Reklama

Kraj

Prezydent: jesteśmy w czołówce Sojuszu Północnoatlantyckiego jeżeli chodzi o wydatki na obronność

Rafał Białkowski, Karol Kostrzewa / PAP
Dodano: 10.07.2023
Fot. PAP/Marcin Obara
Fot. PAP/Marcin Obara
Share
Udostępnij

Budżet na obronność na ten rok to 3,9 proc. PKB. Jesteśmy w czołówce Sojuszu Północnoatlantyckiego, jeżeli chodzi o wydatki na obronność – mówił prezydent Andrzej Duda po odprawie kierowniczej kadry MON i Sił Zbrojnych RP.

W poniedziałek w podwarszawskim Legionowie z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy i szefa MON Mariusza Błaszczaka oraz premiera Mateusza Morawieckiego odbyła się odprawa kierowniczej kadry MON i sił zbrojnych w przeddzień szczytu NATO w Wilnie.

Podczas późniejszej konferencji prasowej prezydent Duda podsumowując spotkanie powiedział, że było ono sposobnością do tego, by omówić szczegółowo wszystkie tematy, które będą realizowane na szczycie NATO.

Duda przypomniał, że w kontekście relokacji taktycznej rosyjskiej broni nuklearnej na Białoruś wspólnie z prezydentami Litwy i Łotwy wystosował list do szefa NATO oraz szefów rządów i państw Sojuszu, o to aby podjąć ten temat na szczycie w Wilnie. “W związku z tym, ten temat także był dzisiaj poruszony” – przyznał.

Prezydent zaznaczył, że podczas poniedziałkowego spotkania rozmawiano o sytuacji Polski i o tym, co się działo w polskich siłach zbrojnych od poprzedniej odprawy. W tym kontekście wskazywał na zwiększenie liczebności armii, jej modernizację oraz zwiększenie wydatków na obronność.

“Dzisiaj budżet na obronność, na ten rok to jest praktycznie 3,9 proc. naszego PKB. Absolutnie jesteśmy w czołówce Sojuszu Północnoatlantyckiego, jeżeli chodzi o wydatki na obronność” – mówił prezydent.

Zwracał też uwagę na zakupy dokonywane przez wojsko oraz na to, że dostawy są cały czas realizowane.

“Oczywiście mówiliśmy także o potrzebie wzmacniania naszej części Europy, o tym jakie powinniśmy plany regionalne, jak powinny być tworzone siły odpowiedzi NATO” – relacjonował.

Wyraził też nadzieję, że postanowienia szczytu NATO, który odbył się w ubiegłym roku w Madrycie będą coraz mocniej i skuteczniej wdrażane. “Bo chodzi o to, aby ta gotowość sił NATO się zwiększała, żeby rzeczywiście kilkaset tysięcy żołnierzy z państw Sojuszu było w każdej chwili gotowych do przemieszczenia w rejon potencjalnego konfliktu, gdyby dochodziło do jakiegokolwiek poważnego zagrożenia dla jakiejkolwiek części Sojuszu, dzisiaj przede wszystkim wschodniej flanki” – mówił prezydent.

Jak mówił, liczy też, że podczas szczytu w Wilnie “zostaną podjęte takie decyzje, które jasno będą wskazywały perspektywę członkostwa dla Ukrainy”.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy