Według informacji dziennika “Daily Mail”, obecny prezydent UEFA, Aleksander Ćeferin, może pozostać na swoim stanowisku do 2031 roku.
Źródła informują, że Słoweniec zamierza wprowadzić zmiany do statutu organizacji, co umożliwiłoby mu kandydowanie na czwartą kadencję prezydencką w UEFA.
Warto przypomnieć, że w 2016 roku objął on przywództwo w organizacji po zdymisjonowaniu Michela Platiniego i pełnił tę funkcję przez 2,5 roku. Następnie został ponownie wybrany na prezydenta UEFA dwukrotnie – w 2019 i 2023 roku.
Zgodnie z obecnymi zasadami, prezydent UEFA nie może piastować swojego urzędu dłużej niż trzy kadencje. Ćeferin chce wprowadzić zmiany, które anulują jakiekolwiek kadencje do 2017 roku, a tym samym również jego pierwszą kadencję. Dzięki temu będzie mógł startować w wyborach w 2027 roku.
Zaproponowane zmiany zostaną poddane pod głosowanie podczas Kongresu organizacji w Paryżu.
Głównym przeciwnikiem tego pomysłu jest członek Komitetu Wykonawczego UEFA i były dyrektor “Manchesteru United” – David Gill. Uważa on, że proponowane poprawki są niedemokratyczne i nie służą interesom piłki nożnej.
Gill również stwierdził, że przedłużenie obecnego limitu dla osób zajmujących stanowiska prezydenckie i kierownicze może spowodować powrót UEFA “do czasów złego zarządzania piłką nożną, charakterystycznego dla obalonego byłego prezydenta FIFA – Seppa Blattera i jego kolegi z UEFA – Michela Platiniego”.
Zaznacza się, że jeśli poprawki zostaną zaakceptowane, to sam Gill będzie mógł pozostać na swoim stanowisku jeszcze przez jedną kadencję.
