Reklama

Kraj

Projekcja NBP: w 2023 r. inflacja wyniesie 11,9 proc.; PKB wzrośnie o 0,9 proc.

Michał Boroń / PAP
Dodano: 10.03.2023
72367_10mar1
Share
Udostępnij
W 2023 r. inflacja wyniesie 11,9 proc., w 2024 roku 5,7 proc. – wynika z tzw. centralnej ścieżki projekcji inflacji i PKB zawartej w opublikowanym w piątek przez Narodowy Bank Polski "Raporcie o inflacji – marzec 2023 r.". Dodano, że w br. polski PKB wzrośnie o 0,9 proc., w przyszłym o 2,1 proc.

Centralna ścieżka projekcji inflacji i PKB pokazuje, że w 2023 roku inflacja wyniesie 11,9 proc. r/r., w 2024 r. ma spaść do 5,7 proc., a w 2025 r. do 3,5 proc. r/r.

"W horyzoncie projekcji, wraz z wygasaniem wpływu czynników podwyższających inflację CPI, jej poziom będzie się obniżać. Przy założeniu utrzymania stóp procentowych NBP na niezmienionym poziomie (w tym przy stopie referencyjnej równej 6,75 proc.) inflacja CPI jednak dopiero pod koniec horyzontu projekcji powróci do przedziału odchyleń od celu inflacyjnego NBP określonego jako 2,5 proc. +/- 1 pkt proc." – wskazano w raporcie.

Wyjaśniono, że obecny okres najwyższej od wielu lat inflacji "zwiększa bowiem jej persystencję poprzez wzrost oczekiwań inflacyjnych przekładających się na utrzymującą się na podwyższonym poziomie presję płacową oraz zwiększoną akceptację dla wzrostu cen."

"Za stopniowym spadkiem inflacji przemawia – obok spowolnienia wzrostu zagregowanego popytu w gospodarce, czego wyrazem jest ujemna luka popytowa – zakładane dalsze obniżenie cen surowców energetycznych i rolnych na rynkach światowych. (…) Spadkowa tendencja inflacji CPI w horyzoncie projekcji będzie wspierana przez stopniowe ustępowanie napięć w sieciach dostaw i spowolnienie inflacji za granicą oraz obniżającą się dynamikę kosztów związanych z zatrudnieniem" – dodano.

W raporcie wskazano ponadto, że w 2023 r. polskie PKB urośnie o 0,9 proc. W 2024 roku wzrost gospodarczy ma być wyższy i wynieść 2,1 proc., a w 2025 r. – 3,1 proc.

Narodowy Bank Polski podkreślił, że wyraźne osłabienie aktywności gospodarczej w Polsce utrzyma się w najbliższych kwartałach. Tempo wzrostu w ujęciu r/r osiągnie minimum na poziomie nieznacznie niższym od zera w I kw. br.

Zwrócono uwagę, że krajowa koniunktura wciąż pozostaje pod wpływem silnych negatywnych szoków, w tym szoku surowcowego wzmocnionego przez skutki agresji Rosji na Ukrainę. Niekorzystnie oddziałuje również wyraźne spowolnienie za granicą, a także stopniowo materializujące się skutki dotychczasowych podwyżek stóp procentowych NBP.

Bank centralny podkreślił w raporcie, że skalę pogorszenia krajowej koniunktury łagodzi szereg działań osłonowych dla gospodarstw domowych i podmiotów wrażliwych w zakresie wzrostu cen nośników energii.

"Pod wpływem wygasania negatywnych szoków podażowych oraz odbudowy aktywności za granicą, wzrost gospodarczy w nadchodzących kwartałach zacznie stopniowo przyśpieszać. Skalę ożywienia w 2024 r. będzie przy tym ograniczał oczekiwany istotny spadek napływu funduszy europejskich po zakończeniu wydatkowania środków z perspektywy UE na lata 2014-2020. Czynnikiem hamującym prognozowane przyśpieszenie tempa wzrostu będzie też przyjęte w projekcji założenie o utrzymaniu stałych stóp procentowych NBP na poziomie z lutego br. w całym horyzoncie projekcji" – dodano.

Jak wyliczono, koszt obniżek podatków dla sektora finansów publicznych wyniesie w 2023 r. 0,3 proc. PKB wobec redukcji podatków pośrednich w 2022 r. na poziomie 1,0 proc.

Zwrócono uwagę, że wraz z początkiem tego roku wygasły wprowadzone na przełomie lat 2021-2022 w ramach tarczy antyinflacyjnej obniżki podatku VAT i akcyzy obejmujące nośniki energii. Rząd przedłużył jednak obowiązywanie zerowej stawki VAT na podstawowe produkty żywnościowe, zwolnienie sprzedaży paliw z podatku od sprzedaży detalicznej oraz obniżył stawki VAT na wybrane artykuły rolnicze.

Zgodnie z centralną ścieżką projekcji inflacji i PKB inflacja bazowa (CPI po wyłączeniu cen żywności i energii) 2022 r. wyniosła 9,1 proc. W 2023 roku ma być to 10,3 proc., w 2024 roku 6 proc., a w 2025 r. 3,7 proc.

NBP zwrócił uwagę, że w całym minionym roku zarówno inflacja CPI, jak i inflacja bazowa kształtowały się na wysokim poziomie. "W warunkach wzrostu popytu następowało przenoszenie na ceny dóbr konsumpcyjnych istotnego wzrostu kosztów, związanego z silnym wzrostem cen surowców i zaburzeniami w globalnych łańcuchach dostaw" – dodano.

Prezes NBP Adam Glapiński na czwartkowej konferencji prasowej przyznał, że inflacja bazowa w Polsce jest obecnie wysoka, ale zwrócił uwagę, że tak też jest w innych państwach. "Tu nie ma nic szczególnego" – zaznaczył. "I tak jak inflacja będzie szybko spadać, to bazowa – z pewnym opóźnieniem – też zacznie spadać i w ciągu roku też bardzo spadnie" – mówił.

W raporcie zastrzeżono, że scenariusz centralny projekcji, który przedstawia najbardziej prawdopodobny rozwój sytuacji makroekonomicznej w Polsce, obarczony jest jednak niepewnością. "Przyszła sytuacja gospodarcza oraz ścieżka inflacji CPI w Polsce jest wciąż w największym stopniu uzależniona od makroekonomicznych skutków agresji zbrojnej Rosji przeciw Ukrainie" – zauważono.

Bank dodał, że dodatkowym istotnym czynnikiem ryzyka z otoczenia polskiej gospodarki są również efekty zacieśniania polityki pieniężnej przez EBC i Fed dla koniunktury gospodarczej w strefie euro i Stanach Zjednoczonych.

"Oprócz uwarunkowań zewnętrznych ważnym źródłem ryzyka projekcji jest skala i zakres przyszłych działań osłonowych rządu. Bilans czynników niepewności wskazuje na zbliżony do symetrycznego rozkład ryzyk dla inflacji CPI i nieco wyższe prawdopodobieństwo ukształtowania się dynamiki PKB poniżej ścieżki centralnej w horyzoncie projekcji" – dodano. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy