Reklama

Biznes

Rzeszów bez budżetu. Co z miastem w 2025 roku?!

Opracowanie Aneta Gieroń
Dodano: 18.12.2024
  • Fot. Grzegorz Bukała/UM Rzeszowa
Fot. Grzegorz Bukała/UM Rzeszowa
Share
Udostępnij

– Sytuacja jest bardzo poważna i nadzwyczajna. Chcemy wyjaśnić mieszkańcom, instytucjom, stowarzyszeniom, przedsiębiorcom, którzy się do nas zgłaszają, co to oznacza. Ta sytuacja jest bezprecedensowa – mówił Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa podczas środowej konferencji prasowej, która odbyła się w rzeszowskim ratuszu.

To ciąg dalszy wydarzeń po wtorkowym głosownia na sesji Rady Miasta Rzeszowa. Wówczas to radni głosując na projektem nowej Wieloletniej Prognozy Finansowej, uchwały nie przyjęli. Poparło ją 7 radnych z Koalicji Obywatelskiej i 5 radnych Rozwoju Rzeszowa. Przeciwnych było 8 radnych PiS oraz 4 radnych Razem dla Rzeszowa. Wynik 12:12 przesądzał o porażce projektu, bo nie uzyskał większości i nie został przyjęty. Bez tego z kolei niemożliwe było głosowanie nad budżetem Rzeszowa na 2025 rok. To oznacza, że po raz pierwszy w historii radni nie uchwalili budżetu miasta na rok kolejny.

W środowej konferencji oprócz prezydenta Konrada Fijołka wzięli udział także: zastępcy prezydenta: Marcin Deręgowski i Krystyna Stachowska, radni klubu Koalicji Obywatelskiej: Andrzej Dec, Mateusz Maciejczyk, Wojciech Jaślar, Marta Niewczas, Katarzyna Maciechowska, Wiesław Ziemiński, Anna Woźniak-Kunicka i Sławomir Gołąb z klubu Rozwój Rzeszowa.

Radni nie przyjęli budżetu Rzeszowa na 2025 rok

– Sytuacja dla miasta jest poważna. Nieodpowiedzialna decyzja radnych opozycji spowodowała, że mamy dwie kategorie skutków. Te długofalowe są dla Rzeszowa tragedią, wpadnięciem w totalny chaos. Mogą doprowadzić do setek milionów strat i braku możliwości działania przez najbliższe kilka lat. Mogą one nastąpić w momencie, kiedy budżet pozostanie nieuchwalony do końca stycznia. Sytuacja jest tak bezprecedensowa, że trudno powiedzieć, jak zachowałoby się RIO, które nie jest w stanie powiedzieć, co zrobi z wieloma zakontraktowanymi przez nas inwestycjami. Co zrobić z wieloma funduszami unijnymi i rządowymi, które miasto otrzymało, a są to setki milionów zł. Jesteśmy w trakcie realizacji stadionu za 200 mln zł, Wisłokostrady za 200 mln, połączenia Krakowskiej i Warszawskiej za przynajmniej 250 mln. MPWiK ma realizować oczyszczalnię za 200 mln zł,. do tego droga na Wyspiańskiego, kilka szkół i to już jest miliard zł. Miliard złotych, który może przepaść – podkreślał prezydent Rzeszowa. W ślad za tym miasto może zapłacić setki milionów zł odszkodowań. – Nie skończymy inwestycji, a będziemy płacić setki milionów. Zatem znów trzeba będzie zaciągać długi, zobowiązania, ale nie na realizację inwestycji tylko na odszkodowania. To tragiczny skutek długofalowy nieuchwalenia budżetu – wyliczał Konrad Fijołek.

Ale to nie musi się wydarzyć, wystarczy, że radni osiągną kompromis, a do tego potrzebny jest dialog. Radni PiS i Razem dla Rzeszowa mówią, co trzeba zmienić w zarzadzaniu finansami, a wówczas taki budżet uzyska ich akceptację. Często są to cyfry, którymi Ratusz specjalnie się nie chwali.

Urząd Miasta w Rzeszowie jest trzecim najdroższym urzędem spośród miast wojewódzkich w Polsce

Jak wylicza Razem dla Rzeszowa, w latach 2022-2025 dług Rzeszowa wzrasta o ponad pół miliarda złotych. Każdy mieszkaniec Rzeszowa jest zadłużony obecnie na ponad 7300 zł. Jest to czwarte najwyższe zadłużenie wśród miast wojewódzkich w Polsce. W roku 2022 zadłużenie wynosiło 4700 zł. Jednocześnie w sposób niekontrolowany zwiększają się koszty utrzymania urzędu. Urząd Miasta w Rzeszowie jest trzecim najdroższym urzędem spośród miast wojewódzkich w Polsce. Wydatki są tak duże, że zadłużamy się już na bieżące funkcjonowanie miasta. W ostatnich 3 latach zadłużenie to wynosi ponad 70 mln zł.

Według 4 radnych ze Stowarzyszenia dla Rzeszowa, prezydent nie przedstawił żadnego planu naprawy tej sytuacji. Jakiekolwiek próby wprowadzenia transparentności wydatków publicznych, w tym jawność umów i faktur jest torpedowana a dostęp do dokumentów blokowany. Radni wskazują też na znaczące ograniczenia wydatków inwestycyjnych w najbliższych latach. Stowarzyszenie stawia też cztery warunki poparcia budżetu w przyszłości: transparentność finansów publicznych, ograniczenie wydatków na administrację, promocję i rezygnacja na ten moment z nieosiągalnych z finansowego punku widzenia inwestycji, ograniczenie nakładów finansowych na bieżące utrzymanie urzędu gminy oraz wprowadzenie inwestycji kluczowych dla rozwoju miasta i zapewnienia bezpieczeństwa narodowego.

Marcin Deręgowski, wiceprezydent Rzeszowa wskazywał na niekonsekwencję radnych opozycji.

– W trakcie roku budżetowego zgadzają się na wszystkie zmiany, czego konsekwencją jest budżet 2025, a kiedy przychodzi jego uchwalenie, nie zgadzają się. Zaprzeczają sami sobie – mówił.

Andrzej Dec, wiceprzewodniczący Rady Miasta apelował też o rozsądek i zmianę zdania.

 -Drobne zmiany w projekcie budżetu są możliwe, tylko musimy wiedzieć, jakie są oczekiwania ze strony opozycji. W piątek prezydent spotkał się z radnymi z PiS-u, tam nastąpiła dyskusja, której efektem była autopoprawka. Została ona zgłoszona na początku sesji i to nie pomogło. Nie wiemy, czego nasi opozycyjni koledzy oczekują. Były głosy, że budżet jest zanadto zadłużony – to prawda, ale potrzebne są poważne i odpowiedzialne decyzje. Najpierw trzeba zdecydować, z czego rezygnujemy, które inwestycje już zatwierdzone skreślamy. Nikt z opozycji nie ma odwagi takiej propozycji przedstawić – stwierdził Andrzej Dec.

Obecny rząd wprowadził, po Polskim Ładzie, sprawiedliwy podział środków dla samorządów

– Wtorkowe głosowanie na sesji Rady Miasta głęboko rozczarowuje. Obecny rząd wprowadził, po Polskim Ładzie, sprawiedliwy podział środków dla samorządów. Ale radni PiS i Razem dla Rzeszowa, działając wspólnie i w porozumieniu, jak koalicjanci, zagłosowali przeciwko Wieloletniej Prognozie Finansowej, a tym samym przeciw uchwaleniu budżetu Rzeszowa na rok 2025, który w 90 proc. uwzględniał kluczowe zadania inwestycyjne i przygotowywał nasze miasto do pozyskania kolejnych środków finansowych z funduszy zewnętrznych. To działanie trudno nazwać inaczej niż grą polityczną tych obydwu klubów, która odbyła się kosztem mieszkańców i ich przyszłości. Mówiąc kolokwialnie – radni Razem dla Rzeszowa i PiS „uwalili” budżet i projekty, które miały rozwijać nasze miasto. Ci radni grzebią marzenia mieszkańców o nowoczesnym i dynamicznie rozwijającym się mieście – powiedział Mateusz Maciejczyk, radny klubu KO.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy