Reklama

Kraj

Abp Skworc: pokój jest właściwością wszystkich poziomów społecznej koegzystencji

Mateusz Babak/PAP
Dodano: 28.05.2023
74581_45423181_45423070
Share
Udostępnij
Pokój nie jest stanem relacji między państwami, lecz właściwością wszystkich poziomów społecznej koegzystencji, po najbardziej intymne sfery każdej osoby – mówił w niedzielę, podczas pielgrzymki mężczyzn do Piekar Śląskich, nawiązując do słów Jana XXIII, metropolita katowicki abp Wiktor Skworc.
W uroczystościach w Piekarach Śląskich uczestniczą m.in. premier Mateusz Morawiecki, ministrowie, parlamentarzyści i samorządowcy. Spośród duchownych przybyli m.in. kard. Stanisław Dziwisz i metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, który będzie przewodniczył mszy św. i wygłosi homilię, a także abp Adrian Galbas i abp Wacław Depo z Częstochowy.
 
W swoim tradycyjnym podczas tej pielgrzymki wystąpieniu społecznym abp Skworc jako jej kontekst wskazał rok duszpasterski, którego hasło brzmi: „Wierzę w Kościół Chrystusowy”, a także dziękczynienie za wizytę papieża Jana Pawła II w Katowicach-Muchowcu w 1983 r. Nawiązał do myśli trzech postaci z Panteonu Górnośląskiego, instytucji kultury tworzonej w pomieszczeniach katowickiej katedry przez władze kościelne, państwowe i samorządowe.
 
Zacytował m.in. słowa Wojciecha Korfantego odnoszące się do relacji między Kościołem a polityką: „Kościół nie stanie nigdy po stronie jednej ze stron walczących, bo nadwyrężyłby przez to swoją powagę i zatraciłby charakter powszechności. Przeciwnie, jeżeli te walki partyjno-polityczne przybierają formy i rozmiary niezgodne z dobrem publicznym i niezgodne z zasadami chrześcijańskimi, Kościół musi je publicznie potępić i nawoływać swoich wiernych, by w nich udziału nie brali”.
 
Odnosząc się do słów Korfantego dot. relacji między moralnością, a służbą społeczną, że „katolicy w życiu publicznym powinni stać niewzruszenie przy zasadach prawa Bożego i przyświecać przykładami wzniosłych cnót obywatelskich”, przypomniał, że ów działacz „za obowiązek sumienia uważał nawoływanie do praworządności, zwłaszcza w odniesieniu do tych, którzy na jej straży stać powinni”.
 
Nawiązał też do postaci bł. ks. Jana Machy, którego praca – jak zaznaczył – jest przykładem miłości pasterskiej i charytatywnego zaangażowania, wyjścia do najbardziej potrzebujących, ks. Franciszka Blachnickiego, Sługi Bożego, założyciela Ruchu Światło-Życie, a także św. Jana Pawła II, który 40 lat temu odprawił mszę na lotnisku Muchowiec.
 
„W blisko dwa miliony zasłuchanych serc wpadło wtedy ziarno, które się przyjęło i przynosi obfity plon. Mówi ono o tym, że: aby zrozumieć sens i głębię jakiejkolwiek ludzkiej pracy – trzeba odnieść ją do Boga, aby wypełniać Boży zamysł – trzeba przestrzegać świątecznego odpoczynku, aby naprawdę miłowany był człowiek i w pełni zabezpieczone jego prawa – trzeba zawsze sprawiedliwość społeczną dopełnić miłością” – przypominał abp Skworc.
 
„Aby człowieka uchronić przed niszczycielskimi prądami i bolesnymi doświadczeniami – trzeba pielęgnować rodzinę, aby zachować własną tożsamość, być dla siebie nawzajem wsparciem i pomocą – trzeba trwać w miłości wspólnego dobra, kulturze i historii ojczystej, aby pozostać otwartymi na wszystkich ludzi każdej kultury, języka i religii – należy głęboko i rzetelnie kształtować miłość społeczną w sobie samym, w rodzinie i w ojczyźnie” – cytował papieża metropolita katowicki.
 
Zdiagnozował, że teraźniejszość wyznacza wiele spraw: systemowych i szczegółowych, napawających dumą, ale też obawą lub wstydem. „Nie sposób odnieść się do nich wszystkich. (…) Dziś temat naszych rozmów określają trzy słowa: pokój, rodzina i ekologia”.
 
„Trzeba głośno mówić o pokoju, trzeba się o pokój modlić, kiedy trwają wojny; kiedy mówi się o konieczności dozbrajania i wzmożenia produkcji broni, a to wszystko zgodnie z łacińską maksymą: vis pacem, para bellum. Jeśli chcesz pokoju, gotuj się do wojny” – zaznaczył.
 
Przypomniał słowa z ostatniej encykliki Jana XXIII „Pacem in Terris”, że „pokój na ziemi, tak głęboko pożądany przez ludzi wszystkich czasów, może być ustanowiony i utrwalony jedynie w całkowitym poszanowaniu porządku ustanowionego przez Boga.
 
„Być może najbardziej aktualną dzisiaj kwestią jego nauczania na temat pokoju pozostaje stwierdzenie, że nie jest on stanem relacji pomiędzy państwami, lecz jest właściwością wszystkich poziomów społecznej koegzystencji, aż po najbardziej intymne sfery każdej osoby. Do tego stopnia, że Jan XXIII mówi o +całkowitym rozbrojeniu+, które powinno się dokonać także a może przede wszystkim +w sercach ludzkich+, w sercu człowieka” – wybił.
 
