Reklama

Lifestyle

Szopka waży 90 kg i w Wigilię stanie w kościele św. Krzyża

Aneta Gieroń
Dodano: 21.12.2024
  • Fot. Cukiernia Julian Orłowski & Kazimierz Rak w Rzeszowie
Fot. Cukiernia Julian Orłowski & Kazimierz Rak w Rzeszowie
Share
Udostępnij

Staropolska, przepyszna, z piernika, czekolady i marcepanu bożonarodzeniowa szopka wykonana przez mistrzów i adeptów cukiernictwa z Cukierni Julian Orłowski & Kazimierz Rak w Rzeszowie jest już gotowa.  Do poniedziałku można ją podziwiać w cukierni przy ul. Miodowej.  90-kilogramowa, smakowita konstrukcja w Wigilię stanie w kościele pw. Świętego Krzyża przy ul. 3 Maja w Rzeszowie, gdzie zachwycać będzie do 6 stycznia.

Ta szopka to wspaniała, bardzo długa tradycja – od kilku dekad powstaje w Cukierni Julian Orłowski & Kazimierz Rak, założonej w Rzeszowie dokładnie 50 lat temu.

Fot. Cukiernia Julian Orłowski & Kazimierz Rak w Rzeszowie

– Pamiętam, byłem małym chłopcem, gdy przybiegałem pomagać przy jej robieniu, a przy okazji skubałem kawałek piernika z płotu, albo dachu stajenki – wspomina ze śmiechem Jakub Rak, syn Kazimierza Raka, cukiernik w drugim pokoleniu. – Przygotowania do budowy szopki rozpoczynały się już w listopadzie.

Konstrukcja ma dwa metry długości i metr wysokości, w szopce z piernika są  czekoladowe figurki Świętej Rodziny, Trzech Króli, pastuszków, a do tego cały zwierzyniec: baranki, domowe ptactwo, koń i wielbłąd. W tym roku tło tworzy Bazylika i plac św. Piotra w Watykanie, a hasłem szopki jest – „Pielgrzymi nadziei”.

Szopka i miniaturka kaplicy są z piernika, postacie ludzi i zwierząt z masy cukrowej, czekolady i maracepanu. Wspaniałe, piernikowe choinki mają pnie z lasek wanilii, a dachówki szopki zrobiono z cynamonu.

– To świąteczny dar rzeszowskich rzemieślników, tradycja kultywowana od dekad – mówi Jakub Rak. – Szopka co roku ozdabia kościół pw. Świętego Krzyża przy ul. 3 Maja, bo właśnie w tym kościele posługę pełni duszpasterz rzemieślników, ksiądz Władysław Jagustyn. – Szopka co roku powstaje przy ul. Miodowej, ale swój udział w jej tworzeniu mają także inni rzeszowscy rzemieślnicy oraz praktykanci z Zespołu Szkół Spożywczych w Rzeszowie.

Najwcześniej, bo już w listopadzie powstają czekoladowe figury. W drugiej połowie grudnia pieczone są pierniki i przekładane domowym powidłem.

– Co roku ze śliwek z własnego ogrodu smaży je tata, Kazimierz Rak – dodaje Jakub Rak. – A najmłodsze, trzecie pokolenie cukierników, 9-letnia Martyna i prawie 3-letni Oliwier, jak ja przed laty, podskubują czekoladowe figurki.

Fot. Cukiernia Julian Orłowski & Kazimierz Rak w Rzeszowie

Gdy wspaniałe, słodkie dzieło na Boże Narodzenie jest już gotowe, przez tydzień zachwycają się nim klienci cukierni przy ulicy Miodowej, a następnie wierni w kościele pw. Św. Krzyża.

Szopka z piernika i czekolady dla uczestników Orszaku Trzech Króli

– Prawdziwym wyzwaniem jest przewiezienie szopki i montaż w kościele – opowiada cukiernik. – W Wigilię od rana budujemy szopkę ze złożonych elementów i dopasowujemy każdy szczegół, by na Pasterce wyglądała idealnie. Do 6 stycznia cieszy oczy wiernych w kościele, w Trzech Króli staje się prawdziwym przysmakiem dla uczestników Orszaku Trzech Króli.

– Zjadają ją w kilka minut – śmieje się mistrz cukiernictwa.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy