Reklama

Biznes

Jaki scenariusz dla Rzeszowa po 21 kwietnia

Aneta Gieroń
Dodano: 10.04.2024
Uroczystość 670. rocznicy lokacji Rzeszowa. Fot. Tadeusz Poźniak
Uroczystość 670. rocznicy lokacji Rzeszowa. Fot. Tadeusz Poźniak
Share
Udostępnij

Konrad Fijołek, który w pierwszej turze wyborów na prezydenta Rzeszowa osiągnął bardzo słaby wynik – 37,91 proc. i 21 kwietnia o prezydenturę powalczy z Waldemarem Szumny z PiS, na którego zagłosowało – 24,23 proc. rzeszowian, i tak może mówić o sporym, politycznym szczęściu. Pojedynek z Szumnym to dla niego dużo wygodniejsza opcja, niż walka z Jackiem Strojnym, kandydatem KW Stowarzyszenia Razem dla Rzeszowa. Ten ze świetnym wynikiem 20, 61 proc. głosów jest największym wygranym tegorocznych wyborów prezydenckich w Rzeszowie, a w drugiej turze miałby bardzo duże szanse wygrać z Konradem Fijołkiem. Wybór nowego prezydenta Rzeszowa rozpocznie też twardą grę w Radzie Miasta Rzeszowa. Żadna siła polityczna nie ma większości, a Razem dla Rzeszowa już zapowiedziało, że nie zamierza z nikim wchodzić w koalicje. „Bycie języczkiem uwagi” to dla 4 nowych radnych świetny sposób na funkcjonowanie w samorządzie, a dla Jacka Strojnego doskonała trampolina, by za 5 lat jeszcze skuteczniej powalczyć o prezydenturę Rzeszowa.

– Faworytem w drugiej turze wyborów w Rzeszowie jest Konrad Fijołek – mówi dr hab. Paweł Kuca, prof. UR, politolog. – Wprawdzie PiS i Waldemar Szumny, mogą mówić o dużym sukcesie – po raz pierwszy od ponad 20 lat udało się im doprowadzić do II tury głosowania w Rzeszowie i starcia obecnie urzędującego prezydenta z kandydatem PiS, co ostatni wydarzyło się w 2002 roku, gdy o Rzeszów walczyli Tadeusz Ferenc i Andrzej Szlachta. Rzeszów nie jest jednak bastionem PiS jak Podkarpacie i większość wyborców może wybrać Fijołka.

Zdaniem Pawła Kucy już teraz widać w obozie obecnego prezydenta, że druga tura wyborów jest przygotowywana jako swego rodzaju plebiscyt, zwolenników i przeciwników PiS. Dzięki temu część niezadowolonych wyborców ma przymknąć oko na niedociągnięcia z ostatnich 3 lat rządów Fijołka, byle tylko kandydat PiS nie został prezydentem Rzeszowa.

Według ludzi z otoczenia Fijołka oznaczałby to blokadę dotacji z pieniędzy ministerialnych i unijnych. PiS wprawdzie próbuje to neutralizować wskazując, że w sejmiku województwa podkarpackiego rządzi PiS i Rzeszów mógłby liczyć na pieniądze samorządowe, ale jednak głośniej przebija się argumentacja o ewentualnym konflikcie pomiędzy pisowskim prezydentem z Rzeszowa a rządzącymi politykami koalicji 15 października.

Jakie błędy w kampanii popełnił Konrad Fijołek

Pytanie, jak w najbliższych dniach zachowa się Adam Dziedzic, poseł PSL, który także startował w wyborach na prezydenta Rzeszowa i wypracował czwarty wynik zdobywając 8,76 proc. głosów. Czy oficjalnie poprze Konrada Fijołka, czy też wstrzyma się od jakiegokolwiek okazywania sympatii politycznych.

Na pewno on sam jak i jego kandydaci na radnych sporo głosów odebrali zarówno Fijołkowi jak i kandydatom na radnych z KWW Konrada Fijołka Rozwój Rzeszowa. W otoczeniu obecnego prezydenta nie brakuje jednak głosów, że spora w tym wina samego prezydenta.

Być może największym jego błędem w kampanii wyborczej była obietnica złożona Bartoszowi Romowiczowi, posłowi Trzeciej Drogi. Konrad Fijołek wystąpił z nim na płycie Rynku i w zamian za poparcie Polski 2050 Szymona Hołowni zadeklarował, że po wyborach jednym z wiceprezydentów będzie przedstawiciel Polski 2050. Bardzo to było nieroztropne, a jednocześnie mocno rozgniewało Adama Dziedzica, czemu trudno się dziwić. Polska 2050 Szymona Hołowni nie ma prawie żadnego znaczenia w wyborach samorządowych na Podkarpaciu, czego nie można powiedzieć o PSL-u, który ma mocne struktury partii w terenie, więc jakiekolwiek propozycje Fiołek powinien był składać Trzeciej Drodze, czyli PSL-owi i Polsce 2050 razem. Fiołek ustawiając się do zdjęcia z Romowiczem, prawie nic nie zyskał, a jedynie zaprosił Adama Dziedzica do walki, za co najprawdopodobniej zapłacił bardzo wysoką cenę.

W nowej Radzie Miasta Rzeszowa w centrum uwagi Razem dla Rzeszowa

Według Pawła Kucy w nowej Radzie Miasta Rzeszowa w centrum uwagi pozostanie czterech radnych debiutantów ze Stowarzyszenia Razem dla Rzeszowa: Jacek Strojny, Elżbieta Niedzielska, Michał Wróbel i Rafał Kulig.

Dr hab. Paweł Kuca, prof. UR. Fot. Tadeusz Poźniak

– Uważam, że bardzo dobrze się stało, że zupełnie nowe osoby dostały się do Rady. To będzie dla niej bardzo ożywcze. Zostanie też przełamany pewien układ sił, który od prawie 20 lat dominował w Radzie Miasta Rzeszowa – dodaje politolog.

Nie ma bowiem wątpliwości, że Rozwój Rzeszowa poniósł w ostatnich wyborach kompletną porażkę. Miał 14 radnych, obronił tylko 5 mandatów. Do Rady nie wszedł chociażby Tomasz Kamiński, szef klubu Rozwój Rzeszowa, czy Krystyna Stachowska, obecna wiceprezydent miasta. Bardzo słaby wynik osiągnął też sam Konrad Fijołek. W wyścigu o mandat radnego zdobył tylko 1 075 głosów. W trzecim okręgu, gdzie startował dużo lepsi od niego byli: Waldemar Szumny z wynikiem – 2 619 głosów, Jacek Strojny –  1 995 głosów, czy Marcin Deręgowski z Koalicji Obywatelskiej, na którego zagłosowało 1 123 rzeszowian.

Kompletna porażka Rozwoju Rzeszowa

– Tak słabego wyniku Rozwoju Rzeszowa nikt się nie spodziewał – przyznaje Deręgowski, radny klubu Koalicji Obywatelskiej, przed wyborami wskazywany jako pierwszy wiceprezydent w nowym zarządzie miasta z Konradem Fijołkiem jako prezydentem. – Najbliższe dwa tygodnie to pełna mobilizacja, by 21 kwietnia obecny prezydent wygrał wybory. Koalicje w Radzie będziemy układać już po II turze wyborów, choć rozmowy się toczą. Brakuje nam jednego głosu do większości, wierzymy, że uda się przekonać któregoś z radnych z innych klubów do naszej wizji Rzeszowa.

– Teraz jest okres wyczekiwania, kto zostanie nowym prezydentem Rzeszowa – mówi Paweł Kuca. – Nikt nie zaryzykuje jakichkolwiek deklaracji przed 21 kwietnia. Prawdziwe polityczne targi w Radzie Miasta Rzeszowa zaczną się po tej dacie. Nie zdziwiłbym się, gdyby Jacek Strojny wynegocjował dla siebie fotel przewodniczącego Rady, ale nie bardzo wierzę w koalicje Razem dla Rzeszowa z PiS albo KO i Rozwojem Rzeszowa. Z punktu widzenia ich interesów byłoby to nieopłacalne posunięcie. Tym bardziej, że szli do wyborów jako ruch miejski, któremu zależy na rozwoju miasta a nie politycznych przepychankach.

PiS przed historyczną szansą przejęcia władzy w Rzeszowie

PiS z kolei stoi przed historyczną szansą przejęcia władzy w Rzeszowie. Po raz pierwszy od ponad 20 lat doszło w mieście do II tury wyborów z udziałem kandydata tej partii. Ale na tym historyczny sukces raczej się kończy. W 2018 roku PiS miało 9 radnych, w 2024 roku także ma 9 radnych. w 2021 roku, w wyborach uzupełniających Ewa Leniart uzyskała 23,62 proc. głosów, czyli tylko pół procent mniej od Waldemara Szumnego, gdzie głosy Zjednoczonej Prawicy rozłożyły się pomiędzy nią a Marcinem Warchołem. W 2018 roku Wojciech Buczak zdobył zaś 28,86 proc., czyli 4 punkty proc. więcej niż obecnie Waldemar Szumny. Nowością natomiast jest, że do Rady Miasta wracają doświadczeni politycy PiS, zaprawieni w zakulisowych bojach. Dla PiS obecność w Radzie zarówno Krystyny Wróblewskiej, byłej posłanki PiS, jak i Andrzeja Szlachty, byłego prezydenta Rzeszowa i byłego posła PiS będzie dużym wsparciem, nie tylko wizerunkowym. To są bardzo doświadczeni politycy, parlamentarzyści, z dużą wiedzą o mieście.

Współpraca Rada Miasta Rzeszowa i nowy prezydent

– Samorząd rządzi się jednak swoimi prawami – uważa Marcin Deręgowski. – By w mieście coś się działo, muszą być podejmowane uchwały. Nie można przez 5 lat bojkotować pomysłów prezydenta i jego zaplecza, bo nie powstanie żadna droga, most, czy wiadukt, a tego wyborcy też nie wybaczają.

Marcin Deręgowski, szef klubu KO w Radzie Miasta Rzeszowa. Fot. Archiwum prywatne

– Kompletnie odmieniony skład Rady Miasta Rzeszowa, wymusi też zmiany na samym prezydencie, nie ważne, kto nim zostanie – dodaje Paweł Kuca. – Paradoksalnie może się to okazać bardzo korzystne dla Rzeszowa i rzeszowian, choć na pewno nie będzie łatwe dla prezydenta, który po 21 kwietnia zasiądzie w Ratuszu.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy