Goście zgromadzeni w Capitolu, gromkimi brawami na stojąco nagradzali praktycznie każdą deklarację Trampa. Czy jednak od razu każda z nich ma szansę wejść w życie?
O wyjściu z “Porozumienia Paryskiego” oraz WHO przekonaliśmy się już wkrótce, powołując się na źródła w Białym Domu. Zgodnie z dokumentem Białego Domu, Donald Trump nakazał agencjom rządowym podjęcie nadzwyczajnych środków w celu obniżenia kosztów utrzymania i ściągania podatków z zagranicznych źródeł, które zasilą budżet USA na inwestycje. Trump przedstawił wizję handlu, ale nie nałożył jeszcze nowych ceł. Poinformował tylko, że warunki handlu z Meksykiem, Kanadą i przede wszystkim Chinami ulegną zmianie. Skutki deklaracji natychmiast odbiły się na kanadyjskim dolarze, który zanotował najniższy od blisko 6 lat kurs wymiany do dolara amerykańskiego. Premier Kanady podając się do dymisji kilkanaście dni temu wyczuł nadchodzące zmiany i problemy, z jakimi przyjdzie się zmierzyć nowemu szefowi rządu Kanady. Z kolei dolar amerykański umocnił się względem głównych walut. Sekretarz NATO, Rutte przekazał, że budżet na obronność w sojuszu potężnie wzrośnie z uwagi na Trumpa.
Wielkim nieobecnym tematem była Ukraina i pomoc Stanów Zjednoczonych dla Europy w “szachach” politycznych, gospodarczych i wojskowych z Putinem. Trump słowem nie wspomniał też o kryptowalutach, które gigantycznymi kwotami wsparły jego kampanię wyborczą i imprezę inauguracyjną.
Dużym zaskoczeniem były bezprecedensowe negatywne komentarze Trumpa wobec poprzedniego gabinetu, za brak reakcji i wsparcia dla ludzi, którzy w Los Angeles stracili swoje domy, a wielu z nich było obecnych na sali podczas inauguracji.
Ręce zacierają skrajnie prawicowe rządy europejskie, które wieszczą przejęcie Brukseli. Trump zapowiedział także szybkie spotkanie z Putinem, który rozochocony zdobyciem kilku kluczowych miast na wschodzie Ukrainy – strategicznych z punktu widzenia prowadzenia działań wojennych oraz posiadanych bogatych złóż – zmierza do zawarcia chwilowego zapewne pokoju, który pozwoli znieść uciążliwe restrykcje nałożone na kluczowe rosyjskie firmy i instytucje, i odbudować zrujnowaną rosyjską gospodarkę oraz armię. Oczywiście kosztem Ukrainy, która bez mocnego wsparcia wojskowego i finansowego USA zostanie jedynie z pomocą od coraz mniej licznych krajów z Europy, które same cierpią na braki amunicji i nowoczesnego sprzętu.
Czytaj także:
