Drużyna Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego wkroczyła na ostatnią prostą do tytułu w niedzielę. Po szalonym starciu na Estadio Olimpico w Sants-Monjuic Katalończycy wygrali 4:3 z Realem Madryt, dzięki czemu zwiększyli przewagę nad „Królewskimi” do siedmiu punktów. Po gwizdku kończącym spotkanie obie ekipy miały jeszcze do rozegrania trzy ligowe mecze, więc stało się jasne, że czwartkowe zwycięstwo nad Espanyolem zapewniało triumf w całych rozgrywkach La Liga w sezonie 2024/2025.
Zanim jednak zawodnicy Barcelony wybiegli na murawę, dzień wcześniej ich jedyni już rywale w walce o tytuł – gracze Realu – mierzyli się z RCD Mallorca. Aby przedłużyć swoje nadzieje na mistrzostwo o choćby dobę, musieli triumfować. Nawet podział punktów dałby bowiem triumf „Dumie Katalonii”. Mimo dominacji w niemal każdym aspekcie, zawodnicy ze stolicy Hiszpanii przegrywali do przerwy 0:1. Po zmianie stron do wyrównania doprowadził Kylian Mbappe, a w piątej minucie doliczonego czasu gry upragnione zwycięstwo dało Realowi trafienie Jacobo Ramona. Koronacja Barcelony została zatem odroczona.
Derby Barcelony rozpoczęły się w czwartek o godz. 21:30. W wyjściowej jedenastce „Blaugrany” znaleźli się obaj reprezentanci Polski – Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny. Pierwsze 45 minut na RCDE Stadium nie przyniosło bramek. Niedługo po wznowieniu gry nadszedł jednak upragniony przez kibiców „Dumy Katalonii” moment. Piłkę z prawej strony boiska otrzymał Lamine Yamal. Młody Hiszpan zbiegł z nią w stronę środka boiska i fantastycznym uderzeniem zza pola karnego dał prowadzenie Barcelonie. W doliczonym czasie gry podopieczni trenera Hansiego Flicka dorzucili jeszcze drugie trafienie, autorstwa Fermina Lopeza, i mogli rozpocząć taniec radości po zdobyciu 28. tytułu mistrzowskiego w historii klubu!
Dla Roberta Lewandowskiego, rywalizującego o koronę króla strzelców La Liga z Kylianem Mbappe, jest to już trzynasty tytuł mistrza kraju w karierze. Wcześniej kapitan reprezentacji Polski sięgnął po mistrzostwo Polski (2010), Niemiec (2011, 2012, 2014, 2015, 2016, 2017, 2018, 2019, 2020, 2021, 2022) oraz Hiszpanii (2023). Ma też w dorobku cztery Puchary Niemiec, jeden Puchar Polski i Hiszpanii, jeden Superpuchar Polski, siedem Superpucharów Niemiec, jeden Superpuchar Hiszpanii, a także triumfy w Lidze Mistrzów, Superpucharze Europy i Klubowych Mistrzostwach Świata.
Wojciech Szczęsny dorzucił natomiast do swojej gabloty trofeum numer czternaście. Wcześniej trzy razy wygrywał ligę włoską (2018, 2019, 2020), dwa razy Puchar (2014, 2015) i raz Superpuchar Anglii (2014), trzy razy Puchar Włoch (2018, 2021, 2024), dwa razy Superpuchar Włoch (2018, 2020), a z Barceloną sięgnął już po Puchar i Superpuchar Hiszpanii (2025).
Czytaj także:
