Reklama

Kraj

Minister ds. UE: część zarzutów TSUE jest już nieaktualna

Szymon Kiepel, Rafał Pogrzebny/PAP
Dodano: 05.06.2023
Fot. PAP/Albert Zawada
Fot. PAP/Albert Zawada
Share
Udostępnij

Część zarzutów TSUE jest już nieaktualna – powiedział minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk, odnosząc się do wyroku Trybunału, który uznał, że reforma polskiego wymiaru sprawiedliwości narusza prawo unijne. Nie znajdują się w nim tezy, które sprawiałyby, że musielibyśmy myśleć o nowelizacji ustawowej – dodał.


Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w ogłoszonym w poniedziałek wyroku uznał, że reforma polskiego wymiaru sprawiedliwości z grudnia 2019 r. narusza prawo UE. Tym samym Trybunał uwzględnił skargę Komisji Europejskiej wniesioną w kwietniu 2021 r. KE zarzucała Polsce, że nowelizacja prawa o ustroju sądów powszechnych, ustawy o Sądzie Najwyższym i niektórych innych ustaw z 2019 r. naruszają prawo unijne.


W ogłoszonym w poniedziałek wyroku TSUE podkreślił, że kontrola przestrzegania przez państwo członkowskie wartości i zasad takich jak państwo prawne, skuteczna ochrona sądowa i niezależność sądownictwa należy w pełni do kompetencji Trybunału. Potwierdził też swoją wcześniejszą ocenę, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie spełnia wymogu niezawisłości i bezstronności.
Odnosząc się do orzeczenia Trybunału minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk powiedział w poniedziałek w Poznaniu, że treść tego wyroku pokrywa się w znaczącej mierze z opinią rzecznika generalnego i “w tej warstwie nie stanowi zaskoczenia”. Jak dodał, część zarzutów TSUE jest już nieaktualna.


“Treść tego wyroku odnosi się w znaczącej mierze do już nieaktualnego stanu prawnego. Izba Dyscyplinarna została w międzyczasie zlikwidowana. Natomiast prawo europejskie jest tak skonstruowane, że TSUE nie ocenia stanu prawnego już po wprowadzonych w międzyczasie zmianach. Ten zaskarżony stan prawny uległ znaczącym zmianom, został znowelizowany przede wszystkim ustawą z czerwca 2022 roku” – powiedział Szynkowski vel Sęk.


Minister zaznaczył, że wstępna analiza poniedziałkowego wyroku wskazuje, iż “część kwestii podejmowanych przez Trybunał może też być rozwiązanych, jeśli weszłaby w życie ustawa nowelizująca ustawy o SN”. Chodzi o ustawę przyjętą przez Sejm w styczniu tego roku, a która obecnie jest analizowana przez Trybunał Konstytucyjny.


Szynkowski vel Sęk wyjaśnił, że w tej sprawie chodzi przede wszystkim o kwestię możliwości stosowania z urzędu przez skład sędziowski tak zwanego testu niezależności.
Według ministra poniedziałkowy wyrok “oznacza koniec naliczania kar nałożonych środkiem tymczasowym przez wiceprezesa TSUE”.


“Nie postrzegam tego wyroku w kontekście, w tej chwili prowadzonego z KE dialogu na temat płatności z Krajowego Planu Odbudowy. Bo to są dwa rozbieżne elementy. Sam wyrok będzie analizowany, natomiast dzisiaj nie znajdują się tam żadne tezy, które sprawiałyby, że musielibyśmy myśleć o jakiejś pilnej nowelizacji ustawowej, żeby ten wyrok wdrażać” – podkreślił polityk.
Pytany o kary nałożone na nasz kraj w związku ze sporem dotyczącym reformy wymiaru sprawiedliwości, minister zaznaczył, że Polska skarży tę część kar, które jeszcze nie zostały pobrane. “Liczymy tutaj na uwzględnienie argumentów wskazujących na to, że w międzyczasie zmieniał się stan prawny (…) część naszych argumentów została już uwzględniona około półtora miesiąca temu, kiedy Trybunał obniżył kary” – zaznaczył minister.


“Suwerenność nie ma swojej ceny (…) suwerenność w zakresie szanowania kompetencji do reformowania wymiaru sprawiedliwości, tego że wymiar sprawiedliwości powinien przede wszystkim być przedmiotem regulacji państwa członkowskiego, to jest pewne pryncypium, którego trzeba bronić i my również w naszej argumentacji przed TSUE tych zasad bronimy. Część z tych argumentów jest uznawana, część nie’ – podkreślił polityk.


Według ministra TSUE nie uznał zarzutów KE ws. braku niezależności Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Dopytywany powiedział, że “jeden element to jest to stwierdzenie Trybunału mówiące o tym, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie może być jedynym organem oceniającym sprawę dyscyplinarne sędziów”.


“Przyjmujemy to do wiadomości, natomiast to oznacza tyle, że po prostu sądy, poszczególne ich składy, mogą z urzędu też podnosić wątpliwości w ramach tak zwanego testu niezależności. I to jest rozwiązanie, które zaproponowaliśmy w nowelizacji ustawy o SN, tej właśnie, która jest w TK” – wskazał.
Według Szynkowskiego vel Sęka KE oczekiwała, że TSUE stwierdzi, iż Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie spełnia zasad bezstronności. “Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej tego nie stwierdził. Stwierdził, że ona nie może być jedynym organem rozpatrującym sprawy sędziów” – zaznaczył minister ds. UE.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy