Jeśli potwierdzą się wyniki exit poll, w których Waldemar Szumny, kandydat PiS na prezydenta Rzeszowa zdobył tylko 17,9 proc. głosów i zajął dopiero trzecie miejsce, nie wchodząc do drugiej tury wyborów, będzie można mówić o spektakularnej przegranej Prawa i Sprawiedliwości w stolicy Podkarpacia. Większej tym bardziej, że tegoroczne wybory prezydenckie dawały rzeszowskiemu PiS-owi nadzieję, na zrobienie jednego z lepszych wyników w ostatnich 20 latach. Stało się dokładnie odwrotnie.
3 lata temu w wyborach uzupełniających na prezydenta Rzeszowa, w których wystartowali: Konrad Fijołek, Ewa Leniart, Marcin Warchoł i Grzegorz Braun, kampania była długa, ale ciekawa i brali w niej udział doświadczeni kandydaci. Ogromna była w niej aktywność: Ewy Leniart, Marcina Warchoła i Konrada Fijołka, który miał wtedy poparcie wszystkich opozycyjnych partii.
Ilu kandydatów na prezydenta Rzeszowa w 2024 roku
W 2024 roku o fotel prezydenta Rzeszowa zabiegało 6 kandydatów i wydawało się, że główna walka rozegra się pomiędzy Konradem Fijołkiem, znów popieranym przez partie opozycyjne z wyłączeniem PSL, a Waldemarem Szumnym startującym z PiS. Stało się inaczej. Na drugą turę największe szanse ma kandydat niezależny, Jacek Strojny startujący z KW Stowarzyszenie Razem dla Rzeszowa, któremu exit poll daje 18,6 proc. głosów. Dla PiS tym większa porażka, bo Strojny debiutuje w polityce, a Szumny, od ponad 30 lat zasiada w Radzie Miasta Rzeszowa. Nie da się też porównać zasobów ludzkich i finansowych, jakimi dysponował Waldemar Szumny, a jakie wspierały Jacka Strojnego.
Porażka jest tym dotkliwsza, że wydawało się, że rok 2024 może być przełomowy dla PiS w Rzeszowie. Wcześniej, gdy miastem przez 5 kadencji rządził Tadeusz Ferenc, kandydaci PiS mieli bardzo nikłe szanse na zwycięstwo. W 2021 roku w boju o prezydenturę Rzeszowa PiS miał mocnego konkurenta, nie tylko w Konradzie Fijołku, ale też w innym prawicowym kandydacie, Marcinie Warchole.
Druga tura w Rzeszowie pomiędzy Fijołkiem a Strojnym
Rok 2024 wydawał się tym , w którym druga tura pomiędzy Konradem Fijołkiem a Waldemarem Szumnym jest pewna. Zwłaszcza, że przez ostatnie 3 lata rządów obecnego prezydenta, wielu rzeszowian rozczarowało się prezydenturą Fijołka.
Ale chyba nikt się nie spodziewał, że wynik kandydata PiS będzie aż tak słaby. W 2021, gdy w pierwszej turze z wynikiem 56,51 wybory wygrał Konrad Fijołek, co było zaskoczeniem także dla samego Fijołka, Ewa Leniart, kandydatka PiS zdobyła 23,62 proc. Także w 2018 roku, gdy o władzę w Rzeszowie walczył jeszcze Tadeusz Ferenc, kandydat PiS, Wojciech Buczak miał 28, 89 proc. głosów rzeszowian.
Najsłabszy wynik od prawie 20 lat
Tegoroczny wynik Prawa i Sprawiedliwości można porównać tylko do tego sprzed prawie 20 lat, gdy w 2006 roku kandydatem tej partii w Rzeszowie był Marian Hady z poparciem 18,39 proc, co i tak było lepszym wynikiem od tego, jaki 7 kwietnia 2024 roku uzyskał Waldemar Szumny. W ciągu najbliższych godzin jeszcze ciekawsze mogą się okazać wyniki wyborów na radnych Rzeszowa. Kolejne zaskoczenia mogą nas czekać w składzie Rady Miasta Rzeszowa.