Tylko sześć zespołów w Lidze Konferencji może pochwalić się kompletami zwycięstw. Stawce przewodzi londyńska Chelsea, która w poprzednich trzech rywalizacjach była bardzo skuteczna, bo zdobyła aż szesnaście bramek. Z bardzo dobrej strony na arenie międzynarodowej prezentują się także przedstawiciele PKO BP Ekstraklasy. Legia Warszawa zajmuje pozycję wicelidera, a tuż za nią jest Jagiellonia Białystok. Poza tymi trzema drużynami bardzo dobrze radzą sobie zespoły SK Rapid, Victoria SC oraz 1. FC Heidenheim.
Jagiellonia Białystok w Lidze Konferencji wygrała z FC Kopenhagą, a konfrontacja ta odbiła się szerokim echem, nie tylko u nas w kraju, ale również w Europie. „Jaga” mimo że przegrywała, odwróciła losy meczu i zapewniła sobie zwycięstwo na terenie dużo silniejszego rywala. Kolejne zwycięstwo białostoczanie dołożyli przed własną publicznością pokonując Petrocub Hincesti, a w minionej kolejce okazali się lepszą drużyną od norweskiego Molde FK. Skandynawów „Jaga” pokonała różnicą trzech bramek, nie tracąc żadnej. Dotychczasowy komplet zwycięstw sprawił, że mistrzowie Polski są w bardzo komfortowej sytuacji, chociaż wciąż muszą walczyć o pierwszą ósemkę w Lidze Konferencji. Kolejnym przeciwnikiem białostockiego zespołu będzie NK Celje ze Słowenii.
Słoweńcy znajdują się dużo niżej w tabeli, bo na trzy dotychczasowe występy w Europie, wygrali tylko w jednym spotkaniu. W drugiej kolejce NK Celje udało się przekonująco ograć zespół Krzysztofa Piątka – Istanbul Basaksehir aż 5:1. Porażkami zakończyły się mecze z Victorią SC oraz Realem Betis. W starciu z przedstawicielem LaLiga rezultat mógł być inny, bo bardzo długo utrzymywał się wynik 1:1, ale Hiszpanie w doliczonym czasie gry przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść, a NK Celje zostało z niczym. Korzystnie jednak rywal Jagiellonii Białystok wypadł ostatnio w lidze, bo odniósł dwie wygrane.
Szkoleniowiec „Jagi” Adrian Siemieniec zapowiedział, że spodziewa się dużej agresji ze strony gospodarza. – Uważam, że nasz przeciwnik podejdzie do tego spotkania z agresją i dużą intensywnością. Słoweńcy będą chcieli przejąć kontrolę nad grą poprzez pressing oraz utrzymywanie się przy piłce. Taki styl wynika z tożsamości tej drużyny oraz mentalności ich trenera. NK Celje to zespół, który na swoim boisku zawsze dąży do dominacji. Pokazały to ostatnie dwa zwycięstwa ligowe. Na pewno zespół będzie chciał także zrehabilitować się za przegraną w poprzedniej kolejce Ligi Konferencji z Realem Betis. Jestem przekonany, że rywale mentalnie będą bardzo dobrze przygotowani i zmotywowani, choć oczywiście to jest tylko moja subiektywna ocena – zaznaczył trener Siemieniec.
Jagiellonia Białystok w ostatnim czasie notuje bardzo dobrą passę. Mistrzowie Polski są niepokonani od czternastu spotkań w meczach o punkty. Ostatni raz klęskę ponieśli w PKO BP Ekstraklasie w rywalizacji z Lechem Poznań w pierwszej połowie września. „Jaga” po serii siedmiu zwycięstw później jednak dwukrotnie remisowała z Rakowem Częstochowa i Śląskiem Wrocław. – Czujemy, że nasze ostatnie wyniki podnoszą oczekiwania wobec nas. To jednak nas dodatkowo motywuje do skupiania się na kolejnym meczu. Ważne jednak to, co jest przed nami, a nie za nami. Mecz ze Śląskiem Wrocław pokazał, że w piłce nożnej nie ma łatwych spotkań i każde zwycięstwo trzeba wywalczyć. Podobnego scenariusza spodziewamy się w czwartej kolejce Ligi Konferencji. Musimy być gotowi, nasze podejście musi być na najwyższym poziomie. Mamy swoje argumenty, które chcemy pokazać na boisku. Oczywiście nasza seria buduje pewność siebie u moich zawodników, ale jest też pewne ryzyko, bo tę koncentrację trzeba jednak utrzymać. Wierzymy w swoje możliwości, chcemy zaprezentować dobrą piłkę. Musimy być dobrze zorganizowani w każdej fazie meczu i odnaleźć się w każdej sytuacji – zaznaczył trener Adrian Siemieniec.
Jagiellonia Białystok z NK Celje zmierzy się w czwartek o godzinie 18:45 na obiekcie Stadion Z’dezele. Arbitrem spotkania będzie Holender Allard Lindhout. Transmisję z wydarzenia przeprowadzi kanał Polsat Sport 1.