„Taka jest prawda, powinno się dokonać rozbrojenie w sercu człowieka. Chrystus to może uczynić – w sakramencie pokuty. Tam zyskujemy pokój z Bogiem i drugim człowiekiem. Więc bądźmy ludźmi pokoju o sercach rozbrojonych” – zaapelował abp Skworc.
 
Nawiązał do trwającego w miastach i gminach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii Święta Rodziny. „To dwa tygodnie promocji rodziny” – podkreślił metropolita katowicki przypominając, że w tym roku ich hasłem są słowa: „Rodzina – płaszczyzną dialogu”.
 
„To właśnie w rodzinie spotykają się pokolenia, dochodzi do wymiany doświadczeń, wzrasta się we wspólnym budowaniu świadomości i odpowiedzialności za siebie i bliźniego. Spotkanie tworzą rozmowa, słuchanie i nawiązywanie relacji. W przestrzeni dialogu zaś zawiązuje się wzajemny szacunek i pragnienie wsparcia drugiego człowieka. Prawdziwe i szczere rozmowy budują nasze rodzinne życie” – wskazał.
 
„Dziękuję wam za codzienną troskę o wasze rodziny, za wzór bycia mężem, ojcem, bratem, dziadkiem, synem, wnukiem” – zwrócił się do pielgrzymów. Nawiązał też do nowego programu Pierwsze Mieszkanie. „Program przewiduje wsparcie dla osób, które, jak sama nazwa wskazuje, chcą nabyć swoje pierwsze mieszkanie. Trzeba życzyć, aby program był stabilny i to długofalowo” – życzył abp Skworc.
 
W kontekście ekologii metropolita przypomniał o niedawnym, ogłoszonym przez watykańską Dykasterię ds. Integralnego Rozwoju Człowieka „Tygodniu Laudato si’”, którego celem było upamiętnienie opublikowanej w 2015 r. przez papieża Franciszka encykliki na temat wyzwań, jakie stawia wobec ludzkości kwestia ochrony środowiska naturalnego.
 
„Wielokrotnie na ten temat mówiliśmy tu, w Piekarach. Do wielu spraw pozostających nadal wyzwaniem, nieustannie dołączają nowe, zwłaszcza – napawająca niepokojem – kwestia polityki ekologicznej Unii Europejskiej skonfrontowanej z możliwościami poszczególnych krajów członkowskich” – zasygnalizował arcybiskup.
 
„Grzechem jest marnowanie żywności i zatrważająca skala tego zjawiska. W Polsce marnujemy ok. 5 mln ton żywności rocznie, z czego 60 proc. bezpośrednio przypada na konsumentów. I to chyba najbardziej bolesne, że najczęściej wyrzucany jest chleb” – zwrócił uwagę.
 
„W pobliżu naszych domów tykają bomby ekologiczne, nie zmniejsza się przemyt i gromadzenie niebezpiecznych odpadów, lasy, wody i pobocza dróg toną w śmieciach, zużytych ubraniach i plastiku. (…) Zmiany idą w dobrym kierunku, bo od środy nie wolno wprowadzać już na rynek plastikowych jednorazówek” – zaznaczył.
 
„Kładę Wam na sercu edukację proekologiczną, uczcie dzieci szacunku dla świata stworzonego i podarowanego nam przez Boga, bo to nasz wspólny dom. Uczcie przede wszystkim własnym przykładem” – dodał.
 
„Trzeba też zwrócić uwagę na stagnację w gminach pogórniczych i skierować wzrok na długotrwałe skutki eksploatacji bogactw naturalnych Górnego Śląska: hałdy, zwałowiska, zapadliska, na zrujnowaną zabudowę i infrastrukturę, które wymagają skoordynowanych działań samorządu i centrali oraz środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Może wystarczy i na gospodarkę przestrzenną, bo wszyscy widzimy jak trudno jest w naszym kraju zapanować nad ładem przestrzennym. Bardzo byśmy takiego ładu przestrzennego w naszym kraju pragnęli” – wezwał.
 
Podkreślił, że jako metropolita katowicki skierował do piekarskich pielgrzymów słowo społeczne po raz dwunasty i ostatni. Wskazał, że w niedzielę w parafiach archidiecezji katowickiej czytane jest jego pożegnalne słowo pasterskie. Przypomniał, że prawo kanoniczne, nakłada na biskupa diecezjalnego obowiązek złożenia rezygnacji po osiągnięciu 75. roku życia.
 
„Stało się to 19 maja br. i już przedtem złożyłem swój urząd w ręce papieża Franciszka, z nadzieją, że rychło przyjmie moją rezygnację i nowy arcybiskup katowicki, który został już wskazany w osobie arcybiskupa koadiutora Adriana Galbasa, będzie mógł podjąć urząd i pasterską posługę” – podkreślił.
 
„Przyjmujemy go z przekonaniem, że to Duch Święty wskazał nowego pasterza na czasy, które są przed nami: inne niż te minione i pewnie trudne, +bo przez wiele ucisków trzeba nam wejść do królestwa Bożego+. (…) Przyjmijcie mojego następcę w duchu wiary. Módlcie się za niego i wspierajcie go. Niech nas prowadzi mocą i światłem Ducha Świętego” – życzył abp Skworc.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy