13 lutego, o godzinie 19.00 na placu Ofiar Getta w Rzeszowie, już po raz drugi odbędzie się akcja „Zupa na Placu”. To rzeszowski odpowiednik, krakowskiej „Zupy na Pantach”, dzięki której bezdomni maja szansę na darmowy, ciepły posiłek. Żeby zjeść, trzeba po prostu być. W zeszły poniedziałek, z możliwości zjedzenia domowej pomidorówki, skorzystało dziesięć osób, ale organizatorzy przygotowani są na większą liczbę chętnych. Tym razem ma być grochówka.
Inicjatorką akcji w Rzeszowie jest Marzena Harasiuk, która w Krakowie uczestniczyła w bliźniaczej akcji „Zupa na Plantach”. Jej celem jest pomoc bezdomnym, którzy często całymi dniami nie mają nic do jedzenia. Jak wspomina inicjatorka, w Krakowie gotowaliśmy jak dla najbliższych, dlatego posiłki były najwyższej klasy, co bardzo zdziwiło potrzebujących. – Bo to nie jest tak, że oni przychodzą, jak do noclegowni, dostają zupę i wychodzą – mówi Marzena Harasiuk. – My z nimi zawsze staliśmy przez dwie godziny, rozmawialiśmy, pytaliśmy o potrzeby, o to jak wygląda ich życie, dlaczego tak się stało, że są na ulicy.
W Rzeszowie w realizacji akcji pomagają członkowie Duszpasterstwa Akademickiego „Szopka” oraz postakademickiego „Wiata”. Tydzień temu, ugotowali i rozdawali pomidorową. Z możliwości jej zjedzenia, skorzystało dziesięć osób. Tym razem, ma być grochówka, a organizatorzy mają nadzieję, że Ci którzy ostatnio skorzystali z pomocy opowiedzą o niej i zaproszą na zupę swoich znajomych.
Ponadto każdy bezdomny, który w miniony poniedziałek pojawił się na placu Ofiar Getta otrzymał również zupę w słoiku, aby mógł podzielić się nią z innymi potrzebującymi, którzy na plac nie przyszli.
Akcję można wspierać poprzez rozpowszechnianie informacji, ale także finansowo. Dzięki zebranym datkom organizatorom „Zupy na placu” udało się kupić 25-litrowy termos, w którym mogli zanieść zupę bezdomnym.