rząd poniósł klęskę w relacjach polsko-ukraińskich i Polska-Warszawa-Bruksela”. “Poniósł klęskę, bo nie wynegocjował strategicznych celów: rozwoju Polski, załatwienia spraw z przeszłości i postawienia na polskie rolnictwo i gospodarkę” – wskazywał. Według niego, “nie ma efektu gospodarczego, jest próba blokowania polskich produktów na Ukrainę, a do Polski wjechały miliony ton zboża niewiadomej produkcji i niewiadomej jakości”.
Jak mówił, rząd nie wykorzystał wielu argumentów, jakie miał w związku z udzieleniem przez Polskę i Polaków pomocy Ukrainie i Ukraińcom i mógł stawiać określone żądania polityczne i gospodarcze, zarówno wobec Ukrainy jak i UE. “Dzisiaj widzimy klęskę rządu w negocjacjach z Brukselą i z Kijowem, oni ponieśli klęskę na froncie gospodarczym i bezpieczeństwa żywnościowego” – ocenił Kosiniak-Kamysz.
“Jeżeli Polacy byli pierwsi do pomocy, to dlaczego nie są pierwsi do odbudowy i do inwestowania polskich firm na Ukrainie? Dlaczego nie mamy warunków preferencyjnych? Tak, powinniśmy mieć warunki preferencyjne” – mówił. W jego opinii rząd “nie wynegocjował pozycji gospodarczej Polski na Ukrainie tak, jak nam się należy”.
“Dzisiaj trzeba stawiać sprawę jasno, polski interes gospodarczy, polski interes narodowy leży w tym, żeby nie było niekontrolowanego napływu zboża z Ukrainy. Nie można się na to godzić i to nie jest wbrew pomocy dla Ukraińców” – podkreślił Kosiniak-Kamysz.
“Gwarantujemy zablokowanie niekontrolowanego napływu zboża, ale również innych produktów rolno-spożywczych, jak owoce miękkie, miód, innych produktów, które mogą niszczyć polski rynek. Zagwarantujemy zablokowanie tego przez wprowadzenie systemu kaucyjnego” – oświadczył szef PSL. Według niego – kaucja 1 tys. zł za tonę zboża wjeżdżającego do Polski – spowodowałaby, że nikomu nie będzie się opłacać sprzedaż, a nadwyżka zboża skupiona w skupie interwencyjnym w UE trafi do Afryki północnej, bo jest tam potrzebne, żeby zatrzymać falę migrantów.
Kosiniak-Kamysz mówił również o tym, że “słowa, które też padły z ust najwyższych przedstawicieli Ukrainy są po prostu nieuczciwe i niesprawiedliwe wobec Polski”.
W czwartkowej rozmowie z PAP rzecznik rządu Piotr Müller przypomniał, że “w pierwszych miesiącach wojny Polska dostarczyła kluczowe dla obrony Ukrainy czołgi, wozy pancerne, samoloty, amunicję, które były niezbędne do powstrzymania Rosji przed atakiem na Ukrainę i w perspektywie inne kraje UE – w tym Polskę”.
“W pierwszych miesiącach wojny, gdy inne kraje UE dyskutowały o wsparciu, Polska konsekwentnie pomagała odeprzeć atak Rosji” – podkreślił rzecznik rządu.
“W kontekście pytań o dostawy uzbrojenia informuję, że Polska realizuje wyłącznie uzgodnione wcześniej dostawy amunicji oraz uzbrojenia. W tym wynikającego z podpisanych kontraktów z Ukrainą. Jest to m.in. największy po 1989 roku zagraniczny kontrakt podpisany przez polski przemysł zbrojeniowy – na dostawę armatohaubicy Krab” – powiedział rzecznik. Jak również zaznaczył, “w Polsce nadal funkcjonuje hub międzynarodowej pomocy”.