Świetny początek roku przez Liverpool i Newcastle! 6 goli, super rekord xG oraz interwencje Dubravki, które jednak nie pomogły wytrzymać na Anfield.
Liverpool niesamowicie naciskał przez całą pierwszą połowę, ale nie zdołał pokonać Dubravki. Co się wydarzyło:
❌ Bramka Diaza została anulowana z powodu spalonego.
❌ Salah nie wykorzystał rzutu karnego.
❌ Trent nie trafił przy dobitce.
❌ 18:1 w strzałach (5 interwencji Dubravki), 63% posiadania piłki.
I to wszystko nie pomogło.
W rezultacie siedem oczekiwanych goli dla Liverpoolu. Siedem!
W 49. minucie Salah się poprawił – zamykając strzał i zapewniając tak potrzebnego gola Liverpoolowi. Wydawało się, że gospodarze spokojnie doprowadzą mecz do zwycięstwa, ale już w 54. minucie Isak wyrównał.
A po 20-minutowej przerwie rozpoczęła się prawdziwa burza:
🔥 74. minuta – Curtis Jones strzelił w puste bramki – 2:1.
🔥 78. minuta – Gomez trafił po asyście Salaha – 3:1.
🔥 82. minuta – Sven Botman przeskoczył Konate i Jotę i przywrócił napięcie strzałem głową – 3:2.
🔥 86. minuta – Salah zdobył dublet – z rzutu karnego! 4:2, można się odprężyć.
Ważne i historyczne liczby:
● Strzały na bramkę: 35 – 4 na korzyść Liverpoolu, rekord sezonu.
● Oczekiwane gole (xG): 7,27 w porównaniu do 0,59.
Tak, tak, siedem (!!!) oczekiwanych goli! To rekord w historii Premier League (co najmniej od sezonu 2010/11).
Liverpool – pierwszy klub od sezonu 2016/17 (początek liczenia metryki), który przekroczył barierę sześciu oczekiwanych goli. W jednym wieczorze drużyna Kloppa zgromadziła więcej xG niż w meczach z Bournemouth (9:0) i Man Utd (7:0) razem wziętych.
● I to mimo, że Newcastle miał w bramce Dubravkę – aż 12 interwencji!
● Zresztą, goście zdobyli dwa gole przy xG 0,59. Gdyby Liverpool wykorzystywał sytuacje tak samo skutecznie, mógłby zdobyć około 20 bramek.
● Liverpool nie przegrał w Premier League już 13 meczów z rzędu (8 zwycięstw, 5 remisów), prowadzi w tabeli. Przed nimi Arsenal w Pucharze Anglii, Fulham w Pucharze Ligi, a potem Bournemouth w Premier League.
