To były niezwykłe, okrągłe urodziny Rzeszowa, który w czwartek w Filharmonii Podkarpackiej świętował 670. rocznicę Lokacji Miasta Rzeszowa, a głównym bohaterem wydarzenia był współtwórca rzeszowskiej radiologii, prof. Andrzej Urbanik, wyróżniony tytułem Zasłużony dla Miasta Rzeszowa. Urodziny zacne, ale i barwne, bo z wykorzystaniem motywu chabra, tak popularnego w kulturze Rzeszowa na przełomie XIX i XX wieku oraz wielu historycznych postaci, z którymi wiąże się historia grodu nad Wisłokiem. Była więc podróż w czasie do rycerzy z epoki Mikołaja Spytka-Ligęzy, wizyta w Zakładzie Fotograficznym Edwarda Janusza, relacja radiowa z odsłonięcia pomnika Leopolda Lisa-Kuli, pogawędka z Janem Domarskim, zdobywcą słynnej bramki w meczu Polska-Anglia na Wembley w 1973 roku oraz wspomnień czar z Januszem Pawlakiem, współautorem książki „Rzeszowskie Piekiełko. ABC powojennych i PRL-owskich lokali”. Nie zabrakło też gromkiego “Sto lat” odśpiewanego przez wszystkich gości 670-letniemu już Rzeszowowi oraz smakowitego, błękitnego tortu przygotowanego przez Cukiernię Julian Orłowski & Kazimierz Rak.
Tradycyjnie, urodzinowy wieczór rozpoczął hejnał skomponowany przez światowej sławy trębacza, Tomasza Stańko urodzonego w Rzeszowie, który 9 lat temu także wyróżniony został tytułem Honorowy Obywatel Rzeszowa. Utwór znakomicie zagrał Tomasz Nowak. Przez cały wieczór na scenie gościła orkiestra pod muzycznym kierownictwem rzeszowianina, kompozytora i aranżera, Krzysztofa Mroziaka, która zagrała m.in. walc Wojciecha Kilara z „Ziemi Obiecanej” i towarzyszyła występom Ani Rusowicz oraz Mateusza Ziółko, którzy zaśpiewali piosenki z repertuaru Tadeusza Nalepy, Miry Kubasińskiej i Stana Borysa. W roli gospodarzy wieczoru wystąpili Łukasz Błąd i Adam Głaczyński.
– Bardzo jestem wzruszony – mówił prof. Urbanik. – Zapomniałem wszystko, co miałem przygotowane i będę improwizował. To miejsce, gdzie dziś jesteśmy to był mój świat. Mieszkałem na ulicy Gałęzowskiego, do podstawówki, szkoły muzycznej i liceum biegałem na ulicę Szopena. Była jeszcze cudowna, dzika Lisia Góra i kościół farny, a u bernardynów byłem nawet ministrantem. Ksiądz mnie jednak relegował, bo za mocno dzwoniłem dzwonkami.
Prof. Urbanik ze śmiech nawiązał jeszcze do Zespołu Szkół Gospodarczych przy ulicy Spytka-Ligęzy. – Z chłopakami zakradaliśmy się tam pod okna internatu, gdzie dziewczyny miały prysznice, a my je podglądaliśmy. Jaki to był piękny widok – wspominał prof. Urbanik. – Zawsze czułem się z Rzeszowem związany, uwielbiam to miasto i gdy brat mnie namówił, by zaangażować się w tworzenie rzeszowskiej radiologii, ani przez chwilę się nie wahałem.
Jubileusz 670. Lokacji Miasta Rzeszowa
Prof. Andrzej Urbanik, urodził się w 1953 roku we Wrocławiu, gdzie po II wojnie światowej musieli przenieść się jego rodzice. Potem, zgodnie z nakazem pracy, udali się do miejscowości Dwikozy pod Sandomierzem, a gdy nakazy przestały obowiązywać, wrócili w rodzinne strony (tato profesora pochodził z Brzeżanki, mama z Godowej w powiecie strzyżowskim; oboje przyjaźnili się ze znanym biochemikiem prof. Franciszkiem Chrapkiewiczem) i zamieszkali w centrum Rzeszowa. Tutaj też ukończył III LO.
– Kochajmy Rzeszów – zaapelował wzruszony prof. Urbanik.
Gala z okazji 670. urodzin Rzeszowa, to był też wieczór wspomnień. Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa, przypomniał, jak 10 lat temu Rzeszów świętował oddanie mostu im. Tadeusza Mazowieckiego, jednej z największych inwestycji w historii miasta, a w 2004 roku cieszył się z wejścia Polski do Unii Europejskiej. Ostatnie dwie dekady w historii miasta to czas bardzo dużego rozwoju Rzeszowa oraz prezydentury śp. Tadeusza Ferenca.
Konrad Fijołek nawiązał też do wydarzeń, które związane są z jego obecnością w fotelu prezydenta – dziękował za bardzo wysoką frekwencję rzeszowian w ostatnich wyborach parlamentarnych, po raz kolejny przypomniał zaangażowanie mieszkańców w pomoc Ukrainie i przyznanie Rzeszowowi tytułu Miasta Ratownika, nie zapomniał też o odkrytej na nowo symbolice Rzeszowa – chabrze.
Nie przez przypadek prowadzący i goście mieli krawaty, poszetki, szale, i inne elementy garderoby nawiązujące to tego promowanego od pół roku Chabra Rzeszowskiego.
– Chaber może stać się kolejnym symbolem przywiązania do naszego miasta – dodał prezydent Rzeszowa. – Przez cały tydzień motyw chabra gości w rzeszowskich restauracjach, kawiarniach i hotelach. Warto go szukać i smakować.
Ale to nie jedyna podróż w czasie podczas czwartkowej gali. Beata Kuman, historyczka sztuki z Muzeum Okręgowego w Rzeszowie, przypomniała stroje rzeszowianek z okresu międzywojnia, a na ekranie można było zobaczyć historyczne zdjęcia z Zakładu Fotograficznego Edwarda Janusza i jego żony Leopoldyny.
Archiwalne zdjęcia, a nawet namiastkę przedwojennej audycji radiowej udało się zainscenizować, by przypomnieć odsłonięcie pomnika Leopolda Lisa-Kuli z 1932 roku, które było najważniejszym wydarzeniem w przedwojennej historii Rzeszowa. Wzięło w nim udział ponad 30 tys. osób, wśród których byli m.in. prezydent RP Ignacy Mościcki i Aleksandra Piłsudska, żona marszałka Józefa Piłsudskiego.
– Historia Rzeszowa, to opowieść o ludziach, ich pasjach, wyzwaniach i triumfach. Mieszkańcy miasta przez stulecia, pokolenie po pokoleniu, kształtowali swoją przyszłość – mówiła Teresa Kubas-Hul, wojewoda podkarpacki.
I rzeczywiście, w podróży w czasie goście gali zawitali też do zamku rycerzy z czasów Mikołaja Spytka-Ligęzy, zatrzymali się przy przedwojennych zegarach, które w czterech różnych miejscach: na Ratuszu, wieży Kościoła Farnego, Zamku Lubomirskich i na froncie dworca kolejowego pokazywały różne godziny.
W czasach już powojennych na Stadionie Miejskim przy ul. Hetmańskiej spotkali się z Janem Domarskim, piłkarzem Stali Rzeszów, sprawcą legendarnej bramki z 1973 roku. Była też opowieść o barwnym Rzeszowie w szarym PRL-u, czyli wspomnienia Janusza Pawlaka, współautora książki „Rzeszowskie Piekiełko. ABC powojennych i PRL-owskich lokali” o klimacie rzeszowskich kawiarni i restauracji, których przed 1989 roku było kilkadziesiąt i które dodawały miastu niezwykłego kolorytu.
670. urodziny Rzeszowa zakończyło wspólne odśpiewanie „Sto lat” i degustacja tortu przygotowanego przez Cukiernię Julian Orłowski & Kazimierz Rak z Rzeszowa.
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
Ściśle niezbędne ciasteczka
Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.
Jeśli wyłączysz to ciasteczko, nie będziemy mogli zapisać twoich preferencji. Oznacza to, że za każdym razem, gdy odwiedzasz tę stronę, musisz ponownie włączyć lub wyłączyć ciasteczka.