Polskie firmy są w dziesiątce największych wykonawców polskich dróg – powiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki podczas otwarcia odcinka S3 od węzła Kamienna Góra do węzła Lubawka.
Podczas uroczystości otwarcia nowego odcinka drogi ekspresowej S3 od węzła Kamienna Góra do węzła Lubawka premier Morawiecki przypomniał, że w przeciwieństwie do czasów rządów PO, rząd prawicy wywiązuje się ze swoich zobowiązań.
“Jak wyglądało budowanie tych dróg ekspresowych, autostrad w czasach Tuska, w czasach Platformy Obywatelskiej (…)? Jedno wielkie bankructwo polskich firm, polskich podwykonawców na gigantycznym programie inwestycyjnym” – przypomniał Morawiecki. Zwrócił uwagę, że Hiszpanie podczas podobnego programu inwestycyjnego potrafili spowodować, że “urosły wielkie, gigantyczne globalne firmy budowlane, hiszpańskie”.
“Dzisiaj w pierwszej dziesiątce największych firm, które budują polskie drogi są polskie firmy. Są też jeszcze zagraniczne. Cieszymy się, jeśli kapitał zagraniczny wnosi tu nowe technologie, ale najbardziej się cieszymy jak możemy przez nasze programy inwestycyjne doprowadzić do tego, że polskie drogi są budowane przez polskich przedsiębiorców” – stwierdził premier.
Zdaniem premiera, dzięki rozbudowie infrastruktury drogowej, w Polsce pojawiają się nowi inwestorzy, a wraz z nimi tworzone są miejsca pracy, także w mniejszych miejscowościach, skąd często mieszkańcy musieli wyjeżdżać w poszukiwaniu godnie płatnej pracy.
“To nie tylko te duże arterie, ale też drogi dojazdowe, drogi gminne, powiatowe” – stwierdził. “Zachęcam każdego mieszkańca w każdym zakątku Polski, aby zapytał swojego wójta, burmistrza czy starostę, jakie były środki na drogi gminne powiatowe przez chociażby cztery lata rządów Platformy Obywatelskiej 2011-2015, albo 2007-2011 i porównał do naszej czterolatki PiS. (…) To porównanie będzie miażdżące” – ocenił Morawiecki.
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek przypomniała, że w 2016 roku politycy prawicy zapowiadali rozbudowę trasy S3 do granicy Czech, wiele osób, w tym politycy opozycji, nie wierzyło w możliwość powstania tej trasy.
“Przekonywano nas wówczas, że ta droga ma sens tylko wtedy, kiedy nasi sąsiedzi z południa, czyli Czesi zaczną tę drogę również budować. Ale my postanowiliśmy sobie, że przekonamy ówczesnego ministra infrastruktury, żeby ta droga została wpisana na listę inwestycji priorytetowych. (…) Pokazaliśmy, że jeśli stawiamy przed sobą cel, mamy ludzi zdeterminowanych do tego, żeby do tego celu dojść, to my ten cel osiągamy” – powiedziała marszałek Witek.
Marszałek Witek uważa, że dzięki rozbudowie S3 w kierunku Czech, możliwy jest wzrost liczby turystów odwiedzających Polskę z południa kontynentu, także z Czech, gdzie w ostatnim czasie wzrasta popularność wypoczynku nad polskim Bałtykiem.
Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury powiedział, że polskie firmy z pierwszej dziesiątki wykonawców dróg realizują kontrakty o łącznej wartości 17 mld złotych. W kontraktach kolejowych polskie firmy wykonują prace o wartości przekraczającej kwotę 17 mld złotych, gdy firmy zagraniczne otrzymały kontrakty o wartości 15 mld złotych.
“Co jest najważniejsze, to czy są to firmy z kapitałem zagranicznym, czy polskim, pracują w nich polscy inżynierowie” – podkreślił minister Adamczyk.
“To jest okazja, by podnosić swoje kompetencje, gromadzić kapitał. Jestem przekonany, że niebawem firmy realizujące inwestycje w Polsce zwiększą swój udział w rynku europejskim. To z Polski będzie trend, kiedy firmy będą obejmowały kontrakty za granicą” – uważa Adamczyk.
Minister poinformował, że przekroczono już pięć tysięcy kilometrów dróg szybkiego ruchu w Polsce, dzięki czemu zdecydowanie poprawił się komfort i bezpieczeństwo podróżowania po kraju. Powiedział także, że według jego informacji, także po stronie czeskiej odcinek S3 od granicy do Nachodu będzie realizowany jeszcze w tym roku.