W tym roku w wypadkach w polskich kopalniach zginęło 15 osób – powiedział w poniedziałek w Jaworznie prezydent Andrzej Duda. Nawiązując do przypadającej tego dnia Barbórki, akcentował wagę solidarności wspólnoty górniczej, która nie pozostawia bez opieki rodzin tych, którzy odeszli.
Prezydent wystąpił w poniedziałek w stacji ratownictwa górniczego kopalni Sobieski w Jaworznie, gdzie 28 listopada br. w wypadu zginęło czterech górników, którzy osierocili łącznie dziesięcioro dzieci. Po spotkaniu z zarządem spółki Tauron Wydobycie, do której należy zakład, jego kierownictwem i ratownikami z Sobieskiego Andrzej Duda wskazał, że to był największy w 2023 r. wypadek śmiertelny w polskim górnictwie.
„Pozostałe wypadki miały charakter pojedynczy, pojedyncze osoby brały w nich udział, a łącznie do tej pory zginęło w nich w Polsce 11 osób. Niestety tutaj czterech górników, więc w sumie jest to w tym roku piętnastu górników, którzy zginęli w naszym przemyśle wydobywczym” – zauważył prezydent.
Odnosząc się do przypadającego 4 grudnia górniczego święta, Andrzej Duda stwierdził, że ze względu na wypadek sprzed niespełna tygodnia to w Jaworznie szczególna i smutna Barbórka. Jak wskazał, dlatego przybył, aby być tego dnia ze społecznością górniczą kopalni i miasta, w którym od dziesięcioleci nie było tak poważnego wypadku.
Prezydent zwrócił uwagę, że kopalnia Sobieski jest dla niego osobiście szczególnym miejscem, pracowali bowiem w niej kiedyś jego chrzestny ojciec, brat matki czy też jej koledzy ze szkoły. „Moja mama wychowała się w Jaworznie, więc w jakimś sensie czuję się też częścią tej społeczności. Jest to więc szczególnie tutaj smutny czas” – podkreślił.
„Ale praca w górnictwie, zwłaszcza w górnictwie węgla kamiennego, ma niestety tę specyfikę, że wypadki śmiertelne zdarzają się. To jest trudna, niebezpieczna praca, wymagająca szczególnych umiejętności, ale też szczególnych predyspozycji osobistych. Nie każdy może tę pracę wykonywać, zwłaszcza na dole” – zauważył Duda.
„Z drugiej strony dzisiaj przede wszystkim trzeba zadbać o najbliższych, o dzieci, które pozostały osierocone po śmierci ojców, o te rodziny i to się dzieje. Jestem tutaj wdzięczny władzom spółki, kopalni, górnikom, pracownikom kopalni za to, że otoczyli rodziny opieką, za to, że nikt w tym czasie nie zostaje sam z tą straszną tragedią w jakiej rodziny się znalazły” – zaznaczył prezydent.
„Opieka pod każdym względem: opieka psychologiczna, także finansowa, to jest bardzo ważny element. Pytałem o to i nie mam żadnych wątpliwości, że wszystkie te kwestie zostaną tutaj dopilnowane i każdy, komu pomoc będzie potrzebna, to pomoc w ramach firmy będzie miał” – zapewnił.
„To także ma swoje znaczenie w ten dzisiejszy dzień św. Barbary, patronki górników i ludzi ciężkiej pracy, aby właśnie znak widomy tej solidarności, bycia tą wielką wspólnotą górniczą ludzi kopalni, był także i w tym aspekcie, że rodziny tych, którzy odeszli na wieczną szychtę, nie pozostają same, bez pomocy” – ocenił Andrzej Duda.
„Za to wsparcie całej społeczności górniczej, nie tylko społeczności tutejszej kopalni, ale w ogóle całej polskiej społeczności górniczej, bo z różnych kopalń przyszły tutaj wyrazy nie tylko współczucia i przyjaźni, ale przyszły też słowa gotowości do wsparcia, do przesłania zastępów ratowniczych, do pomocy, także dziękuję z całego serca” – podkreślił.
„Wszystkim górnikom w Polsce, ich rodzinom, w to święto św. Barbary składam najserdeczniejsze życzenia: żebyście zawsze wracali z szychty do domu, żeby zawsze św. Barbara miała was w swojej opiece – nie tylko wtedy, kiedy jesteście w pracy, kiedy pełnicie służbę czy to górniczą czy ratowniczą, ale także, kiedy odpoczywacie, kiedy jesteście razem z rodzinami, żeby całe wasze rodziny były zaopiekowane” – zwrócił się do górników i ich bliskich prezydent.
Do wypadku w jaworznickiej kopalni Sobieski doszło 28 listopada br. po południu. Jak informował nadzór górniczy, poszkodowani w nim zostali członkowie sześcioosobowej brygady oddziału wentylacji wyznaczonej do płukania rurociągu podsadzkowego na poziomie 500. W wypadku uczestniczyło pięciu pracowników ZG Sobieski i jeden firmy zewnętrznej.
Jak relacjonowała spółka Tauron Wydobycie, w trakcie prac przy rurociągu podsadzkowym prawdopodobnie doszło do przemieszczenia trasy rurociągu, w wyniku czego sześciu pracowników zostało poszkodowanych, a czterech z nich – wszyscy to pracownicy ZG Sobieski, poniosło śmierć. Zmarli górnicy mieli 34-39 lat, łącznie osierocili dziesięcioro dzieci.
Dwie pozostałe osoby zostały hospitalizowane z niegroźnymi obrażeniami. Ustaleniem okoliczności i przyczyn wypadku zajmują się Okręgowy Urząd Górniczy w Katowicach, Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu, Państwowa Inspekcja Pracy oraz powołany przez pracodawcę zespół powypadkowy.
W związku z tragicznym wypadkiem odwołano tegoroczne zaplanowane w Tauronie Wydobyciu uroczystości barbórkowe, odbyły się jedynie barbórkowe msze święte. Prezydent Jaworzna Paweł Silbert ogłosił żałobę w tym małopolskim mieście – trwała ona od 29 listopada do 2 grudnia.
Zakład Górniczy Sobieski należy do spółki Tauron Wydobycie. Od początku tego roku wyłącznym właścicielem spółki, skupiającej kopalnie Sobieski, Janina i Brzeszcze, jest Skarb Państwa. To trzecia co do wielkości w Polsce górnicza spółka: zatrudnia ponad 6,3 tys. osób w trzech zakładach górniczych: Sobieski, Janina i Brzeszcze.