Reklama

Poznaj region

Ulanów i III Festiwal Kultury Lasowiackiej z flisakami

Alina Bosak
Dodano: 16.07.2023
  • Ahoj, flisacy. III Festiwal Kultury Lasowiackiej i Ogólnpolskie Dni Flisactwa w Ulanowie. Fot. Tadeusz Poźniak
Ahoj, flisacy. III Festiwal Kultury Lasowiackiej i Ogólnpolskie Dni Flisactwa w Ulanowie. Fot. Tadeusz Poźniak
Share
Udostępnij

Najpierw tu była puszcza, w której mieszkali Lasowiacy. A potem, kiedy zaczęto z niej spławiać Sanem drzewo, tutejsi ludzie wyspecjalizowali się w tym rzemiośle i tak narodzili się flisacy. W sobotę w Ulanowie podczas III Festiwalu Kultury Lasowiackiej przypomniano o tym bogatym dziedzictwie miasta. Były flisackie opowieści i spływy galarami, lasowiackie tańce i przyśpiewki, warsztaty, jak zrobić modną flisacką czapeczkę z sitowia, a dla smakoszy lokalne pyszności – jagodzianki, pierogi i, uwaga, ciasteczka bez jaj – znakomite dla alergików i według przepisu liczącego sto lat. Żony szykowały je retmanom na flis.

„Ahoj, ahoj” zawołał z brzegu Zdzisław Nikolas na powitanie flotylli łodzi i galarów płynących Sanem. „Ahoj”, odpowiedzieli dawnemu retmanowi flisacy. „Ahoj, ahoj”, poniosła rzeka ich wołanie, a z beczki wiwatówki na przystani huknął wystrzał.

– Jesteśmy w tej okolicy po raz pierwszy i bardzo nam się podoba – mówili Maria i Piotr z Mysłowic, którzy przyjechali na Ogólnopolskie Dni Flisactwa Ulanów 2023, a przy okazji mogli skorzystać z atrakcji III Festiwalu Kultury Lasowiackiej, który przez cały lipiec wędruje przez Podkarpacie, a w sobotę 15 lipca zagościł również w Ulanowie.

Goście z Mysłowic zanim popłynęli galarem, zwiedzili Muzeum Flisactwa Polskiego przy ulanowskim Rynku, zajrzeli do muzeum rzeźbiarza Andrzeja Pityńskiego i mogli posilić się miejscowymi smakołykami na stadionie obok przystani, gdzie od popołudnia trwało wielkie lasowiackie święto. Kolorowe kramy z rękodziełem i jadłem dawały okazję do lepszego poznania regionalnych tradycji, podobnie jak występy i pokazy na dużej scenie, gdzie przez całe popołudnie koncertowali mali i duzi artyści. Wstępem do ulanowskiego muzykowania było widowisko „Lasowiackie krzciny” przygotowane przez Stowarzyszenia Strefa Edukacji i Kultury. Wielopokoleniowy zespół przypomniał widowni, jak wiele obrzędów i wierzeń towarzyszyło niegdyś przyjęciu nowego członka do lasowiackiej społeczności.

“Lasowiackie krzciny” na III Festiwalu Kultury Lasowiackie. Fot. Tadeusz Poźniak

Potem sceną już zawładnął Zespół Pieśni i Tańca Racławice, Chór Ulanowski i Kapela Flisacka.

– Chór i kapela działają w naszym centrum już od około 30 lat – podkreśla Joanna Małek, dyrektor Gminnego Centrum Kultury w Ulanowie. – Pielęgnujemy lasowiackie i flisackie tradycje, a także związane z nimi zabytki. W maju otworzyliśmy odnowiony dwór w Bielinach. Wybudował go Stanisław Uliński. To on właśnie rozwinął flis drzewa z puszczy. Zaczął w Bielinach, a potem był Ulanów.

Ma zatem miasto i otaczające go miejscowości swoje oryginalne tradycje. Podczas III Festiwalu Kultury Lasowiackiej można było nie tylko dowiedzieć się trochę o tajnikach budowania flisackiej łodzi na warszatatch szkutniczych czy popływać galarami z Bractwem Flisackim pw. św. Barbary w Ulanowie, ale i podziwiać dzieci wirujące na scenie w lasowiackich strojach, których lśniąca biel zdobią wyhaftowane w ślimaczki, grzebyczki, listki rutki i wilcze zęby  (o tych motywach pięknie opowiadać potrafi Anita Ryba, producentka strojów rzeszowskich i lasowiackich, która w sobotę również gościła w Ulanowie). Obok niej rozłożyli stragany twórcy najróżniejszych wyrobów. Nie zabrakło glinianych naczyń, bo i garncarstwo jest przecież lasowiacką specjalnością, czy współczesnych już pamiątek jak drewniane łyżki i haftowane serwety z motywem lasowiackiego serca. Lasowiackie serce można było także samodzielnie namalować na pamiątkowej torbie w Zagrodzie Lasowiackiej, gdzie trwały otwarte warsztaty dla dzieci i dorosłych.

Flisacka czapka z sitowia i wianek dla dziewczyny w Ulanowie

Danuta Bednarz ze Starego Nartu uczyła też jak upleść wianek lub zrobić lasowiacką czapeczkę z sitowia. Z naręczy chabrów, rumianków, nawłoci, wrotyczu, rdestu, mięty i koniczyny powstawały kwiatowe cuda na głowy dziewcząt. Nawet goszcząca na festiwalu Ewa Draus, wicemarszałek województwa podkarpackiego, dała się skusić i nałożyła na głowę kwiaty od pani Danuty. Nie tylko wianki na jej stołach cieszyły oczy, ale i zielone czapeczki z sitowia. Popularne w tych stronach – spiczasta konstrukcja z jednej strony była przewiewna, a  z drugiej doskonale chroniła głowę przed słońcem.

III Festiwal KUltury Lasowiackiej. Fot. Tadeusz Poźniak

– Nie tylko flisakom mogła się przydać. Dzieci, które pasły krowy, robiły dla siebie takie czapeczki – pamięta burmistrz Ulanowa Stanisław Garbacz i zachęca, by popróbować także ulanowskich przysmaków. Bo, owszem, kiedyś kuchnia bazowała na ziemniakach i każdy na zimę musiał 300-litrową beczkę kapusty ukisić, ale było też sporo pomysłowości i urozmaiceń w tym gotowaniu.

Kanony i ciastka dla retmana

– Chociażby kanony, czyli pierogi kudłate, do których ciasto robi się z ziemniaków gotowanych i tartych surowych, a do serowo-ziemniaczanego farszu dodaje się miętę – przypomina Halina Wołoszyn z Koła Gospodyń Wiejskich „Mostkowianki” w Mostkach, a wiceprzewodnicząca koła Jolanta Mikołajczyk podsuwa do spróbowania bułę drożdżową z wiejskim masłem. Prostota i pychota.

– I ja mam przepis, który dziś zachwyca prostotą – uśmiecha się Danuta Wołoszyn, wnuczka retmana, jak nazywano kapitana flisackich spływów, którą spotkać można na pełnym słodkości stoisku Koła Emerytów i Rencistów w Ulanowie. – Przywiozłam ze sobą do Ulanowa ciasteczka, jakie moja babcia szykowała dla dziadka na flis. Bardzo trwałe. Ciasto robi się tylko z trzech składników. Trzeba wziąć po równo: biały ser, margarynę i mąkę. Zarobić z tego ciasto, rozwałkować, pociąć w kwadraty, nałożyć marmoladę i upiec. Bez jaj, bez mleka, świetne dla alergików. Robię je za każdym razem, kiedy ma przyjechać wnuczek.

Takie to opowieści można usłyszeć wędrując za III Festiwalem Kultury Lasowiackiej. Jego organizatorem jest Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego, a w Ulanowie – Gminne Centrum Kultury.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy