Sport

Pogoń i Polonia awansowały do pierwszej ligi. Kto jest pewny spadku z Betclic 2. Ligi.

Źródło: Serwis informacyjny PZPN
Dodano: 20.05.2025
Foto - Źródło: Serwis informacyjny PZPN
Foto - Źródło: Serwis informacyjny PZPN
Share
Udostępnij

Piłkarze Pogoni Grodzisk Mazowiecki nawet nie musieli wyjść na boisko w tej kolejce, a i tak są już pewni, że w przyszłym sezonie zagrają w pierwszej lidze. Na zaplecze ekstraklasy awansowała też Polonia Bytom. Pomógł im w tym remis w meczu kolejki między Chojniczanką i Wieczystą Kraków. W Betclic 2. Lidze poznaliśmy też drugiego spadkowicza. 

Polonia wygrała w Krakowie z Hutnikiem, a piłkarze obu drużyn urządzili festiwal strzelecki. Goście wygrali 5:3, a dwie bramki strzelił Kamila Wojtyra. Napastnik bytomian zdobył w tym sezonie już 20 goli i niemal dogonił Daniela Świderskiego, od którego ma już tylko jedno trafienie mniej. Po tym zwycięstwie piłkarze trenera Łukasza Tomczyka byli już niemal pewni awansu do pierwszej ligi. Musieli jednak trzymać kciuki, by Wieczysta nie wygrała w Chojnicach. I tak właśnie się stało, bo w meczu kolejki – trzeciej drużyny z czwartą – padł remis. 

Źródło: x.com/PoloniaBytom

Wieczysta prowadziła po golu Pawła Łysiaka, ale w drugiej połowie z rzutu karnego wyrównał Dariusz Kamiński. Dzięki remisowi krakowianie utrzymali punkt przewagi nad Chojniczanką. Spotkanie w Chojnicach było też okazją do pożegnania Tomasza Mikołajczaka, który z klubem z Kaszub jest związany od 2012 roku. Mecz rozpoczął w podstawowym składzie i spędził na boisku 17 minut. „Piłkarze obu drużyn, sztaby szkoleniowe oraz sędziowie ustawili się przy linii, tworząc szpaler, by oddać hołd Mikołajczakowi za lata gry, serce zostawione na boisku i niezliczone chwile radości, jakie dostarczał kibicom. To był obraz, który przypomniał wszystkim, że piłka nożna to nie tylko rywalizacja, ale również szacunek i emocje.” – to cytat z oficjalnej strony Chojniczanki. 

Lider – Pogoń Grodzisk Mazowiecki swoje spotkanie zagra w poniedziałek (godz. 18 z ŁKS II), ale remis w Chojnicach sprawił, że na trzy kolejki przed końcem sezonu ma jedenaście punktów przewagi nad trzecią Wieczystą. A to oznacza, że już jest pewny – historycznego – awans na zaplecze ekstraklasy. 

Źródło: Facebook Pogoń Grodzisk Mazowiecki

Krok w kierunku pierwszej ligi zrobiło też Podbeskidzie. Zespół z Bielska-Białej jest niepokonany od 24. kolejki. I z jedenastego miejsca awansował już na piąte. Tym razem pokonał w Lubinie rezerwy Zagłębia 4:1. Dwie bramki z rzutów karych zdobył Marcin Biernat, gola dołożył Bartosz Florek, a do własnej siatki trafił Alexander Abrahamsson. Dla gospodarzy strzelił Bartosz Zynek. Porażka mocno przybliża Zagłębie do spadku. Do barażów o utrzymanie traci już cztery punkty. Z kolei Podbeskidzie jest w strefie play off o awans, ale za plecami ma kilku groźnych rywali. 

Jednym z nich z punktem straty jest KKS Kalisz, który pokonał Olimpię Elbląg 2:0 po bramkach Bartłomieja Putny i Jakuba Staszaka. Goście mogli pierwsi wyjść na prowadzenie, ale Oskar Kordykiewicz zmarnował rzut karny. – Z przebiegu meczu nie zasłużyliśmy na porażkę. Do momentu straty pierwszej bramki mieliśmy spotkanie pod kontrolą – stwierdził Karol Szweda, trener Olimpii. 

Punkt straty do Podbeskidzia ma też Świt Szczecin, którego mecz z Rekordem Bielsko-Biała został odwołany z powodu zalania boiska. Trzy punkty straty do strefy barażowej ma Zagłębie Sosnowiec, ale jest w poważnym kryzysie. Nie wygrało już od sześciu spotkań, a tym razem przegrało na własnym boisku aż 1:4 z Wisłą Puławy, choć ta od 52. minuty grała w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Łukasza Kabaja. Mecz ułożył się dobrze dla gospodarzy, bo prowadzili po bramce Bartosz Snopczyńskiego. Szybko wyrównał jednak Bartłomiej Juszczyk, a goście jeszcze przed przerwą prowadzili dzięki trafieniu Adama Gałązki. W drugiej połowie, już w osłabieniu, Wisła zdobyła jeszcze dwa gole za sprawą Kacpra Szymanka. Dzięki wygranej puławianie wciąż mają szanse, by uniknąć barażów o utrzymanie. 

Co do naszej postawy, to można powiedzieć trzy słowa: wstyd, kompromitacja, hańba

Bartłomiej Bobla, trener Zagłębia

Podobnie zresztą jak GKS Jastrzębie, który odniósł bardzo cenne zwycięstwo w Rzeszowie. Pokonał tam Resovię po bramce Kacpra Zycha już w drugiej minucie. – W pierwszej połowie było zbyt dużo złych wyborów, zwłaszcza pod polem karnym. Mieliśmy za mało cierpliwości, a za dużo dośrodkowań do nikogo, choć wiedzieliśmy, że bramkarz jest aktywny na przedpolu – tłumaczył Piotr Kołc, trener Resovii. – Druga połowa była lepsza, ale nadal mieliśmy problemy, żeby stworzyć czystą sytuację i to gra w ataku była naszym głównym problemem.

Do utrzymania przybliżyła się też Olimpia Grudziądz. Zwycięstwo 2:1 ze Skrą Częstochowa oznacza dla rywala spadek do trzeciej ligi. Goście prowadzili po golu Kamila Sobczaka. Gospodarze długo nie mogli sobie poradzić z przeciwnikiem, ale w drugiej połowie trafili Filip Koperski i Kacper Rychert. 

Czytaj także:

Share
Udostępnij

Nasi partnerzy