Tomasz Poręba tłumaczy, że “to była i jest świadoma i bardzo dobrze przemyślana decyzja”.
– Odchodzę z podniesioną głową i poczuciem, że wiele w tych ostatnich latach wspólnie udało się zrobić – stwierdził europoseł. – Wszystko, co obiecałem, udało się wspólnie z wieloma fantastycznymi ludźmi zrealizować. Nikt mi tego nie zabierze. Dlatego odchodzę z poczuciem dumy, ulgi i radości. Wygranymi wszystkimi wyborami i najlepszymi procentowymi wynikami w Polsce. Na własnych warunkach.
Tomasz Poręba w 2003 roku wstąpił do Prawa i Sprawiedliwości, od 2004 pracuje w Brukseli, od 2009 roku jest nieprzerwanie europosłem. W stolicy Belgii ma mieszkanie, tam też mieszka jego żona, a córki chodzą do szkoły. Świetnie odnajduje się na europejskich salonach, biegle mówi po angielsku i francusku, doskonale zna kuchnię unijnej polityki.
Wielokrotnie był szefem sztabu wyborczego PiS – w 2011 roku na czas wyborów parlamentarnych, w 2018 roku podczas wyborów samorządowych i w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2019 roku. Stał także na czele sztabu wyborczego PiS przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku, ale zrezygnował z tej funkcji w czerwcu zeszłego roku.
Przez kolejne trzy kadencje trafiał do Paramentu Europejskiego mając na koncie ogromną liczbę głosów. W 2019 roku był prawdziwą lokomotywą wyborczą. Zdobył aż 276 014 głosów. Takiego wyniku jak Tomasz Poręba z PiS nie miał nikt wcześniej w województwie podkarpackim. W liczbach bezwzględnych był na czwartym miejscu w kraju. Procentowo – na pierwszym. Zagłosowało na niego blisko 37 proc. wszystkich uprawnionych w regionie.
Poręba przez lata budował swoją markę na Podkarpaciu, z którym jest związany dzięki żonie, która pochodzi z Mielca. Walczył o drogę ekspresową Via Carpathia, identyfikuje się z zabiegami o modernizację najważniejszych linii kolejowych w województwie. W przeszłości był dziennikarzem, grał w piłkę nożną. Jest też patronem kilku politycznych kariery m.in. Lucjusza Nadbereżnego, prezydenta Stalowej Woli, posła Rafała Webera, czy Marcina Fijołka, po ostatnich wyborach radnego sejmiku województwa.
W listopadzie 2023 roku Parlament Europejski uchylił mu immunitet. Sprawa dotyczy wniosku sądu w Polsce o uchylenie immunitetu eurodeputowanym PiS w sprawie, w której akt oskarżenia złożył aktywista Rafał Gaweł, założyciel Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Jego zarzuty dotyczą spotu Prawa i Sprawiedliwości opublikowanego przed wyborami samorządowymi w 2018 roku, a który ostrzegał przed polityką migracyjną Platformy Obywatelskiej. Eurodeputowani polubili lub udostępniali ten wpis dalej.
